Z wykorzystaniem odczytów makro podczas Daytradingu jest trochę jak z wyścigiem samochodowym. Musisz dysponować niezłym refleksem i trzymać nerwy na wodzy. Poobserwuj przez kilka dni rynek podczas odczytów. O 14:30 naszego czasu Stany często coś ogłaszają. Po dokładny kalendarz danych, zajrzyj na: http://www.forexfactory.com/.
Podczas obserwacji rynku nie otwieraj żadnej transakcji! Zobaczysz wtedy dokładnie, jak rynek nagle porusza się szybciej i powstają okazje do zarobienia. Nie musisz tak naprawdę wiedzieć, jak brzmi odczyt. Znajdziesz odpowiednie okazje na wykresie. Z początku, wydadzą Ci się one nieco chaotyczne. Spróbuj zbudować własny plan na wykorzystanie tych ruchów.
Gdy już minie Twój okres obserwacji, sformułuj swój plan inwestycyjny. Nie możesz handlować z myślą: "Jakoś to będzie". Wtedy przyjdzie Ci siedzieć i patrzeć jak Twoje zyski rosną i równie szybko zamieniają się w straty. Ruchy wywołane ogłoszeniem danych zwykle szybko się załamują. Twoje działania muszą być zdecydowane. Gdy już zamkniesz pozycję, zamknij komputer. Twoje próby ponownego wejścia już po ogłoszeniu częściej skończą się kompletną klapą. Bierz odpowiedzialność za swoje wybory, a będziesz zyskiwał. Musisz jednak zacząć od solidnego planu inwestycyjnego.
Odpowiedz sobie na poniższe pytania:
1. Gdzie otwierasz pozycję? Skąd wiesz, że akurat teraz nadarza się okazja do zarobienia? Możesz zapisać sobie coś w tym stylu:
"Czekam na ogłoszenie danych makro. Jeśli widzę, że ceny znajdują się w okolicach wczorajszego maksimum, to kupuję"
2. Co jeśli się nie powiedzie? Gdzie zamkniesz pozycję ze stratą? Dla przykładu:
"Zamykam pozycję, jeśli stracę 2xATR z 20 ostatnich słupków 5-minutowych". Na przykład dzisiaj na EURUSD byłoby to 14 pips.
3. Jak dużą pozycję wobec tego otworzysz? Łatwo jest otwierać 2 loty i ryzykować 60 pips. Co jednak, gdy transakcja pójdzie w przeciwnym kierunku? Ile zostanie Ci pieniędzy, jeśli stracisz na tej pozycji? Nie możesz się nad tym zastanawiać w trakcie sesji! Zapisz wobec tego:
"Na pojedynczej transakcji ryzykuję 1% dostępnego kapitału"
Pamiętaj, że 1 pip dla zlecenia 1 lota to 10 USD. Jeśli przykładowo dysponujesz kapitałem 1 000 USD, Twoje ryzyko wynosi 10 USD. W związku z tym Twoja pozycja powinna mieć wielkość 0,07 lota.
10 USD / (14 pips * 10 USD) = 0,07 lot
4. Co jeśli się uda? Jak wyjdziesz z zyskownej pozycji? Czy ustawisz sztywne zlecenie Take Profit? A może będziesz przesuwał zlecenie Stop Loss w coraz większe zyski?
Po raz kolejny zaznaczam, odpowiedź musisz znać przed otwarciem pozycji. Najlepiej przed otwarciem komputera. Niewielu Traderów potrafi kontrolować swoje emocje w trakcie handlu. Z Tobą może być podobnie. Pamiętaj, że wybierasz jedną z trudniejszych strategii zarabiania na FOREXie. Przedstawiony plan jest oczywiście przykładem. Nie traktuj go jako gotową receptę na zyski. Najpierw sformułuj własny plan inwestycyjny, potem konsekwentnie go stosuj. Powinno być dobrze.
Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia.
Jak przekladaja sie informacje na zmiany walut
- Robert Szymaniak
- Stały bywalec
- Posty: 85
- Rejestracja: 14 cze 2012, 18:36
"Wiadomości" w TV to jest musztarda po obiedzie 
Kluczowe są decyzje o stopach procentowych i ingerencjach banków centralnych:
http://www.dailyfx.com/calendar/bank-calendar.html
Poza tym jest tego mnóstwo. Z podstawowych wskaźników - PKB, inflacja, bezrobocie, zapał konsumentów.
Ponadto jest mnóstwo informacji niewskaźnikowych, które mogą być bardzo istotne.
Rezultaty spotkań polityków, szczyty polityczne i ekonomiczne, przemówienia i konferencje głów państwa oraz banków centralnych, publikacje różnych raportów, obwieszczeń i audytów.
Jest tego bardzo dużo.
Interpretację takich wydarzeń należy prowadzić w ten sposób:
- sytuacja obecna,
- oczekiwania rynku,
- możliwe rezultaty
- możliwe reakcje rynku
Jeśli np. rynek oczekuje rozwiązania danego problemu przez "władze", a jednak te kończą kolejne spotkania bezowocnie, to może wywołać to lawinę. Z drugiej strony obwieszczenie o rozwiązaniu problemów może być na rynku niezauważalne, bo już i tak wszyscy to wykupili.
Może też być tak, że chwilowo dobre dane "zostaną sprzedane" przez grube ryby. Tacy gracze patrzą długoterminowo, a w krótkim terminie muszą szukać płynności - drugiej strony transakcji. Dlatego wchodzą w korektach (kiedy wszyscy kupują-realizują zyski, to grubasy sprzedają) i na ogół zawracają cenę.
Pozdrawiam
PS. Zapraszam do tematu - sporo tam fundamentów na bieżąco i przeważnie nawet wyjaśnień się można doczekać;)
http://www.forex-nawigator.biz/dyskusje ... 639#481639

