Hedging po mojemu

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
irmentruda
Maniak
Maniak
Posty: 1608
Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: irmentruda »

FilozofiaForex pisze:
irmentruda pisze:Gdybys to mial na koncie real to masz wirtualne zyski, ktore moga zostac zdmuchniete we wrzesniu pod FEDzie albo jakims glupim ruchem Putina.
A, to już wiem, że się rozumiemy. Masz rację, ze na realu warto by się zastanowić na wyciągnięciem tej kasy, która już się pojawiła jako zysk. Mi, chodzi teraz o to, by na demo sprawdzić własnie wytrzymałość systemu na takie putinowskie lub fedowskie głupie ruchy. Teraz jest zysk, bo rynek jest stosunkowo stabilny, a mi zależy właśnie na przeprowadzeniu takiego "crashtestu". Liczę na to, że dzięki temu przekonam się, czy strategię można jeszcze w jakiś sposób "podrególować" i przystosować do takich niespodziewanych sytuacji, czy może jednak okaże się, że nie nadaje się wcale do użytku ze zwględu na swoją słabość w "trudnych" momentach. Zakładam jeszcze wariant, że system w obecnej formie poradzi sobie z najdzikszymi fantazjami możnych tego świata.

No to rzeczywiście teraz rozumiemy się :) Robisz coś analogicznie jak jak - puszczam EA na H4 i D1 ze sztywnym SL i TP. Na koniec miesiąca chcę sprawdzić czy lepszy wynik byłby, gdybym ręcznie przesuwał SL.

FilozofiaForex

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: FilozofiaForex »

Dzisiejszy foreksowy poranek to kolejny mały kroczek na przód. Takie porzekadło jest "ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka" i teraz tak to wygląda. Na equity +32,57%, przy zabezpieczeniu 2915%. Termin najbliższego możliwego crashtestu, to chyba dopiero wrzesień, gdy FED zacznie majstrować przy swoich przełącznikach. Byle saldo rachunku urosło jak najbardziej do tego czasu, to jakoś może się dotrwa do końca roku.
irmentruda pisze:Na koniec miesiąca chcę sprawdzić czy lepszy wynik byłby, gdybym ręcznie przesuwał SL.
Masz już za sobą jakieś porównania automatu ze sterowaniem ręcznym na tym samym okresie czasu? Jest duża różnica?

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: green7 »

FilozofiaForex pisze: Ty twierdzisz, że istnieje, a ja, że nie istnieje. Jestem teraz górą, bo ani ja, ani ty nie widzieliśmy takiej działającej (w sensie "przynoszącej zyski w długim okresie czasu") strategii. Wybacz, że z góry założyłem, że ty też nie widziałeś, bo może jednak spotkałeś się z takim systemem gry.
Ja opieram się na tym co widziałem/słyszałem/czytałem. Skoro niejedna praca opisywała wykorzystanie takich czy innych rzeczy i przynosiło to zyski to nie muszę od razu widzieć stanu konta i kodu źródłowego strategii by w to uwierzyć. Podobnie np. jak nigdy nie widziałem aparatury do pomiaru prędkości światła i eksperymentu mierzenia tegoż a i tak wierzę, że te ~300 km/s jest prawdziwe.
FilozofiaForex pisze: Czy decyzja o ograniczeniu wydobycia ropy ma na cenę tejże losowy wpływ? Nie! Ma bardzo konkretny wpływ, ale w najmniejszym stopniu NIE GWARANTUJE kierunku, ani skali zmiany tejże i tu do głosu dochodzi losowość. Decyzja o ograniczeniu wydobycia prawie na pewno przełoży się na cenę, ale nigdy nie wiadomo z całą pewnością w jaki sposób.
Idź to powiedz np. tym gościom od OPEC. Oni jakoś uparcie zbierają się i zwiększają/zmniejszają limity wydobycia ropy. Po co się męczą - przecież i tak ma to Twoim zdaniem losowy wpływ cenę.

Moim zdaniem za wszelką cenę próbujesz sobie zracjonalizować rynek. Nie widzisz prawidłowości w ruchach ceny - więc doszedłeś do wniosku, że cena jest losowa.

Twój pogląd jest o tyle bez sensu, że zupełnie wbrew aktualnej nauce.
Skoro cena jest losowa to przecież:
- prawo popytu i podaży nie działa (no bo jak?)
- analiza techniczna, wszelkie wskaźniki nie działa (bo jakże by mogły działać na cenie losowej)
- analiza fundamentalna też oczywiście nie działa (sam wyżej stwierdziłeś, że realne decyzje nie wyznaczają kierunku zmiany)
Reasumując całą aktualną ekonomię można spuścić po brzytwie. Nie wiem też, za co Nobla dostał np. taki Scholes - przecież skoro cena jest losowa to ni cholery nie da się określić wzorami jaka będzie w przyszłości ...

Ogólnie - pogląd, że cena jest losowa jest cokolwiek naiwny. Tu wchodzi w grę gruba kasa, a gdzie jest kasa nie ma miejsca na sentymenty. Cena może i bywa losowa ale przestaje być gdy ktoś w tym ma interes.

Zanim więc zaczniesz dalej udowadniać swoją tezę poczytaj sobie np. o tym jak ustalana jest cena złota (fixing londyński), plus jak poszukasz to znajdziesz info o prostej strategii działającej dzięki temu przez długie lata. I o machlojach z tą ceną. Albo o tym co się działo (dzieje) przy ustalaniu liboru, co przecież też miało wpływ na waluty.
Zejdziesz na ziemię i przekonasz się, że ta losowość to ułuda.

