Droga do zwycięstwa - part 2
Re: Droga do zwycięstwa - part 2
Zeby byla jasnosc, ja nikogo nie atakowalem, pleta jest to, ze kazda metoda przynoszaca zyski jest dobra jedni graja na fazy ksiezyca a inni na kwitnace kwiaty... Jak ktos sobie wypracuje metode i zarabia to wszystko jest ok. A wszystko jest kwestia czasu i spostrzegawczosci(jedni ja maja inni nie). Nie wszystcy bedziemy zarabiac.. Zreszta nie ma co sie co klocic, lepiej wrocic do swoich kresek.
Pozdrowionka Koledzy i milego weekendu.
Pozdrowionka Koledzy i milego weekendu.
Re: Droga do zwycięstwa - part 2
Ad1. "Oni" czyli wszyscy inni oprócz osoby, która to pisze (bo co może jedno zlecenie jakiegoś detalisty).Patyk89 pisze:Bardzo ciekawy post powyżej.
Od siebie dodam, że lwia część forum jest przekonana o istnieniu niejakich "ich" którzy wiecznie poruszają ceną w jedną i drugą stronę co do pipsa (chodzi mi o zwroty typu "teraz zrobią (kto?) skok do xx.xx a później dalej jedziemy w dół" etc.) a ich celem jest odgadnięcie intencji "ich".
Drugim grzechem wielu graczy wg. mnie, jest granie o stawki i stawianie stop lossów na poziomie 3-5-7-x pips.
Osobiście uważam że ruchy ceny o takie wartości - a nawet sporo większe ilości pipsów, to zwyczajne szumy rynku.
Wystarczy że prezes jakiejś większej firmy walnie się o jedno zero przy wpisywaniu ilości eurasów jakie musi kupić i już macie ruch ceny o kilka pips.
Wiele osób zapomina także, że na ruchy cen na FX nie składa się tylko spekulacja, ale także zwykłe transakcje jakie przeprowadza wiele firm i osób prywatnych na codzień i to że zjadło im SLa było zwykłym losowym zdarzeniem, a nie polowaniem na ich SL przez "ich"![]()
Według mnie ruch cen na FX jest w dużej mierze losowy.
Nie zaprzeczam istnienia trendów, ale uważam że występują tylko na wyższych interwałach i kształtują się dłużej niż w kilka godzin.
Według mnie system oparty na przewidywaniu ruchu ceny nie ma szans na powodzenie na FX.
Pozdrawiam!
Ad2. Wszystko zależy od tego w jaki sposób grasz - w szumie bardzo dobre wyniki można osiągać skalpując. To, że ktoś gra dłuższe ruchy (większy SL) nie znaczy, ze to jest jedyna opcja.
Ad3. Nie ważne kto wymienia walutę: banki centralne czy przedsiębiorstwa i tak w każdym przypadku chodzi o emocje i przewidywania osób odpowiedzialnych za podejmowanie takich decyzji
Ad4. Zdecyduj się: albo losowy, albo trendowy.
Ad5. Interwały przedstawiają jedynie w sposób graficzny lub liczbowy to samo zachowanie się ceny.
Ad6. Zawierając pozycję decydujesz się na S lub L bo przewidujesz, że cena pójdzie a tą akurat stronę (wczytując się w to zdanie można stwierdzić, że albo nie masz/nie stosujesz się do wskazań systemu albo nie możesz sobie poradzić na FX)
Mocno skompresowane argumenty za tym, że to co piszesz niekoniecznie ma sens...
Just do it !
Re: Droga do zwycięstwa - part 2
"Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki" ;-)sgorn pisze: nie no chłopaki zabawni jesteście...czowiek dopiero co zaczął grać, mineło pół miesiaca, zrobił przeszło niecałe trzydzieści pare transakcji a Wy chcecie na tej podstawie powiedzieć coś o systemie? co to za próba statystyczna...troche elementarnej wiedzy chyba potrzeba. To tak jakbyś rzucił 4 razy monetą, w tym raz tylko wypadła by reszka... wychodzi jak byk skuteczność 25 % na reszki...widzicie gdzieś błąd w obliczeniach? zanim sie czepniecie tego postu, zastanowcie sie
A czepiam się bo to miał być miesiąc na demo dla niedowiarków.
Bo już jeden MyFxbook tu był - tylko chyba w tej starej części dziennika.
Ale niech będzie - nie będę mącił. Jak już pisałem życzę bardzo dobrze - czekamy więc na rozwój wypadków.
