I Ja też jeszcze kiedyś będę...
Wchodzisz zbyt późno w pozycje. Skoro grasz na m15 to kontroluj co się dzieje na m5 oraz sprawdzaj h1
Proponuje dołączenie do gry wskaźnika obrazującego czas do zamknięcia świeczki.
Ps. Skora gra Cie nudzi i nie widzisz postępów to może szkoda czasu na marnowanie czasu, zdrowia na wpatrywanie się w monitor .
Proponuje dołączenie do gry wskaźnika obrazującego czas do zamknięcia świeczki.
Ps. Skora gra Cie nudzi i nie widzisz postępów to może szkoda czasu na marnowanie czasu, zdrowia na wpatrywanie się w monitor .
może jeszcze odpowiem: praktycznie moje wejścia są oczekujące, to po pierwsze. Analizuję od h1 wzwyż, bo na oczekujących nie ma sensu schodzić niżej. Pokazuję często screeny z niższych tf'ów, gdyż na nich lepiej widać zachowanie się ceny. Niby nudzi, to fakt bo są ciekawsze rzeczy do robienia niż się gapić i uczyć z jakiś kresek, ale wątpię żebym zrezygnował w najbliższym czasie.
I takie pytanie: w jakim celu służy ten wskaźnik, który pokazuje czas do zamknięcia świeczki??
I takie pytanie: w jakim celu służy ten wskaźnik, który pokazuje czas do zamknięcia świeczki??
Analityk studiujący wykresy to myśliwy, podążającymi za subtelnymi znakami, widocznymi jedynie dla tych, którzy wiedzą, czego szukać.
- DonForex:-)
- Gaduła
- Posty: 254
- Rejestracja: 29 kwie 2010, 16:25
Nigdy nie widziałem takiego tekstu "tradera" na forum. Napisałem w cudzysłowie bo tracisz czas... nie ogarniam tego co napisałeś. Nudzi Cię to ale się nie poddajesz? To znaczy, że robisz to na siłę, zmusza Ciebie ktoś do tego? Widziałem tu parę pożegnań, ludzie twierdzili, że się nie nadają i kończą z tym ale nigdy czegoś takiego. Sory za OFT, nie będę pisał dalej bo nie chcę, żeby mnie wena poniosłaJarekk pisze:Ale mi się nie chce grać. Ani nie mam ochoty, ani chęci. Oczywiście nie poddaję się, ale to trochę nudne jakby jest i nie przynosi żadnej satysfakcji...

"Someday - and that day may never come - I'll call upon you to give my pips back to me. But until that day, accept this justice as gift on my off day" - The Foreign Exchange Market in my f... nightmare.
To takie pytanie do Was: czy nigdy wam się forex nie nudził, czyli każdego dnia podchodzicie do niego z chęcią i zapałem??
Znowu spread mnie wyrzucił...
Znowu spread mnie wyrzucił...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Analityk studiujący wykresy to myśliwy, podążającymi za subtelnymi znakami, widocznymi jedynie dla tych, którzy wiedzą, czego szukać.
Forex nie znudził mnie nigdy , chociaż były dni kiedy miałem dość - rzecz jasna po kilku wtopach. Lubie niezależność a dzięki Fx można to osiągnąć. Wierzę , że aktualnie jestem już bliżej celu, którym jest regularne zarabianie i życie na niezłym poziomie 
Pięniądze to nie wszystko, najważniejsze by wykonywana praca była pasją.
Co do wskaźnika czasowego to pomaga on m.in w ustaleniu kierunku ruchu ceny

Pięniądze to nie wszystko, najważniejsze by wykonywana praca była pasją.
Co do wskaźnika czasowego to pomaga on m.in w ustaleniu kierunku ruchu ceny
Michał, a mógłbyś napisać coś więcej o sobie, tzn. czy długo zajmujesz się forexem i jak przebiegała Twoja droga nauki itp.??
A tutaj dzisiejsze wejście:
A tutaj dzisiejsze wejście:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Analityk studiujący wykresy to myśliwy, podążającymi za subtelnymi znakami, widocznymi jedynie dla tych, którzy wiedzą, czego szukać.
Re: I Ja też jeszcze kiedyś będę...
Przygoda z Forexem zaczęła się w maju 2011 roku . Najpierw przez kilka miesięcy konto demo a już we wrześniu konto real. Z upływem czasu należy stwierdzić , że jeszcze nie byłem na to gotów , a dlaczego ? Mianowicie włączył się syndrom boga - duże pieniądze , duże ryzyko , myśli krążyły wyłącznie przy cyferkach , wykresach i zyskownych transakcjach. Aż nadszedł sądny dzień i zaliczyłem MC. Wywołało to u mnie załamanie nerwowe i różne brzydkie myśli. Na całe szczęście mogłem liczyć na wsparcie od rodziców i dziewczyny - aż do tamtego czasu nie wiedziałem jak duże oparcie można znaleźć u drugiego człowieka. Po kilku miesiącach przerwy wróciłem do gry w lutym 2012 i tym razem grałem już spokojniej ale otwierałem zbyt wiele transakcji w ciągu jednego dnia . Skutek był taki , że tydzień kończyłem na 0 lub niewielkim plusie lub minusie. Niestety/ stety musiałem ponownie przerwać grę na Forexie z powodu zbliżającej się obrony magisterskiej - nie mogłem skupić się ani na grze ani na pisaniu pracy .
Teraz studia mam za sobą , znalazłem pracę zgodną z kierunkiem studiów , a jeśli chodzi o grę na Forexie to idzie coraz lepiej
Napiszę kilka zasad , które mi pomogły w "walce"
1) Stwórz system dopasowany do siebie - > może to być jedna strategia a równie dobrze może to być mix strategii
2) Ogranicz liczbę zawieranych transakcji
nie otwieraj transakcji na ślepo
3) Nie siedź przed wykresem cały dzień
3,4 godzinki dziennie w zupełności wystarczy
4) Dbaj o dobre relacje z osobami bliskimi
nigdy nie wiesz kiedy przyda Ci się czyjaś pomoc
5) Szanuj rodziców
masz ich tylko jednych. Szkoda czasu na fochy i złości
To tak w skrócie napisane
Przy grze na Forexie najważniejszy jest : czas, miejsce i reakcja. Wykres zdradzi Ci to wszystko
Teraz studia mam za sobą , znalazłem pracę zgodną z kierunkiem studiów , a jeśli chodzi o grę na Forexie to idzie coraz lepiej

