Dziękuje wszystkim za informacje. Pociągnę temat nauki języków obcych dalej bo wydaje mi się bardzo ciekawy.
Kilka lat temu jeszcze na studiach przyjąłem sobie ambitny cel jeden język obcy rocznie, z perspektywy czasu wiem że to był przerost ambicji nad formą i treścią ale dzięki temu poznałem chociaż kilka alfabetów "niełacińskich". Celowo tak szeroko opisuję bo nie chcę się skupić na jednym konkretnym ale właśnie teraz wracam do tego pomysłu, póki umysł jeszcze sprawny. Chciałbym poznać wasze konkretne doświadczenia, opinie na temat różnych form i metod nauki języków obcych. Oczywiście swoją wizję i pomysły na ten temat mam może jednak znajdzie się ktoś lub coś co pomoże mi choć trochę.
Pozdrawiam
"Unia Europejska uznała apokalipsę 21.12.2012 za niezgodną z dyrektywą Parlamentu Europejskiego."
Deklaracja Niepodległości USA - 1337słów.
Dyrektywa UE o przewozie cukierków karmelkowych 25911 słów
Napisz jakich języków się uczyłeś, jakie doświadczenia i czy Ci się przydają.
Uczyłeś się czegoś nieeuropejskiego - np. arabski, japoński, tajski albo koreański?
Hindi, ale skończyło się na poznaniu alfabetu ( dewanagari ) kilku reguł gramatycznych i około 100 słówek. Czy się przydaje? Na takim poziomie w ogóle, nie uczyłem się też z tego powodu nie jestem w żaden sposób związany z Indiami więc moge powiedzieć że to było tylko i wyłącznie dla osobistej satysfakcji.
Pytasz o doświadczenia, zakładam że chodzi o naukę. Pocztówki oklejone papierem na każdej inna sylaba, kilka słówek z zapisem fonetycznym i tłumaczeniem jeśli je znałem. To przypominało lekko zmodyfikowaną metodę supermemo z powtarzaniem materiału, której wtedy nie znałem. W pewnym momencie zacząłem pisać w dewanagari po polsku, wydaje mi się że pomogło mi to opanować trochę płynność pisania. Oczywiście dużo słuchania, lubię muzykę etno więc łatwo było mi zaakceptować coś tak oryginalnego w dużych ilościach ( dlatego na okrągło w pokoju leciało z netu jakieś radyjko ). To nie uczyło języka ale pozwoliło osłuchać się z jego brzmieniem, fonią itd.
Nie sądze aby jakikolwiek język poza angielskim na wysokim poziomie C1-C2 był specjalnie przydatny, może bardziej, mógł go zastąpić..
Pozdrawiam
"Unia Europejska uznała apokalipsę 21.12.2012 za niezgodną z dyrektywą Parlamentu Europejskiego."
Deklaracja Niepodległości USA - 1337słów.
Dyrektywa UE o przewozie cukierków karmelkowych 25911 słów
ale dzięki temu poznałem chociaż kilka alfabetów "niełacińskich". Celowo tak szeroko opisuję bo nie chcę się skupić na jednym konkretnym ale właśnie teraz wracam do tego pomysłu, póki umysł jeszcze sprawny. Chciałbym poznać wasze konkretne doświadczenia, opinie na temat różnych form i metod nauki języków obcych. Oczywiście swoją wizję i pomysły na ten temat mam może jednak znajdzie się ktoś lub coś co pomoże mi choć trochę.