Re: Droga do zwycięstwa - part 2
Ad.1 Czyli cała reszta graczy rynku pod postacią "onych" nagle się skrzykuje że robimy ruch na 20 pips w dół? Nie zrozumiałeś. Chodziło mi o przeświadczenie ludzi, że gdzieś tam siedzi kilku "grubasów" i steruje ruchem ceny co do pipsa nie biorąc pod uwagę tego że FX to nie tylko spekulacja.trader pisze: Ad1. "Oni" czyli wszyscy inni oprócz osoby, która to pisze (bo co może jedno zlecenie jakiegoś detalisty).
Ad2. Wszystko zależy od tego w jaki sposób grasz - w szumie bardzo dobre wyniki można osiągać skalpując. To, że ktoś gra dłuższe ruchy (większy SL) nie znaczy, ze to jest jedyna opcja.
Ad3. Nie ważne kto wymienia walutę: banki centralne czy przedsiębiorstwa i tak w każdym przypadku chodzi o emocje i przewidywania osób odpowiedzialnych za podejmowanie takich decyzji
Ad4. Zdecyduj się: albo losowy, albo trendowy.
Ad5. Interwały przedstawiają jedynie w sposób graficzny lub liczbowy to samo zachowanie się ceny.
Ad6. Zawierając pozycję decydujesz się na S lub L bo przewidujesz, że cena pójdzie a tą akurat stronę (wczytując się w to zdanie można stwierdzić, że albo nie masz/nie stosujesz się do wskazań systemu albo nie możesz sobie poradzić na FX)
Mocno skompresowane argumenty za tym, że to co piszesz niekoniecznie ma sens...
Ad.2 Zgodzę się. Wyraziłem się nieprecyzyjnie. Chodzi mi raczej o sposób spekulacji, gdzie przy szumowym SL, ludzie starają się złapać ruch na 50/100/200 pips. Wytnie im 10 razy SL 5 pips i sie dziwią, że tracą...
Ad.3 Nie zgodzę się, że za każdym razem chodzi o emocje i przewidywania. Przykładowo szef małego-średniego przedsiębiorstwa (niekoniecznie w polsce) musi kupić 30 000 euro, żeby zapłacić za dostawę towaru. Jego szczerze pierdoli, czy zapłaci 1.3000 czy 1.3005 za euro. On prowadzi biznes, różnice kursu walut powodują, że straci albo zarobi te 50USD na transkacji ale to nie jego biznes. On ciągnie kase ze sprzedaży/usług a nie z ślęczenia 6h przed monitorem żeby złapać euro za 1.2990 zamiast 1.3. Takich MSP jest kilka-kilkaset tysięcy i razem już mają niejaki wpływ na kurs waluty.
Ad.4 W dużej mierze losowy w niewielkich przedziałach czasowych i w niewielkim zasięgu. Dopiero z biegiem czasu można mówić o jakimś kształtowaniu się trendu. Czasem cena idzie trendem, a tu nagle jeb, laga na 50 pips, po czym cena wraca do trendu. Byłeś w stanie przewidzieć tą lache?
Ad.6 W ramach sprostowania. Fx traktuję jako ciekawostkę, wyzwanie. Bawię się, próbując skonstruować własny system "zarabiania" (na mikrolotach majątku raczej nie zbije...). Clue mojej strategii jest to, aby nie przewidywać jej ruchu, tylko się do niego dołączać w momencie występowania.
Kiedyś kiedy próbowałem przewidywać ruchy cen, stosowałem AT i inne magiczne wskaźniki, tydzień w tydzień traciłem moje drobniaki.
Od 3 miechów, kiedy bawię się strategiami nie polegającymi na przewidywaniu ceny, nagle zacząłem wychodzić na plus. Nie jest to oczywiście majątek, ale nie jest to minus.
Mam już mniej-więcej zarys ostatecznego wyglądu mojej "strategii do ruchania pipsów". Potestuje pół roku i zobaczymy jak wypadnie.
Pzdr
Re: Droga do zwycięstwa - part 2
No jeżeli za 11 razem złapię tp 50 to już jestem na zero, a łapiąc 100 czy 200 to na ładnym plusie.Ad.2 Zgodzę się. Wyraziłem się nieprecyzyjnie. Chodzi mi raczej o sposób spekulacji, gdzie przy szumowym SL, ludzie starają się złapać ruch na 50/100/200 pips. Wytnie im 10 razy SL 5 pips i sie dziwią, że tracą...
Bez powodu takie lagi występują bardzo rzadko. Zazwyczaj jest to odreagowanie po ruchu na jakimś ważnym poziomie, lub po prostu dane i strzał w dół aby wyciąć ludzi i "złapać płynność" i jazda dalej tam gdzie jechaliAd.4 W dużej mierze losowy w niewielkich przedziałach czasowych i w niewielkim zasięgu. Dopiero z biegiem czasu można mówić o jakimś kształtowaniu się trendu. Czasem cena idzie trendem, a tu nagle jeb, laga na 50 pips, po czym cena wraca do trendu. Byłeś w stanie przewidzieć tą lache?
