Polska, absurdy itp

[SEROL666]

Wczoraj Mistyfikator wylogował się z Nawigatora zamknął journal i poszedł robić coś innego w życiu.
dax-nasdaq-daytrading-t32078-900.html
Nie wiem czy komuś będzie się chciało czytać cały jego journal. Moim zdaniem wystarczy dwie, trzy strony gdzie od zmian w swoim podejściu doszedł do pełnej rezygnacji.
Zawsze mnie dziwi jak początkujący którzy zajmują się FX w wolnych chwilach, quasi-zaocznie ze 2 lata nie przyjmują do wiadomości że są praktycznie nadal początkujący. Dwa lata to jakieś 480 dni tradingowych.
Mistyfikatora poniosły emocje jak diabli mimo że mu się wydawało że już coś potrafi. Każdy to przechodził.
Z 80-90% zamyka się "po angielsku" ale przyczyna jest pewnie podobna.

Moim zdaniem absurdem czy też błędem początkujących jest za duże ryzyko co blokuje-wpływa na podejmowanie decyzji - oczywista OCZYWISTOŚĆ. Wszyscy początkujący nie ćwiczą wejść mają być coraz to lepsze a z tym przychodzi pewność (a nie z niskim ryzykiem i z "D" otwartą transakcją).
Zwłaszcza ci co chcą grać DT - 3-5 transakcji na tydzień to nauka na całe lata. Rynek tak się zmienił że blisko DT do skalpingu. Wylazłeś za wcześnie to trzeba nauczyć się ponawiać aż do wyrzygania.

[ninjaproject]

Wczoraj Mistyfikator wylogował się z Nawigatora zamknął journal i poszedł robić coś innego w życiu.
dax-nasdaq-daytrading-t32078-900.html
Nie wiem czy komuś będzie się chciało czytać cały jego journal. Moim zdaniem wystarczy dwie, trzy strony gdzie od zmian w swoim podejściu doszedł do pełnej rezygnacji.
Zawsze mnie dziwi jak początkujący którzy zajmują się FX w wolnych chwilach, quasi-zaocznie ze 2 lata nie przyjmują do wiadomości że są praktycznie nadal początkujący. Dwa lata to jakieś 480 dni tradingowych.
Mistyfikatora poniosły emocje jak diabli mimo że mu się wydawało że już coś potrafi. Każdy to przechodził.
Z 80-90% zamyka się "po angielsku" ale przyczyna jest pewnie podobna.

Moim zdaniem absurdem czy też błędem początkujących jest za duże ryzyko co blokuje-wpływa na podejmowanie decyzji - oczywista OCZYWISTOŚĆ. Wszyscy początkujący nie ćwiczą wejść mają być coraz to lepsze a z tym przychodzi pewność (a nie z niskim ryzykiem i z "D" otwartą transakcją).
Zwłaszcza ci co chcą grać DT - 3-5 transakcji na tydzień to nauka na całe lata. Rynek tak się zmienił że blisko DT do skalpingu. Wylazłeś za wcześnie to trzeba nauczyć się ponawiać aż do wyrzygania.

Ale to jest tylko dla nielicznych.
Kto rozsądny poświęci jakieś 10 lat na szlifowanie tradingu?
No i, żeby to można było zrobić, to już trzeba mieć finansową niezależność.
A przecież zdecydowana większość widzi trading jako szybka droga do miliardów.

Dobrze zrobił!
Zajął się czymś, co mu przyszłość zapewni.