Kluczowe są decyzje o stopach procentowych i ingerencjach banków centralnych:
http://www.dailyfx.com/calendar/bank-calendar.html
Poza tym jest tego mnóstwo. Z podstawowych wskaźników - PKB, inflacja, bezrobocie, zapał konsumentów.
Ponadto jest mnóstwo informacji niewskaźnikowych, które mogą być bardzo istotne.
Rezultaty spotkań polityków, szczyty polityczne i ekonomiczne, przemówienia i konferencje głów państwa oraz banków centralnych, publikacje różnych raportów, obwieszczeń i audytów.
Jest tego bardzo dużo.
Interpretację takich wydarzeń należy prowadzić w ten sposób:
- sytuacja obecna,
- oczekiwania rynku,
- możliwe rezultaty
- możliwe reakcje rynku
Jeśli np. rynek oczekuje rozwiązania danego problemu przez "władze", a jednak te kończą kolejne spotkania bezowocnie, to może wywołać to lawinę. Z drugiej strony obwieszczenie o rozwiązaniu problemów może być na rynku niezauważalne, bo już i tak wszyscy to wykupili.
Może też być tak, że chwilowo dobre dane "zostaną sprzedane" przez grube ryby. Tacy gracze patrzą długoterminowo, a w krótkim terminie muszą szukać płynności - drugiej strony transakcji. Dlatego wchodzą w korektach (kiedy wszyscy kupują-realizują zyski, to grubasy sprzedają) i na ogół zawracają cenę.
Pozdrawiam
PS. Zapraszam do tematu - sporo tam fundamentów na bieżąco i przeważnie nawet wyjaśnień się można doczekać;)
http://www.forex-nawigator.biz/dyskusje ... 639#481639
Ale w takiej sytuacji strajki w Hiszpanii powinny wywołać burzę, a jednak nie do końca... Złotówka wcale nie jest o wiele silniejsza niż euro, mimo że nasza gospodarka jest o wiele stabilniejsza niż wszystkich państw europejskich razem wziętych. więc chyba też trzeba mieć trochę szczęścia w tym "przewidywaniu"?Stforex pisze:Jeśli np. rynek oczekuje rozwiązania danego problemu przez "władze", a jednak te kończą kolejne spotkania bezowocnie, to może wywołać to lawinę. Z drugiej strony obwieszczenie o rozwiązaniu problemów może być na rynku niezauważalne, bo już i tak wszyscy to wykupili.
- Robert Szymaniak
- Stały bywalec
- Posty: 85
- Rejestracja: 14 cze 2012, 18:36
Przewidywanie przyszłych ruchów na podstawie ogłoszeń ekonomicznych nie ma wielkiego sensu. Dzieje się tak z następujących powodów:
1. Nie jesteś w stanie ocenić reakcji inwestorów na daną sytuację ekonomiczną
Skąd wiesz jaką pozycję zajmują na rynku? Skąd pewność, że akurat w tym momencie zareagują tak, a nie inaczej? Może inwestorów instytucjonalnych wcale nie obchodzi sytuacja w Hiszpanii? Warto zadać sobie tego typu pytania przed próbą przewidywania przyszłości.
