RoLudlum pisze:
EDIT: Odrobinę rozsądku też trzeba zachować w weryfikacji, udostępnię Ci linka do MyFxBooka, statement i co?.... w kieszeni trzymam 20 innych które nie wyglądają tak zjawiskowo. Jako początkujący byłbym gotów uwierzyć w kompetencje faceta mieszkającego na Teneryfie na konkretnym poziomie lansującego się ze swoim prawie bogactwem, tylko dlatego że wiem ile to kosztuje niż człowiekowi machającemu mi jakimś kartkami, linkami.
Ładne nieruchomości na Teneryfie są tańsze niż niejedno mieszkanie dwupokojowe w centrum Warszawy czy Wrocławia
Oczywiście z własnym basenem w centrum byłoby cudem znaleźć i przez to lans nie ten.
Poza tym na Teneryfie nie ma normalnej zimy. Temperatura 20 - prawie 40 C cały rok nie sprzyja podejmowaniu decyzji na chłodno
Jak na świętego Hieronima jest deszcz albo go ni ma,
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
Witam,
niegdyś jak Max zaczynał sam napisałem ze wygląda rzetelnie, samo podejście i firma. Musze jednak dodać gwoźdź do trumny. Jak zawsze odważny, hardy i śmiały Max zaprasza wszystkich do swojego biura gdzie mówi ze pokaże wszystko, mi chodziło o aktualny statement; Po namowach przejechałem cała Polskie wzdłuż i co zastaje...biuro puste - nic się nie dzieje; Żadnego trader a jest południe. Przyjeżdża Max, zupełnie niezorientowany w sytuacji na runku, nie ma wiedzy odnoście poprzedniego dnia tradingowego...o aktualnym sentymencie, danych co się działo w ogóle na rynku...myślę sobie ok. może mają wolne. Dowiaduje się, ze jakiś trader z biura przepuścił 500 K...hmmm jak może się coś takiego stać skoro są tacy profesjonalni a ich strategie zarabiają? Równie nie wnikałem...O samych strategiach: dostałem namiary na ludzi...czy realnych - trudno powiedzieć z programu za 30 K...jeden tylko mógł powiedzieć "to jest to", drugi podesłał statement, gdy zobaczyłem przegnałem się lewą nogą, lustrzane odbicie tego jakbym chciał widzieć u siebie...po prostu masakra. Analizując konwersację...posiadają ponad 100 systemów, które sprzedają ludziom za kasę; mieli testera ale zwolnili go, mieli plan zatrudnić kolejnego...testują różne ustawienia na historycznych wykresach i jak coś wygląda "jakoś" to to sprzedają...to kupa gówna. Rynek albo idzie na pewnym układzie albo nie...zgodzę się ze strategie mogą być rożne ale wejścia wyjścia powinny pokazywać podobnie...po co szukać innych układów graficznych??? by się ładniej sprzedawało; Kolejna sprawa - hardcore - MAX mega trader; przez 5 tygodni współpracy z DM nigdy nie był na plusie, zakończył współprace na -8%; sam twierdzi ze na -5% - SZACUNEK. Jakoś należało wyjaśnić zjazd portfela inwestorom ale jak to odrobić???? Ponadto wiem ze interes w PL po prostu mu nie idzie a kasa się kończy...zapewniał ze biuro zostawi bo go stać teraz na stronie jest info ze skupiają się na FIZ i opuszczają lokal. Zycze mu sporo szczęścia w życiu...czasami trudno się obronić przez hejterstwem w Polsce, czasami potrzebny jest czas na "zatrybienie"; dużo rozumiem ale tego nie zrozumiem...sporo podstawionych osób pod webinar...wypisujących ze idą na turtles...już to widzę. wszystko jest szyte grubymi nićmi ale w marny sposób.
P.S. natomiast jedno czytając nie tylko ta stronę jest zastanawiające...jak ludzie z wieloma wpisami na forum wyśmiewają z innych super trader...kolejny guru; skoro nie ma ludzi zarabiających po co tu siedzicie a jeśli są to osoby szydzące niech same coś pokażą. Pozdrawiam PEACE FOR ALL.
Widzialem tego czlowieka (Maxa) przy okazji roznych imprez gieldowo - forexowych. Mial jakies prelekcje, opowiadal rozne rzeczy. Jest to typ sprzedawcy - blichtr, duzy zegarek, pozyczony luksusowy samochod zaparkowany blisko zeby wszyscy widzieli. Nie wiem jakie ma wyniki bo nigdy statementu nie widzialem ale powyzszy post niestety potwierdza moje odczucia... Szkoda ze mozna w ten sposob nabierac ludzi i calkiem nieźle z tego zyc...