Co nie znaczy, że Twoja strategia spisana jest na porażkę. Sam eksperymentowałem z losowymi strategiami i testy były bardzo obiecujące.
Tym niemniej sądzę, że Twoja strategia działa aktualnie bo sprzyja temu aktualny okres konsolidacji. Grałem kiedyś czymś podobnym na Wigu - z sukcesami ale wymaga to trafienia właśnie w dobry czas.
Zobacz w jakim zakresie porusza się wykres eurusd przez ostatnie pół roku, a potem cofnij się kolejne pół roku, mniemam, że przy tym spadku jaki tam był mógłbyś zostać z longami na długi czas.
Green
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
koalafx
Gaduła
Gaduła
Posty: 163
Rejestracja: 02 lut 2014, 12:14

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: koalafx »

Bardzo ciekawy dziennik! Gratuluje tez wyniku i pomyslu.
Powiem szczerze ze sam sproboje tej metody na realnym rachunku bo przeciez jak by nie bylo to nawet gdybys dzisiaj zamknal pozycje to masz 3k w kieszeni wiec metoda jest dochodowa i wyplacasz zysk i zaczynasz znow od dwoch nowych pozycji i masz malutki DD a kasa zarobiona jest na koncie w banku. Podoba mi sie bo proste i logiczne rozwiazanie.

Bede sledzil dziennik i myfxbook.
Ja osobiscie bym co miesiac wyplacal kase i zamykal wszystkie pozycje jesli bylbym na plusie i zaczynal od nowa ale to tylko moja koncepcja. Ty natomiast wiem ze testujesz sys przez rowny rok.

Gdzie i w jakim banku za 6 miesiecy dadza 30% zysku ????? :-)

Hedge u brokow w USA jest zabroniony, wiec cos w tym musi byc :-)

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: green7 »

FilozofiaForex pisze:Jednak jak sami moi "oponenci" przyznają "jeśli kto pisze o wierze w kontekście foreksu, znaczy tyle, że trafił tu z innej bajki". Ktoś mi tu jeszcze proponował "mniej wiary, a więcej otwartości umysłu".
Myślę, że to słuszne, więc nie będę im wierzył bez okazania dowodu, że ich strategie są lepsze od mojej.
Och - a co kolegę zadowoli co? 10 lat pod kontrolą CFTC (gdzie ten zz?) czy jakieś skromniejsze wymogi dla "dowodu" ?
Green
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
koalafx
Gaduła
Gaduła
Posty: 163
Rejestracja: 02 lut 2014, 12:14

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: koalafx »

Mam pytanie odnosnie pipsow w myfxbook.
Twoj System zaklada ze srednio po 50 pipsach zysku zamykasz jedna pozycje i otwierasz w miejsce znow dwie przeciwstawne a ostatnia stara pozycje ktora jest na minusie dajesz TP +10 pips od wejscia w nia.

Prosze napisz dlaczego w myfxbook sa pozycje zyskowne po 190,150,100, 70, 50 itd pips ? skad one sie biora jesli zakladasz ze po 50 pipsach zamykasz i po 10 pipsach to w sumie powinny srednie byc w tych przedzialach.

Dzieki za odpowiedz!

FilozofiaForex

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: FilozofiaForex »

green7 pisze: Tym niemniej sądzę, że Twoja strategia działa aktualnie bo sprzyja temu aktualny okres konsolidacji. [...]
Zobacz w jakim zakresie porusza się wykres eurusd przez ostatnie pół roku, a potem cofnij się kolejne pół roku, mniemam, że przy tym spadku jaki tam był mógłbyś zostać z longami na długi czas.
Mam podobne wrażenia. Dlatego czekam z niecierpliwością na jakieś "WIELKIE BUM" na rynku by sprawdzić system w takich trudnych warunkach.
Prawdopodobnie druga połowa 2014 to było to, co ewentualnie mogłoby mnie wywalić z rynku. Pomysł z robotem do testów jest spox, ale nie znam się na tym. W zamian za to, sprawdzam wykres "na piechotę". Wynik takiego sprawdzania będzie w zupełności miarodajny, tyle, że trochę mi to zajmie. Teraz jestem w pierwszej połowie stycznia.
Jak już ogarnę, to podzielę się spostrzeżeniami w dzienniku. Zakładam, że do końca dotrę nie wcześniej niż za miesiąc.

FilozofiaForex

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: FilozofiaForex »

koalafx pisze: Ja osobiscie bym co miesiac wyplacal kase i zamykal wszystkie pozycje jesli bylbym na plusie i zaczynal od nowa ale to tylko moja koncepcja.
Robiłem tak... to znaczy bardzo podobnie. Zamykałem wszystkie pozycje, gdy equity było 3% na plusie i zaczynałem od nowa ustawiać swoją drabinkę. Czasem wystarczały dwa tygodnie, a czasem dwa miesiące. Ostatecznie nie szło zupełnie. Mam przynajmniej dwa pomysły, co było tego powodem, ale to kwestia do sprawdzenia w długie zimowe wieczory.

FilozofiaForex

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: FilozofiaForex »

green7 pisze:Och - a co kolegę zadowoli co? 10 lat pod kontrolą CFTC (gdzie ten zz?) czy jakieś skromniejsze wymogi dla "dowodu" ?
Po co zaraz takie historie. Wiadomo, że chodzi o jakiś aktualnie prowadzony rachunek w oparciu o tezy, które uważa się za poprawne.
Myfxbook w twojej stopce, na przykład, wygląda bardzo imponująco na pierwszy rzut oka, ale jak widzę, że to historia sprzed pięciu lat, to odrazu czar pryska i rodzi się pytanie "co się wydarzyło?". OPEC się pomylił, czy FED urządził prima apprilis?

jackub

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: jackub »

No brawo Filozoie forexu, coraz lepiej, coraz lepiej...

ODPOWIEDZ