[zakaven]

Jesteś potomkiem chłopa. Przez wieki charakter twoich przodków kształtował pański bicz, z mlekiem matki wyssałeś poddaństwo i to że pan decyduje. Przez wieki kształtowano świadomość Twoich przodków. Polacy są wzorcowym przykładem społeczeństwa feudalnego. Dlatego się ekscytujecie jakąś gównianą polityką zamiast pogonić te kurwy i złodzieje. W przeciwieństwie do społeczeństw, które pogrzebały feudalizm kiedy Twój pradziad zaprzęgał babę do pługa. Dlatego Ty piszesz Ty z dużej litery a ja z małej, nie dlatego że takie sa zasady pisowni a oni piszą Ja z dużej a ciebie ...w dupie mają. Pomyśl o tym. I nie pierdol że byłeś w Rio, byłeś w bajo, miałeś bilet na hawajo

[zakaven]

Miałem napisać...ale moment skopiuję to co napisałem do koleżanki z tego forum.
add
......Jeśli chodzi o forex to po wielu sukcesach i wielu porażkach, po latach spędzonych przed monitorem, po zapierdzianych wielu krzesłach, ni stąd ni zowąd przychodzi moment przekroczenia progu nadziei...nagle wiesz o co cmn, wiesz kiedy nie tylko zagrać ale też kiedy wydoić okazję do ostatniej kropli. Spojrzysz i wiesz żeby nie dotykać, wyłączasz komputer, wszystko to robisz intuicyjnie, nauka nie poszła w las
Ot co, a prywatnie......

Tu nie ma zmiłuj, jak nie dostaniesz wpierdolu to się nie nauczysz. Jedni wstają, znów dostają i znów i znów...i znów wstają ale za każdym razem bogatsi o doświadczenie aż za którymś razem udaje się im uniknąć ciosu...raz, drugi, trzeci...i wtedy nadchodzi olśnienie. Skoro mogę uniknąć ciosu to też mogę przypierdolić Mogę ale nie muszę

[SEROL666]

Moim zdaniem absurdem czy też błędem początkujących jest za duże ryzyko co blokuje-wpływa na podejmowanie decyzji - oczywista OCZYWISTOŚĆ. Wszyscy początkujący nie ćwiczą wejść mają być coraz to lepsze a z tym przychodzi pewność (a nie z niskim ryzykiem i z "D" otwartą transakcją).
Zwłaszcza ci co chcą grać DT - 3-5 transakcji na tydzień to nauka na całe lata. Rynek tak się zmienił że blisko DT do skalpingu. Wylazłeś za wcześnie to trzeba nauczyć się ponawiać aż do wyrzygania.

Ale to jest tylko dla nielicznych.
Kto rozsądny poświęci jakieś 10 lat na szlifowanie tradingu?
No i, żeby to można było zrobić, to już trzeba mieć finansową niezależność.
A przecież zdecydowana większość widzi trading jako szybka droga do miliardów.

Dobrze zrobił!
Zajął się czymś, co mu przyszłość zapewni.

No tak zgadzam się dobrze zrobił. Jeżeli ktoś się wybiera na DT to niech weźmie to sobie do serca że niskie ryzyko to nie rozwiązanie bo rynek się zmienił przez ostatnie lata no podejście do DT również.
Tu dam przykład Paula "The Flipper" Rottera. On grał na tzw. "drabince" ale przyszły algo i HTF i taki koleś musiał zrezygnować bo inaczej skończył by w pudle uprawiając "spoofing".
Moim zdaniem na DT trzeba się dostosować i otwierać grubo więcej zleceń niż lata temu. Nie mówiąc o tym że wszystkim początkującym odradzam DT - nieświadomie ląduje na jednym z najtrudniejszych form tradingu.

[ninjaproject]

Jesteś potomkiem chłopa. Przez wieki charakter twoich przodków kształtował pański bicz, z mlekiem matki wyssałeś poddaństwo i to że pan decyduje. Przez wieki kształtowano świadomość Twoich przodków. Polacy są wzorcowym przykładem społeczeństwa feudalnego. Dlatego się ekscytujecie jakąś gównianą polityką zamiast pogonić te kurwy i złodzieje. W przeciwieństwie do społeczeństw, które pogrzebały feudalizm kiedy Twój pradziad zaprzęgał babę do pługa. Dlatego Ty piszesz Ty z dużej litery a ja z małej, nie dlatego że takie sa zasady pisowni a oni piszą Ja z dużej a ciebie ...w dupie mają. Pomyśl o tym. I nie pierdol że byłeś w Rio, byłeś w bajo, miałeś bilet na hawajo

Ale się pomyliłeś chłoptasiu! Mam sygnet rodowy z herbem.
Takich jak ty, to się kiedyś skracało o głowę, bez pytania i bez zmrużenia oka.

