luxtorpeda pisze:
Skoro jest taka prosta, to dlaczego nie możesz pojąc prostych rzeczy? Ok, zadam Ci pytanie:
Metoda LowcyG ma skuteczność 50%, jaka jest szansa, że następne zagranie okaże się sukcesem? Proszę o odpowiedź, bo zapowiada się, że stworzyłeś nowe metody przeliczania prawdopodobieństwa
Widze, problemy z czytaniem, przecież napisałem już, mam 50% na TP i 50% na SL, czyli 50% na (w tym przypadku) 30 zysku i 50% na stratę 10. Prosta rzecz, a jak widać może sprawiać niektórym problemy
luxtorpeda pisze:
LowcaG pisze:Na 10 "rzutów" rynku mamy 50% orłów, i 50% reszek. Nasz hipotetyczny wynik?
a no 5* 30 - 5*10 = 150 - 50 = 100.
Wynik 100. jak by nie patrzeć to jest plus.
Ale my rozmawiamy o prawdopodobieństwie wygranej a nie końcowym wyniku, wynikającym z gry - rozumiesz różnicę? Sam zresztą napisałeś, że szansa wygranej = szansa przegranej (50% orłów, 50% reszek) po czym stwierdzasz, że prawdopodobieństwo nie wygranej nie wynosi 50%. Ja tu widzę sprzeczność, mam nadzieję, że też ją zobaczysz.
Nie wiem o czym Ty rozmawiasz, natomiast wiem o czym rozmawia reszta, ty masz jakiś swój prywatny świat i swoje definicje

.
Mowa o skuteczności, o prawdopodobieństwie wejścia TP bądź SL, a to wpływa na końcowy wynik, czyli czy masz przewagę nad rynkiem czy nie. A ze Ty sobie rozumujesz 50% zostanie bankrutem 50% nie zostanie to tylko i wyłącznie Twój problem

. padło stwierdzenie RR, TP/SL , podane były nawet wartości TP i SL, ale ty dalej tkwisz w swoim świecie...ale to nie znaczy, ze wszyscy maja teraz zmienić definicje pod Twój sposób widzenia świata.
I nie mowie, ze "prawdopodobieństwo nie wygranej nie wynosi 50%". Tylko prawdopodobieństwo na to, ze będziemy wychodzili do tylu w dłużej perspektywie jest b. małe przy takiej skuteczności i takim stosunku TP/SL. Czujesz różnice? Czyli, ze mamy przewagę nad rynkiem.
luxtorpeda pisze:
LowcaG pisze:Teraz policz (dasz radę) jakie mamy "szanse" na stratę a jakie na zysk.
Pytaniem nie było, jaka jest szansa na zarobienie 100 (PLN), czy 300 (PLN). Pytanie dotyczyło, jaka jest szansa na transakcje zakończoną sukcesem - w tym wypadku ani TP ani SL nie ma znaczenia. Cieszę się, że poczytałeś parę mądrych książek (pewnie Tharpa), ale wiedzieć to niekoniecznie rozumieć, także musisz dojść do tego drugiego etapu jeszcze.
Przewaga nad rynkiem oznacza, ze na dłuższa metę wychodzisz na plus(tutaj mówimy akurat o matematyce) a odwrotnie, ze tracisz, trudne? Jak to chcesz wyliczyć bez informacji o TP i SL. O i widzę projekcje, tak musisz jeszcze trochę posiedzieć aby zrozumieć.
luxtorpeda pisze:
LowcaG pisze:I jeszcze nie napisałeś "szansa" na co?
Najpierw piszesz głupoty a teraz zastanawiasz się o czym gadamy? Dobre

Pisałem o skuteczności czyli stosunku zyskownych transakcji do transakcji stratnych a nie ich wyniku kwotowym.
hm..ja się nie zastanawiam o czym gadamy, tylko o czym Ty w ogóle majaczysz

pytanie było abyś chwile się zastanowił...ale widzę, ze nie pomogło..
No to teraz "wielkimi literami" i powoli, bo jak widzę, z Toba tylko tak
1
Czyli skuteczność to stosunek zyskownych transakcji do transakcji stratnych.?
Nie, skuteczność to stosunek zyskownych pozycji to sumy wszystkich transakcji.
Mówimy o przewadze nad rynkiem.
Ok, Załóżmy, ze Ty (zbieżność osób przypadkowa), sobie "skalpujesz" ,z TP = 10 a SL = 100, i masz skuteczność = 80% (no bo to pryszcz).
Ja załóżmy gram TP = 30 SL =10, ze skutecznością 50%..
Przypomnę, mamy 80%,50% na to, ze wejdzie TP.
Pytanie, ma ktoś przewagę nad rynkiem i kto, jeżeli obaj maja przewagę to powiedz kto ma większa? (uzasadnij swoja odpowiedz, daj jakieś liczby, cokolwiek).
Myślę, ze dziecko w podstawówce dało by rade, wiec wierze i w Ciebie
Nie jest za trudne.?