Ostatnio odczuwam duży brak wiedzy fundamentalnej.
Nie mam pojęcia co się na świecie dzieje. Chyba czas to zmienic i zacząc się coś interesowac.
Zdecydowanie tak. Jednak pamietaj, ze wszystko ma luzne przelozenie na rynki. Rynek nie wycenia pojedynczych zdarzen i nie dyskontuje matematycznie. Rynek wycenia zwroty matematycznie, a ryzyko psychologicznie. Problem z informacjami ze swiata jest taki, ze trzeba je filtrowac i oceniac. Wiele z nich to tylko chlam... szum... czesc tworzy dolki/gorki w trendzie, a niektore moga ow trend zalamac. Pytanie pozostaje tylko takie - jakie informacje, na co i jak szybko beda mialy wplyw. Np. ciecie stop procentowych w australii... z 3,75 na 3,25... teoretycznie powinno miec ogromny impact, ale z drugiej strony wciaz jest to najwyzsza wartosc wsrod krajow wysoko rozwinietych, a w dodatku gospodarka australii ma sie wciaz doskonale. To nie jest tak, ze ktos odkrywa karte i gramy te karte. To jest cala mozaika. Caly pasjans

. Nauka oceny zdarzen i ich wplywu na rynek to jeden z filarow tradingu. Sa osoby, ktore twierdza ze radza sobie z samym wykresem. Dla mnie jest to niewyobrazalne i wydaje mi sie raczej ucieczka przed niezrozumialym. Choc nie wykluczam, ze istnieje sposob na zarabianie "samym wykresem", wyszukiwanie tylko okreslonych sytuacji w specyficznych tylko warunkach.
Tu mam niestety duży problem. Rzadko wiem co się dzieje na wykresie, nawet na historii.
Chcialem napisac ci cos o czytaniu wykresu. Pare jakichs zlotych rad, czy kilka trickow
i zrozumialem, ze nie umialbym tego ubrac w slowa. Jakiego opisu bym nie probowal, wychodzi tylko plytki powierzchowny skrotowiec. Doswiadczenia nie da sie opisac. Tego jest bardzo duzo, wiele przeszlo w sfere automatyki umyslu, w podswiadomosc. Traderka to zajecie na lata... lata nauki, badan, koncepcji, praktyki. A rynek ciagle potrafi zaskakiwac. Expect the unexpected and nothing will surprise you

. Chodzi o to, ze tych rzeczy nie da sie opisac na forum, w kilku postach, w temacie o strategiach. To trzeba przejsc samemu, wypracowac... dlugo i ciezko. Jak dyplom z medycyny. Forum jest jakas tam pomoca, pisanie w dzienniku, rozmowy, rozprawianie o swoich problemach i trudnosciach.. ale forum samo w sobie to tylko zabawa. Co moge ci polecic, oraz autorowi dziennika i wszystkim innym poczatkujacym, szukajcie, czytajcie, luskajcie wiedze z raportow, profesjonalnych analiz, informacji. Szukajcie sladow duzych graczy, jak graja, co robia, jak interpretuja informacje, jak interpretuja sytuacje na rynkach, jakich narzedzi uzywaja, na co patrza. A potem sprobujcie wykorzystac to na swoja korzysc. Probujcie przewidziec jak sie zachowaja pieniadze ruszajace rynkiem. Co zrobia w danej sytuacji. Co zrobia w alternatywnym wariancie. Oczywiscie wszelka realizacja powinna odbywac sie na koncie DEMO. Nie wahajcie sie zmieniac kont demo gdy uznacie, ze sie zmieniliscie. Ze wasz trading sie zmienil. Reset wyniku i cisniemy dalej. Oczywiscie nie dla wykrecania wyniku na plus, ale dla pewnej wymiernosci. Trader zmienia sie dynamicznie. Na poczatku zmiany moga byc gwaltowne.
Co do mtf i wat - wyobraz sobie, ze siadasz rano i mozesz zajac tylko jedna transakcje, ktora bedziesz mogl zamknac dopiero wieczorem... Mozesz tez zrezygnowac z zajmowania pozycji w danym dniu.
Teraz wyobraz sobie, ze masz okreslic, jak bedzie wygladal dzien na danym instrumencie. Czy zamknie sie wzrostem, spadkiem, czy w okolicy otwarcia. Wez np EUR USD, EUR AUD, AUD USD, DAX, SP500, rope, zloto. Sprobuj co rano okreslac, jak bedzie wygladala aktualna swieca dzienna na koniec dnia dla kazdego instrumentu, a potem sprobuj okreslic na ktorym instrumencie i jaka pozycja oplaci sie otworzyc najbardziej. Wroc wieczorem i sprawdz jak sie zakonczylo. Nie wahaj sie zrezygnowac z trade'a jesli nie jestes przekonany. To nic zlego.
edit: To tyle o analizie wieloinstrumentowej na poczatek. A teraz jak nauczysz sie w miare trafnie okreslac spodziewany ksztalt otwierajacego sie dnia i wybierzesz instrument oraz kierunek w ktory chcesz wlozyc swoje pieniadze... zejdz na nizsze tf, okresl potencjalne poziomy S/R, newralgiczne momenty w trakcie tygodnia (linie pionowe).
Co do fundamentow, to jedne wplywaja na rynki bardziej inne mniej. W trendzie spadkowym kazda zla informacja to sygnal do wyprzedazy. W trendzie wzrostowym kazda dobra jest "normalna"

. To jest kwestia percepcji. Ale musisz wiedziec, ze gro kasy przewala sie przez rynek obligacji. To sa ogromne sumy, EUR to dziesiatki miliardow miesiecznie na rynku obligow. Co ma wplyw na te przeplywy? Wyplacalnosc krajow, ryzyko, stopy zwrotu - rentownosc... musze leciec, innym razem o tym.