Z teoretycznego punktu widzenia stosując konsekwentnie 2% ryzyko liczone od aktualnego stanu depo i mając same straty nigdy byśmy nie zbankrutowali do kompletnego zera
Ewolucja Tradera
- Damian_GTK
- Pasjonat

- Posty: 430
- Rejestracja: 05 wrz 2010, 22:09
Trzeba jednak ostrożnie i konsekwentnie operować procentem składanym. Jeśli mamy zysk to proporcjonalnie podnosić wielkość zajmowanych pozycji a jeśli stratę wówczas proporcjonalnie obniżać ryzyko. Niestety niektórzy po osiągnięciu jakiegoś zysku liczą ryzyko w każdej kolejnej transakcji jako procent z tej maksymalnej wartości którą mieli w depo. Tak więc po kilku stratach nie obniżają proporcjonalnie ryzyka, które wtedy procentowo się zwiększa.
Z teoretycznego punktu widzenia stosując konsekwentnie 2% ryzyko liczone od aktualnego stanu depo i mając same straty nigdy byśmy nie zbankrutowali do kompletnego zera
Z teoretycznego punktu widzenia stosując konsekwentnie 2% ryzyko liczone od aktualnego stanu depo i mając same straty nigdy byśmy nie zbankrutowali do kompletnego zera
TRZYMAJ SIĘ PLANU ! ! !
------------------------------------
PRICE ACTION zapraszam na STRONĘ, www poniżej
------------------------------------
PRICE ACTION zapraszam na STRONĘ, www poniżej
Ja tam początkujący jestem ale stale uzyskiwać kilka pipów ( i ich nie tracić) jest póki co dla mnie problemem... na duchu podtrzymuje mnie fakt, że tam gdzieś na końcu, tam gdzie jest to światełko jest mój cel i tylko konsekwencja w działaniu (nauce itd) pozwoli mi to osiągnąć.
Co do depo i procentu składanego to chyba ciężko by za każdą transakcją zmniejszać volumen albo SL by procent strat był ciągle np 2%, a szczególnie jak ktoś gra na mikrolotach.
np
1000
0.01 lota
SL 25
to przy kilku SL pod rząd
9950
0.01 lota
SL25
i w tych pozycjach 2% depo to nie będzie to samo, a zakładam że jak ktoś opracuje system na SL 25 pipów, to nie powinien go przenosić na 23.
tak jakoś mi się wydaje. Jeśli coś źle rozumuje to proszę wyjaśnić o co chodzi
p.s.
sorry nie mogłem się powstrzymać
Co do depo i procentu składanego to chyba ciężko by za każdą transakcją zmniejszać volumen albo SL by procent strat był ciągle np 2%, a szczególnie jak ktoś gra na mikrolotach.
np
1000
to przy kilku SL pod rząd
9950
i w tych pozycjach 2% depo to nie będzie to samo, a zakładam że jak ktoś opracuje system na SL 25 pipów, to nie powinien go przenosić na 23.
tak jakoś mi się wydaje. Jeśli coś źle rozumuje to proszę wyjaśnić o co chodzi
p.s.
e tam słabych masz kolegówHikari pisze:...albo dlaczego nie pijemy beltow Wink. ?
Z pewnych (dobrych) rad i obserwacji mozna skorzystac np:
"Nie pij beltow!!!!!!" - bo zarzygasz pol szkoly jak kolega na studniowce - nie musialem tego wyprobowywac na wlasnej skorze - bo widzialem Smile
sorry nie mogłem się powstrzymać
bzium®
System
Zyskowny System to podstawa, liczy się powtarzalność, a bez systemu nie będziemy w stanie tego osiągnąć. Potem należy trzymać się ściśle ustalonych zasad i jesteśmy w domu.175pips pisze:Właśnie ja teraz jestem na etapie poszukiwania systemu, w ogóle w sumie zaczynam inwestować na foreksie i w chwili obecnej inwestuje na demo![]()
bez systemu ale gram
- Kuba Brzeziński
- Gaduła

- Posty: 353
- Rejestracja: 26 paź 2009, 10:38
Naukowcy obalili ponad 150-letnie prawo fizyki
Uczeni z Uniwersytetu w Bristolu w Wielkiej Brytanii udowodnili, że jedno z najstarszych praw fizyki jest fałszywe
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/naukowc ... omosc.html
To tylko potwierdza moje przypuszczenia graniczące z pewnością że rynki finansowe wymagają od nas ciągłej ewolucji.......
