Szwajcar pisze:potwierdzam z takim podejściem jak ma MaxRipper to nic nie da rady osiągnąć na tym arcytrudnym rynku
Nie bardzo rozumiem, co widzisz złego w podejściu MaxRipper-a.
Moim zdaniem, jak na początkującego całkiem nieźle sobie radzi. Stracił jakieś 7% depo co nie jest wielką tragedią.
Zauważył, że coś jest nie tak ze strategią i wie, że coś należy poprawić.
Jak już dojdzie do tego, co było nie tak, to stratę odrobi w jednej transakcji ...
Zamiast go podbudować, to straszysz jakimi hedge funds-ami i innymi pierdołami ...
"Wieloma strategiami można zarabiać i wszystkimi można tracić." Mike Scofield
"Wszystko rozgrywa się w głowie, a nie na wykresie" Mike Scofield
Szwajcar pisze:tak jak w podsumowaniu za 2007 rok z XTB było, że 85% zaliczyło MC od całej kwoty w ciągu 3 miesięcy od otwarcia rachunku real tak teraz jest podobnie a nawet szybciej przebiega selekcja i proces oddawania kasy
Szwajcar pisze:tak jak w podsumowaniu za 2007 rok z XTB było, że 85% zaliczyło MC od całej kwoty w ciągu 3 miesięcy od otwarcia rachunku real tak teraz jest podobnie a nawet szybciej przebiega selekcja i proces oddawania kasy
Przepraszam skad bierzesz takie informacje?
Pewnie pracuje w XTB
"Wieloma strategiami można zarabiać i wszystkimi można tracić." Mike Scofield
"Wszystko rozgrywa się w głowie, a nie na wykresie" Mike Scofield
Na koniec 2007 roku XTB zrobiło takie zbiorcze podsumowanie, było tam sporo danych o tym jak radzą sobie klienci ogólnie. Oczywiście na pierwszym planie były same pozytywy, że najlepszy trader zarobił 2600% w rok a rekord miesięczny był ponad 1000%, ale były też te nielubiane statystyki o MC i odpływie i przypływie klientów.
Wtedy rachunków real było około 11500 z tego dosyć aktywnych 8000 (transakcje przynajmniej raz w tygodniu).
Przez ostatni okres nie interesowałem się i może wiecie ile mają teraz na liczniku real kont (jaki jest numer nowego konta real aktualnie) ?
W XTB nie pracowałem, ale mam kilku znajomych, którzy pokazali mi jakie to praktyki stosuje nasz polski Market Maker i na czym głównie zarabia.
Więcej o XTB nie napiszę, bo choć trochę jeszcze wiem to i tak są to stare informacje do połowy 2008 roku, ale prawda jest brutalna i dość mroczna.
A w temacie:
Co do szans w grze na Forexie. To z początku zainteresowałem się nim z powodu dość błahego. Chodziło o to, że długi czas musiałem się przyglądać jak koledzy grają w zakładach bukmacherskich i podwajając stawki wychodzą zawsze na swoje. Szukałem czegoś co mi to umożliwi takie zakłady do bardzo wysokich kwot i znalazłem ten rynek kontraktów CFD. Zakład byle jaki, aby żeby był najlepiej o bardzo niskich kosztach, czyli wygrana 100% i przegrana 100%.
Wiem, że dosyć głupie podejście, ale u bukmachera w mojej mieścinie nie mogłem się nawet założyć o jakąś konkretną kwotę.
Wiadomo, że takie zakłady są dobre na krótką metę i właśnie tak je traktowałem.
Z natury jestem skłonny do ryzyka, kiedy widzę, że mogę wygrać i mam bardzo specyficzne podejście do FX, bo z tego co tu na forum wyczytuję to ponad połowa uważa, że to totalny chaos, inni ostrzegają przed podejmowaniem ryzyka, jeszcze inni próbują nakierowywać nowicjuszy na dyscyplinę i naukę psychologii inwestowania, a ja mam podejście konkretne i szukam czegoś co pozwoli mi na zakład 50:50 w sposób całkowicie losowy bez żadnych innych czynników. Gram też real, ale to są śmieszne kwoty w porównaniu do tych zakładów jakie przeprowadzam.
No przyznam, że stosuję Martyngał, ale tylko do czterech razy mi się to zdarzyło i to wtedy jak byłem uparty jak osioł i nie brałem całkowicie losowego zakładu z małą korzyścią dla mnie już jakiś czas temu.
No i zaznaczę, że jak ktoś by chciał tak robić i wpadnie na kilkakrotnie razy pod rząd przegraną przez swoją zawziętość to zbankrutuje. Ja to stosuję, bo mam dosyć spore możliwości zadłużania się nawet do kwot sześciocyfrowych i nie boję się sytuacji, że miałbym nawet 7 razy pod rząd przegraną.
Zaznaczam też, że nie stosuję takich zakładów non stop, ale wtedy jak widzę, że na rynku są szanse losowe z małą korzyścią w moją stronę. I choć uznaję te zakłady za całkowicie losowe to w pierwszym rozegraniu mam przeważnie ponad 65% wygranych.
Przy zwykłej grze na FX na zasadzie gram jakąś pozycję są zbyt duże emocje i jest to czasochłonne. No i moim zdaniem jest dużo mniej szans na wygraną, a czasu nie lubię marnować. No zrozumiałbym jeszcze kogoś kto poluje na swoją okazję i wchodzi na dużym lewarze w pozycję w trendzie, przestawia SL na poziom wejścia i liczy na krociowe zyski z trendu. Skalperów nie rozumiem, bo z definicji są to indianie, którzy tylko trochę uszkadzają przeciwnika a potem jak zostaną złapani to na szubienicę i koniec grania (taka przenośnia), czyli de facto zapewniają płynność jako grupa i tracą jako grupa, a nieliczne wyjątki (ostatnie rezerwaty india...) jakoś ciułają i są do przodu. A ci którzy to właśnie są zabójcami skalperów są fundusze hedge, banki i to właśnie czyni ten biznes tak bardzo dochodowym dla Market Makera.