[SEROL666]

Jesteś potomkiem chłopa. Przez wieki charakter twoich przodków kształtował pański bicz, z mlekiem matki wyssałeś poddaństwo i to że pan decyduje. Przez wieki kształtowano świadomość Twoich przodków. Polacy są wzorcowym przykładem społeczeństwa feudalnego. Dlatego się ekscytujecie jakąś gównianą polityką zamiast pogonić te kurwy i złodzieje. W przeciwieństwie do społeczeństw, które pogrzebały feudalizm kiedy Twój pradziad zaprzęgał babę do pługa. Dlatego Ty piszesz Ty z dużej litery a ja z małej, nie dlatego że takie sa zasady pisowni a oni piszą Ja z dużej a ciebie ...w dupie mają. Pomyśl o tym. I nie pierdol że byłeś w Rio, byłeś w bajo, miałeś bilet na hawajo

Jak masz ochotę to przeczytaj sobie tę książkę:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/135277/ ... esna-forma
Autor cofa się o kilka stuleci i analizuje dlaczego Polacy są jacy są.

[zakaven]

Jesteś potomkiem chłopa. Przez wieki charakter twoich przodków kształtował pański bicz, z mlekiem matki wyssałeś poddaństwo i to że pan decyduje. Przez wieki kształtowano świadomość Twoich przodków. Polacy są wzorcowym przykładem społeczeństwa feudalnego. Dlatego się ekscytujecie jakąś gównianą polityką zamiast pogonić te kurwy i złodzieje. W przeciwieństwie do społeczeństw, które pogrzebały feudalizm kiedy Twój pradziad zaprzęgał babę do pługa. Dlatego Ty piszesz Ty z dużej litery a ja z małej, nie dlatego że takie sa zasady pisowni a oni piszą Ja z dużej a ciebie ...w dupie mają. Pomyśl o tym. I nie pierdol że byłeś w Rio, byłeś w bajo, miałeś bilet na hawajo

Ale się pomyliłeś chłoptasiu! Mam sygnet rodowy z herbem.
Takich jak ty, to się kiedyś skracało o głowę, bez pytania i bez zmrużenia oka.

Nadal nie masz własnej opinii

[zakaven]

SEROL666 jestem przekonany, że w dwóch lub trzech zdaniach mógłbyś ująć konkluzję, jeśli przeczytałeś tę/tą książkę.

[SEROL666]

................
add
......Jeśli chodzi o forex to po wielu sukcesach i wielu porażkach, po latach spędzonych przed monitorem, po zapierdzianych wielu krzesłach, ni stąd ni zowąd przychodzi moment przekroczenia progu nadziei...nagle wiesz o co cmn, wiesz kiedy nie tylko zagrać ale też kiedy wydoić okazję do ostatniej kropli. Spojrzysz i wiesz żeby nie dotykać, wyłączasz komputer, wszystko to robisz intuicyjnie, nauka nie poszła w las
Ot co, a prywatnie......
Tu nie ma zmiłuj, jak nie dostaniesz wpierdolu to się nie nauczysz. Jedni wstają, znów dostają i znów i znów...i znów wstają ale za każdym razem bogatsi o doświadczenie aż za którymś razem udaje się im uniknąć ciosu...raz, drugi, trzeci...i wtedy nadchodzi olśnienie. Skoro mogę uniknąć ciosu to też mogę przypierdolić Mogę ale nie muszę

No tak i dlatego wszelkiej maści szkolenia nie działają tu trzeba czasu z reguły lat. No chyba że trafiasz do konkretnej instytucji i tam Cię szkolą przez 1,5 roku po naście godzin na dobę uczysz się od najlepszych praktyków rynku (Powiedzmy tak było kiedyś).
Większość początkujących nawet nie wie jak się do tego zabrać.
Z perspektywy czasu wszystko wygląda dużo prościej i mniej boli