Pozdrawiam.
Uczeni z Uniwersytetu w Bristolu w Wielkiej Brytanii udowodnili, że jedno z najstarszych praw fizyki jest fałszywe
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/naukowc ... omosc.html
To tylko potwierdza moje przypuszczenia graniczące z pewnością że rynki finansowe wymagają od nas ciągłej ewolucji.......
Pozdrawiam.
Bazylea III reforma finansowa staje się skuteczne,
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów
-
pawlilimicimited
Widzę podobieństwo, nie twierdzę że po przeczytaniu mam fantastyczne perspektywy, ale wiem w którym miejscu się znajduję.
Na chwilę obecną, po 6 miesiącach, zakończyłem etap 2 i robie przerwę, przyda się.
A tekst wygląda jak napisany przez kogoś kto przez to przebrnął, czyż nie?
Czy nie każdy doświadczony trader, zarabiający na życie na rynku nie traktuje tego zajęcia jak normalnego etatu i nie rzyga ta robota przed każdym odpaleniem platformy???
Na chwilę obecną, po 6 miesiącach, zakończyłem etap 2 i robie przerwę, przyda się.
A tekst wygląda jak napisany przez kogoś kto przez to przebrnął, czyż nie?
Czy nie każdy doświadczony trader, zarabiający na życie na rynku nie traktuje tego zajęcia jak normalnego etatu i nie rzyga ta robota przed każdym odpaleniem platformy???
-
pawlilimicimited
Ale jest to o wiele bardziej przyjemne kiedy wiesz że dziennie możesz kilkaset złotych do portfela wrzucić. Kwestia wymiocin? ...zbyt mocno powiedziane, ale na pewno jest tak że z niczym się nie zamieni tego, że masz w 100% wpływ na swoje zarabiane pieniądze.adk pisze:Czy nie każdy doświadczony trader, zarabiający na życie na rynku nie traktuje tego zajęcia jak normalnego etatu i nie rzyga ta robota przed każdym odpaleniem platformy???
Rzygać można ale po imprezie i wówczas nie ma potrzeby podchodzenia do kompa. Wystarczy od 1h do 4h aby móc wygenerować dochód na spokojnie i luzackim podejście nawet dla żółwi 300-500zł... Ale trzeba wiedzieć co się robi i jak się za to zabrać.
Może trochę za brutalnie i prostacko sie wyraziłem, ale na tym forum nawet czytałem czyjeś wypowiedzi typu: "siedzę w tym syfie" i tym podobnych, i w kontekście całej wyppowiedzi nie było to pozytywne określenie.pawlilimicimited pisze:Kwestia wymiocin? ...zbyt mocno powiedziane,Rzygać można ale po imprezie i wówczas nie ma potrzeby podchodzenia do kompa.
I zdaje sobie sprawę że przyjemnie jest mieć bezpośredni wpływ na swój dochód i komfort psychiczny itd, zmierzam jednak do tego że po kilku latach nienawidzisz swojej pracy (poza wyjątkami) i tak tez dzieje się z tym.
Albo się lubi gapienie w wykresy, rysowanie kresek i czekanie, co się wydarzy, albo się tego nie lubi. Nie wydaje mi się jednak, że jak już będziesz zarabiał systematycznie, może Ci się to "znudzić" czy będziesz tym "rzygał". Po prostu będzie to normalna praca, a zarobek przeznaczysz na coś "nienudnego". Najlepiej oczywiście, jak praca sprawia przyjemność. Ja akurat lubię sobie porysować na wykresach