Bo u MM grają tylko mali gracze, którzy w grupie tracą a nie ma żadnego hedge fundw MM, który to kumuluje kasę z rynku.
Taki jest mój pogląd na ten rynek. Akcje na giełdzie są jeszcze gorsze niż te CFD z MM reprezentujące namiastkę prawdziwego FX.
Jedyna słuszna droga to dostać się do takiego Hedge Fund i z nim grać ramię w ramię. Inną możliwością jest rzetelna AT i AF, ale taka, która uwzględnia to co wydarzy się w przyszłości i w oparciu o to grać, ale to wymaga takich samych umiejętności jakie mają kolesie z HF.
„Nie słuchaj tego co ktoś mówi o rynku, słuchaj tego co rynek mówi o kimś.”
Widze ze pod moja nieobecnosc rozgorzala dyskusja . WIdze ze niektorzy daja mi male szanse. Aczkolwiek to nic nowego - nie od dzis wiadomo ze inwestowanie nie jest latwe - w koncu gdyby tak bylo wszczscy byliby bogaci (ale zapewne predzej zamknieto by mozliwosc handlu).
Jesli chodzi o mnie to na rynku FX jestem juz chyba miesiac... uczę się i postepuje wytrwale do przodu. Chcialbym juz wrocic do prowadzenia dziennika ale dopoki nie uznam ze juz wiem jak przedstawic cos watosciowego to nie bedzie to mialo sensu.
[quote=milionprocent]I tak będzie jeszcze przez kilka lat aczkolwiek szanse na to są stosunkowo małe bo większość odpada przed czwórką. Nie chcę brzmieć fatalistycznie ale ta robota jest krwawa i koniec kropka.[/quote]
To ile to bedzie trwalo zalezy od tego ile jestes w stanie poswiecic siebie samego.
A tak swoja droga - Jak Ci idzie kolego?
Z nowych wieści powiem ze założyłem sobie konto real u brokera plus500.pl i gram na 50$ gratisie
Niestety mam niewiele prób (dokładnie 2, z czego jedna już wykorzystałem ) na pomnożenie tego gratisu. Aktualnie nie opisuje mojego stylu gry ponieważ wciąż go dopracowuje.
Jeśli chodzi o grę za taką kwotę to wymaga to niemalże snajperskiej precyzji. Dlatego też 2 pozycje na TF 5 min w ciągu 24h to max.
Cel który chce osiągnąć to minimalizacja ryzyka, co bezpośrednio wiąże się z pomnożeniem tego co otrzymałem. Z moich wyliczeń wynika, że aktualny risk dla 50$ (minus wartość MC), wynosi 50% co jest po niemalże samobójstwem. Jeżeli uda mi się pomnożyć ten kapitał to nawet nie będę mógł powiedzieć ze mam farta , ponieważ granica błędu jest tak niska, że przeciętny farciarz nie przetrwałby 2 transakcji.
Wyniki z dnia 22.10: - 10 pipsów (z spreadem)
Komentarz:
Po ten transakcji oświeciło mnie jak zmniejszyć risk i na co warto zwracać uwagę. 10 pipsów straty przy tej kwocie to stanowczo za dużo.
MaxRipper pisze:nie zawieram kolejnej transakcji tego samego dnia gdy sumaryczna strata z dwóch poprzednich transakcji wyniosła więcej niz 15 pipsów
Czy piszesz o dwóch transakcjach bezpośrednio jedna po drugiej czy o dwóch dowolnych transakcjach tego dnia gdzie łącznie masz 15 pipsów straty?
Pozdrawiam,
kerimb
Hej
Kiedys zalozylem sobie ze gdy przekrocze X pipsow straty na dzien to daje sobie siana do dnia nastepnego - w sumie taka sytuacja mogla wystapic nawet w kombinacji: zysk, strata, strata (czyli np. po 3 transakcjach). To dobra metoda dla takich żółtodziobów jak ja, bo jedynym ratunkiem dla nas jest czas. Czas to nasze najwieksze aktywa...
Ostatnio zmieniony 22 paź 2009, 09:13 przez MaxRipper, łącznie zmieniany 1 raz.
MaxRipper pisze:Witam chłopaki
Z nowych wieści powiem ze założyłem sobie konto real u brokera plus500.pl i gram na 50$ gratisie
a nie złotych? chyba w złotówkach płacili... kiedyś tam założyłem konto ale platforma mi nie podeszła... dziś chciałem sobie rzucić tam transakcje na wybicie z kanału a tu sru 50 zl nie ma nawet nigdzie nie jeest zaksięgowane.. złodzieje jedne no
Jak mnie pamiec nie myli to starta po zaliczeniu 2SL tego dnia wyniosla 14 pipsow . Zreszta SL nigdy nie byl staly co napisałem w pierwszym poście:
MaxRipper pisze:stop loss nigdy nie większy niż 10 pipsów - zawsze ustawiam go po zajeciu pozycji
Swoja droga zastanawiam sie skad to przesluchanie . Jesli chodzi o udowodnienie mi czy zdarzalo mi sie nie przestrzegac zasad to jakem poczatkujacy żółtodziób stwierdzę ze zdarzało się nie raz i nie dwa....