W dniu, w którym był mocny zjazd na indeksach, surowcach, waluty szalały, nie pamiętam dokładnej daty, jakoś pod koniec sierpnia dzwoni do mnie dziewczyna pracująca dla Maxa ze wspaniałą ofertą za ponad 4000 zł: livetrading z Maxem w dniu, na który Max przewidział 7 procentowe obsunięcie indeksów, czyli 15 września 2015... No cóż, mówię tej pani, że właśnie w tej chwili mamy potężny zjazd, sugeruję, że propozycja jest dla idiotów, na foreksie reaguje się a nie przewiduje konkretne daty. Pani uparcie twierdziła, że 15 września będą 7% spadki na indeksach, Max tak przewidział i tyle. No comments...
Wcześniej ta sama pani dzwoniła, zapraszając na szampana do siedziby Maxa we Wrocławiu. Mówię: chętnie przyjadę (od razu wyjaśniam: chętnie przyjadę nie dlatego, że wierzę w Maxa, ale dlatego, że lubię przyglądać się takim cwaniakom, obserwować używane przez nich techniki, traktuję to jako pouczającą rozrywkę). No to ta pani mówi, że super, że będzie miła atmosfera, ekstra poczęstunek, będzie można w gronie inwestorów porozmawiać z Maxem o sytuacji na rynku i o jego szkoleniach i że ona mi na adres mailowy prześle zaproszenie. Owszem, przesłała - ale nie zaproszenie, tylko reklamy szkoleń Maxa. Po kilku dniach, kiedy już termin owego mitycznego poczęstunku u Maxa minął, ta pani dzwoni znowu i pyta, czy już wybrałam jakieś szkolenie. Odpowiedziałam, że była mowa o szampanie i rozmowie z Maxem w jego siedzibie, ale nie otrzymałam szczegółów dotyczących tego spotkania. Pani mówi: jak to możliwe? och, zapomniałam wysłać... ale proszę się nie martwić, za miesiąc będzie kolejne spotkanie inwestorów z Maxem w jego siedzibie i przy winie sobie porozmawiacie państwo z Maxem. Ja mówię: chętnie wezmę udział w tym spotkaniu. Pani odpowiedziała, że Max serdecznie zaprasza, że ona zadzwoni i poda szczegóły. Po miesiącu zadzwoniła i zaprosiła na livetrading za ponad 4000 zł, podczas którego to livetradingu będzie można obserwować, jak Max zarabia na żywo grube miliony.
Tak więc sobie Max z gromadką inwestorów, którzy wykupili ów livetrading, wczoraj otworzył pozycje a dzisiaj radośnie te pozycje zamykają i realizują grube zyski... Od każdego ponad 4000, ciekawe ile w sumie zainkasował.
Witam
Pan Max Idzik ma bardzo dużą wiedzę giełdową w praktycznie, każdym jej aspekcie, to mu trzeba przyznać. Schody zaczynają się kiedy człowiek zaczyna pytać już w cztery oczy o statementy o biuro w które włożył dużo pieniędzy a które stoi praktycznie puste ( pomijając sprzedawców Maxa ). Aby rozwiać wszelkie wątpliwości pojechałem osobiście zobaczyć biuro w Sky Tower oraz wziąć udział w live tradingu w dniach 23-24 lipca. Max przychodził na liva nieprzygotowany, spóźniając się na ustaloną godzinę, nie wiedział co się działo poprzedniego dnia na rynku. Człowiek analizując sobie jego grę na profesjonalnym inwestorze ( pomijając fakt , że pozycja która najwięcej zarobiła tam była 80 pips od rynku) myślał, że oto zobaczy prawdziwego tradera w akcji, który będzie wymiatał na edwardzie przynajmniej 100 lotami (chwalił się , że grał 700 lotami ). Nic bardziej mylnego Pan Max Idzik super trader grał na dwudniowym live tradingu pozycjami 0,1 do 0,2 lota. Każdy kto tam był a było około 14 osób może to potwierdzić. Granie takimi pozycjami całkowicie dyskwalifikuje Go jako tradera. Kolejna osoba z otoczenia Maxa, niejaki Pan Alex Osuch (szef pustego trading flooru) szczerze przyznaje, że on "tylko" uczy traderów. Biznes Pana Idzika opiera się tylko i wyłącznie na sprzedaży magicznych systemów, szkoleń i cudownych mentoringów.
Widzę, że coraz więcej osób się wypowiada na ten temat, zastanawiam się czy zaglądają tu jacyś byli klienci tych szkoleń? I co o całej tej sytuacji uważają partnerzy Pana Idzika - redaktorzy portalu comparic.pl?
Czy ciekawe to kwestia względna. W takim razie przepraszam za pomyłkę, ale Pan Idzik najwyraźniej ma inne zdanie określając Was jako partnera w tym wpisie: http://www.traderscentre.com/archiwa/5714. To mnie zmyliło. Chociaż nazywając pytania o nieprawidłowości w statementach "niepoważnymi" a także zachęcanie do klikania w linki ze szkoleniami z Waszej strony mogło sugerować jakieś powiązanie biznesowe pomiędzy comparic a Panem Idzikiem.
