Tak i nie
Doskonale rozumiem MetaQuotes od strony konsumenta (tradera) ale od strony biznesowej może to być jednak strzał we własną bramkę albowiem cTrader to nie jedyna taka firma która oferuje tego typy technologie i nie, w dzisiejszych czasach nie jesteś skazany na partnerstwo z brokerem.
Mamy za bardzo "zachodnie" myślenie, sam to w sobie odkryłem. Na swój sposób żyjemy w swojej "zachodniej" bańce. Wiele firm prop-trading już rozpoznawalnych na rynku (a już w szczególności regulowanych pod CySEC) niechętnie robi onboarding klientów z mniej "zachodnich" krajów bojąc się high-risk profile customers. Gdyż na przykład trader jest z Nigerii. Albo RPA. Albo Kolumbii. Ponadto wielu potencjalnych klientów spoza UE jednak wybiera prop-trading...zarejestrowany np w Dubaju. Albo offshore bo wolą rozliczać sie w krypto, a to dlatego że w niektórych krajach forex nie jest tak jakby uregulowany prawnie. Sytuacja trochę podobna do tej z pokerem online w Polsce w latach 2008-2011. W Argentynie z kolei ludzie bardziej ufają krypto niż własnemu systemowi bankowemu, tymczasem podlegając pod CySEC jako prop-trading albo broker możesz raczej zapomnieć o przyjmowaniu i wypłatach depo w krypto jeżeli nie chcesz stracić licencji. O brokerach regulowanych w USA chyba wspominać nawet nie muszę. Tak więc o dziwo wciąż jest grupa klientów która będzie bardziej niż szczęśliwa zakładając konto w firmie prop-tradingowej offshore.
Taki ciekawy przykład jeszcze podam, nie chcę linkować ale można sobie sprawdzić na liście Forbes. Mikhail Lomtadze stworzył sobie takiego Revoluta z tą różnicą że w Kazachstanie. Po prostu działającego lokalnie w Kazachstanie. Po wprowadzeniu na giełdę w Londynie firma osiągnęła wycenę 6,5 miliarda USD a Pan Mikhail Lomtadze na dzień dzisiejszy figuruje sobie ze "skromnym" majątkiem 5,8 miliarda USD na liście Forbsa najbogatszych ludzi 2024.
A chcę przez to powiedzieć, że czasami wystarczy przestroić myślenie na bardziej lokalne. Albo na grupy klientów którym nie chce się wypełniać papierów wymaganych przez brokerów regulowanych na Cyprze czy w UK. Albo szukają wyższego lewara niż 1:30 (to akurat odnośnie brokerki). Albo chcą płacić w krypto. Albo chcą mieć obsługę klienta w języku hindi. Mógłbym tak w kółko. Ale fakt, brokerów i firm prop-tradingowych klepiących dokładnie to samo co inni jest na pęczki, chyba w samym Dubaju z około 300.