Marcinmijagi vs Czysty wykres

[marcinmijagi]

...

[marcinmijagi]

Dałem ciała...
Nie wytrzymałem tygodnia bez zwiekszania ryzyka. Typowy objaw hazardzisty, mózg potrzebował zwiększenia stawki, by poczuć adrenaline. Od początku otwierałem tylko 0.01 lota, w czwartek po południu dokładałem do pozycji, w piątek to już
był szczyt, bo grałem za cały depozyt.
Zupełnie przypadkiem, tydzień zamknięty na małym plusie, mimo to uważam że ponisłem strate. Za tydzień napisze tu kolejne podsumowanie, tylko ode mnie zależy, co w nim będzie...
Pozdrawiam

[marcinmijagi]

...

[marcinmijagi]

...

[marcinmijagi]

...

[marcinmijagi]

...

[marcinmijagi]

...

[marcinmijagi]

A więc... Na początku tygodnia miałem troche wolnego czasu i mogłem spokojnie potrejdować przed komputerem. Nie było pieknych trejdów po kilkaset pipsów, ale była ładna seria 26-ciu pozycji zamkniętych na plus. Pozycje te otwierałem na m5,m15,h1. Pózniej przeszedłem na swieczki dzienne, ale nie potrafiłem utrzymać zyskownych pozycji do konca tygodnia. Realizowałem małe zyski, przez co miałem poczucie niedosytu. W koncówce tygodnia zwiekszyłem stawke żeby szybko poprawić wynik, niestety nie wyszło. Na rachunku zostało pare groszy i w przyszłym tygodniu bede próbował coś z tego ugrać.
Pozdrawiam...

[marcinmijagi]

Metoda na przyszły tydzień...

[marcinmijagi]

Kiedyś potrafiłem dotrzymać pozycje do 200 pipsów, dziś sytuacja często wygląda tak...