Napiszę kilka zasad , które mi pomogły w "walce"
1) Stwórz system dopasowany do siebie - > może to być jedna strategia a równie dobrze może to być mix strategii
2) Ogranicz liczbę zawieranych transakcji

3) Nie siedź przed wykresem cały dzień

4) Dbaj o dobre relacje z osobami bliskimi

5) Szanuj rodziców

To tak w skrócie napisane

Przy grze na Forexie najważniejszy jest : czas, miejsce i reakcja. Wykres zdradzi Ci to wszystko

Re: I Ja też jeszcze kiedyś będę...
eh skąd ja to znam...Michal87 pisze:Przygoda z Forexem zaczęła się w maju 2011 roku . Najpierw przez kilka miesięcy konto demo a już we wrześniu konto real. Z upływem czasu należy stwierdzić , że jeszcze nie byłem na to gotów , a dlaczego ? Mianowicie włączył się syndrom boga - duże pieniądze , duże ryzyko , myśli krążyły wyłącznie przy cyferkach , wykresach i zyskownych transakcjach. Aż nadszedł sądny dzień i zaliczyłem MC. Wywołało to u mnie załamanie nerwowe i różne brzydkie myśli. Na całe szczęście mogłem liczyć na wsparcie od rodziców i dziewczyny - aż do tamtego czasu nie wiedziałem jak duże oparcie można znaleźć u drugiego człowieka. Po kilku miesiącach przerwy wróciłem do gry w lutym 2012 i tym razem grałem już spokojniej ale otwierałem zbyt wiele transakcji w ciągu jednego dnia . Skutek był taki , że tydzień kończyłem na 0 lub niewielkim plusie lub minusie. Niestety/ stety musiałem ponownie przerwać grę na Forexie z powodu zbliżającej się obrony magisterskiej - nie mogłem skupić się ani na grze ani na pisaniu pracy .
Teraz studia mam za sobą , znalazłem pracę zgodną z kierunkiem studiów , a jeśli chodzi o grę na Forexie to idzie coraz lepiej
Napiszę kilka zasad , które mi pomogły w "walce"
1) Stwórz system dopasowany do siebie - > może to być jedna strategia a równie dobrze może to być mix strategii
2) Ogranicz liczbę zawieranych transakcjinie otwieraj transakcji na ślepo
3) Nie siedź przed wykresem cały dzień3,4 godzinki dziennie w zupełności wystarczy
4) Dbaj o dobre relacje z osobami bliskiminigdy nie wiesz kiedy przyda Ci się czyjaś pomoc
5) Szanuj rodzicówmasz ich tylko jednych. Szkoda czasu na fochy i złości
To tak w skrócie napisane![]()
Przy grze na Forexie najważniejszy jest : czas, miejsce i reakcja. Wykres zdradzi Ci to wszystko
powodzenia

Niezależnie od tego, czy spędzamy nasze życie śmiejąc się, czy płacząc (smucąc się) - to zawsze jest ten sam czas życia...
Re: I Ja też jeszcze kiedyś będę...
Michał, dzięki za kilka słów wsparcia. Jakbym przeczytał je wcześniej to możliwe, że nie popełniłbym głupiego błędu, ale nie ważne.
A to wejście które weszło wczoraj wieczorem z którego jestem zadowolony.
A to wejście które weszło wczoraj wieczorem z którego jestem zadowolony.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Analityk studiujący wykresy to myśliwy, podążającymi za subtelnymi znakami, widocznymi jedynie dla tych, którzy wiedzą, czego szukać.
Re: I Ja też jeszcze kiedyś będę...
Dawno już tu nie zaglądałem, bo mało grałem. Ostatnio jakoś głupio się czuję...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Analityk studiujący wykresy to myśliwy, podążającymi za subtelnymi znakami, widocznymi jedynie dla tych, którzy wiedzą, czego szukać.