2. Nie jesteś w stanie ocenić czasu, który zajmie "odpowiednia" reakcja rynku
Osłabienie Euro w wyniku strajków może nastąpić tego samego dnia, a równie dobrze możesz czekać rok. Czy jednak w ogóle Euro musi być warte mniej niż w tej chwili? Jak wobec tego zawrzeć transakcję na tej podstawie? Kup, trzymaj i módl się? To jedyne wyjście, które w tej chwili przychodzi mi do głowy ;-)
3. Łatwiej spojrzeć na wykres cenowy i tam znaleźć okazje do zarobienia
Jak wcześniej wspomniał Stforex, rynek w długim terminie dyskontuje sytuację makroekonomiczną. Wobec tego wszystkie dostępne informacje znajdują się w cenie. Po co zawracać sobie głowę zgadywankami, skoro możesz wykorzystać reakcje inwestorów do zarabiania? Dla Tradera/inwestora liczy się to "JAK", a nie "JAK POWINIEN" zareagować rynek.
Mam nadzieję, że moje rady okażą się dla Ciebie pomocne.
Pozdrawiam
1. Nie jesteś w stanie ocenić reakcji inwestorów na daną sytuację ekonomiczną
Skąd wiesz jaką pozycję zajmują na rynku? Skąd pewność, że akurat w tym momencie zareagują tak, a nie inaczej? Może inwestorów instytucjonalnych wcale nie obchodzi sytuacja w Hiszpanii? Warto zadać sobie tego typu pytania przed próbą przewidywania przyszłości.
2. Nie jesteś w stanie ocenić czasu, który zajmie "odpowiednia" reakcja rynku
Osłabienie Euro w wyniku strajków może nastąpić tego samego dnia, a równie dobrze możesz czekać rok. Czy jednak w ogóle Euro musi być warte mniej niż w tej chwili? Jak wobec tego zawrzeć transakcję na tej podstawie? Kup, trzymaj i módl się? To jedyne wyjście, które w tej chwili przychodzi mi do głowy ;-)
3. Łatwiej spojrzeć na wykres cenowy i tam znaleźć okazje do zarobienia
Jak wcześniej wspomniał Stforex, rynek w długim terminie dyskontuje sytuację makroekonomiczną. Wobec tego wszystkie dostępne informacje znajdują się w cenie. Po co zawracać sobie głowę zgadywankami, skoro możesz wykorzystać reakcje inwestorów do zarabiania? Dla Tradera/inwestora liczy się to "JAK", a nie "JAK POWINIEN" zareagować rynek.
Mam nadzieję, że moje rady okażą się dla Ciebie pomocne.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 26 cze 2012, 13:35 przez Robert Szymaniak, łącznie zmieniany 1 raz.
Robert Szymaniak
FOREX Trader
FOREX Trader
Jakie strajki w Hiszpanii???Ale w takiej sytuacji strajki w Hiszpanii powinny wywołać burzę, a jednak nie do końca...

Odróżnij to co istotne, od szumu / dymu, etc.
Nic dziwnego. To jest "bananowa" walutaZłotówka wcale nie jest o wiele silniejsza niż euro,

Żartujesz... prawda?mimo że nasza gospodarka jest o wiele stabilniejsza niż wszystkich państw europejskich razem wziętych.

Jak we wszystkim. Z tym, że z reguły szczęście sprzyja lepszymwięc chyba też trzeba mieć trochę szczęścia w tym "przewidywaniu"?

Poważnie? Rozumiem, że oceniasz wszystkich patrząc na siebie... to błąd.1. Nie jesteś w stanie ocenić reakcji inwestorów na daną sytuację ekonomiczną
Ty zapewne rysujesz parę kresek i już wszystko wieszSkąd wiesz jaką pozycję zajmują na rynku?

Gratuluję i dalszych sukcesów życzę.
Jednych obchodzi innych nie. Ty nie masz pytać, kto się popłacze z tego powodu, a kto nie. Musisz się zastanowić, jakie znaczenie będzie to miało dla przepływu kapitału między aktywami.Może inwestorów instytucjonalnych wcale nie obchodzi sytuacja w Hiszpanii? Warto zadać sobie tego typu pytania przed próbą przewidywania przyszłości.
To jest kwintesencja rynku walutowego!
Chińczycy nie kupują Dolara Australijskiego. Oni kupują rudę miedzi.
Amerykańskie Fundusze-sępy nie kupują Euro. One kupują obligacje państw mających trudności. Waluty, to tylko globalny przelicznik wartości.
To, że Tobie jest łatwiej, nie znaczy, że każdy musi robić to co Ty lubisz.3. Łatwiej spojrzeć na wykres cenowy i tam znaleźć okazje do zarobienia

Narzędzia trzeba dostosować do planu, a plan do oczekiwań.
Nigdy nie ma pewności. Rozumiem, że Twoje kreski na wykresie są "pewne"Skąd pewność, że akurat w tym momencie zareagują tak, a nie inaczej?

Ale za to obchodzi ich świeczka H4, która właśnie powstałaMoże inwestorów instytucjonalnych wcale nie obchodzi sytuacja w Hiszpanii?

Strajki tam są co chwilę: odwołane zajęcia na uczelniach, zniszczenia własności publicznej, pozamykane sklepy... Niejednokrotnie "wzburzony" tłum niszczy cudze sklepy, biznesy. To na pewno nie jest dobra sytuacja i raczej odstrasza niż zachęca do jakichkolwiek inwestycji. Pomijając, że domów i mieszkań tam mają tyle na zbyciu, że mogliby je eksportować, gdyby... gdyby mogliStforex pisze:Jakie strajki w Hiszpanii???
Odróżnij to co istotne, od szumu / dymu, etc.

Czyli jednak ich coś obchodzi z tej Hiszpanii...Stforex pisze:Cytat:
Może inwestorów instytucjonalnych wcale nie obchodzi sytuacja w Hiszpanii?
Ale za to obchodzi ich świeczka H4, która właśnie powstała
_________________
Robert Szymaniak robisz tu kolegom metlik w glowie.. zaprzestan.
Kontekst do pkt2 to bełkot.
Rozumiem,że chcialeś dobrze.. jestes specjalista w tym co robisz.. jak zarabiasz git,ale podejrzewam ze z takim podejsciem okazje trafiaja ci sie jak slepej kurze ziarnko.
Od tego jest COT - słyszales kiedys o tym?Robert Szymaniak pisze: Skąd wiesz jaką pozycję zajmują na rynku?
Bo sa pewne "Zwyczaje"... tak jak przy poslizgu autem w zimie.Robert Szymaniak pisze:Skąd pewność, że akurat w tym momencie zareagują tak, a nie inaczej?
Moze i nie..ale dlu wszędzie jest ważny.. biorąc pod uwagę samo EURO i wysokie bezrobocie.Robert Szymaniak pisze:Może inwestorów instytucjonalnych wcale nie obchodzi sytuacja w Hiszpanii?
Ty kolegom podpowiedizaleś.. że masz z tym wszystkim problem.Robert Szymaniak pisze: Warto zadać sobie tego typu pytania przed próbą przewidywania przyszłości.
hmm.. jak sie ma problem z arkuszem tak sie pisze..Robert Szymaniak pisze: 2. Nie jesteś w stanie ocenić czasu, który zajmie "odpowiednia" reakcja rynku
Kontekst do pkt2 to bełkot.
Czyli co?AT?Na wyższym TF? Którą to informacje i newsy negują?Robert Szymaniak pisze:3. Łatwiej spojrzeć na wykres cenowy i tam znaleźć okazje do zarobienia
Rozumiem,że chcialeś dobrze.. jestes specjalista w tym co robisz.. jak zarabiasz git,ale podejrzewam ze z takim podejsciem okazje trafiaja ci sie jak slepej kurze ziarnko.
R.E.P.T.I.L.E. - Robotic Electronic Person Trained for Infiltration and Logical Exploration (off-line,only e-mail)