To że Ty nie potrafisz dobrze wejść w odpowiednim momencie to nie oznacza, że nikt nie potrafi. Bez urazy, ale powielanie bajki, że na fx są losowe ruchy i nie da się grać z dużym rr z precyzyjnym wejściem jest głupotą. Da się i nie jedna osoba to pokazała i nadal pokazuje.Ad.6 W ramach sprostowania. Fx traktuję jako ciekawostkę, wyzwanie. Bawię się, próbując skonstruować własny system "zarabiania" (na mikrolotach majątku raczej nie zbije...). Clue mojej strategii jest to, aby nie przewidywać jej ruchu, tylko się do niego dołączać w momencie występowania.
Kiedyś kiedy próbowałem przewidywać ruchy cen, stosowałem AT i inne magiczne wskaźniki, tydzień w tydzień traciłem moje drobniaki.
Od 3 miechów, kiedy bawię się strategiami nie polegającymi na przewidywaniu ceny, nagle zacząłem wychodzić na plus. Nie jest to oczywiście majątek, ale nie jest to minus.
Mam już mniej-więcej zarys ostatecznego wyglądu mojej "strategii do ruchania pipsów". Potestuje pół roku i zobaczymy jak wypadnie.
I co to jest strategia nie polegająca na przewidywaniu ceny? Bo nie do końca rozumiem. Wchodząc w pozycję w jakimkolwiek miejscu "przewidujesz" że pójdzie w daną stronę, nie zależnie czy robisz to w momencie wystąpienia momo i podłączenia się do ruchu czy z sl'em 3p na jakimś S/R.
Pozdrawiam, Midas
Re: Droga do zwycięstwa - part 2
Zagłębiając się w temat: no a jeżeli dałbyś SL 55 pips, byłbyś na +50 a nie na zero, prawda?No jeżeli za 11 razem złapię tp 50 to już jestem na zero, a łapiąc 100 czy 200 to na ładnym plusie.

Druga sprawa, to prawdopodobieństwo wystąpienia danego zdarzenia. Jak często udaje Ci się łapać ruch na 100 albo 200 pips? Nie wiem, może ciota jestem, ale przez 3 lata zabawy na FX, mój największy trade to było coś koło ~165pips w jednej transakcji. Biorąc pod uwagę to, że przez ostatni rok bardzo zmniejszyła się zmienność instrumentów, jak często jesteś w stanie wyłapać 200 pips w jednej transakcji? Ile takich transkacji w życiu wyłapałeś? Ja przyznaję się bez bicia, że trejdnów na 100+ pisps zrobiłem w życiu może z pięć.
Żeby uprzedzić pytania. Zgodnie z moją teorią o dość dużej losowości ceny na małych interwałach, staram się grać tylko i wyłącznie intraday/D1. Dlaczego? Uważam, że jest to optymalny okres czasu w którym trend ma szanse się kontynuować w skali W1/M1 a w razie jakiś nagłych newsów może zrobić nieoczekiwane pierdolnięcie N/S (wbrew trendowi) i moja strategia też to wyłapie.
Nie wiem czy aż tak rzadko. Czasem taka laga występuje na M5 a czasem zajmuje jej to godzinę albo dwie. Nie zmienia to faktu, że masz wycięcie 40-50-60pips wbrew trendowi a później powrót do trendu D1/W1. W mojej teorii, poziomy typu wsparcie/opór występują tylko w wyobraźni traderów. Jak przebije to jest euforia "o kurwa, przebiło opór!!! madafaka!!!111oneoneone" jak nie przebiło to jest "ha! pięknie odbicie od oporu, jaaa!". Nikt nie wziął pod uwagę tego, że cena zwyczajnie zrobiła to co chciała, bo było takie a nie inne zapotrzebowanie na daną walute, lub ruch był zwyczajnie losowy bo np taki Apple + Microsoft + 1000 MSP wymienia od 3 dni euro na usd. Niektórzy każdy ruch ceny, nawet losowy potrafią sobie wytłumaczyć jakimiś kosmitami "onymi" którzy odbijają się od oporów jak piłeczka ping-pongowa albo przepierdalają się przez niego jak luta Ronaldinho.Bez powodu takie lagi występują bardzo rzadko. Zazwyczaj jest to odreagowanie po ruchu na jakimś ważnym poziomie, lub po prostu dane i strzał w dół aby wyciąć ludzi i "złapać płynność" i jazda dalej tam gdzie jechali
Przyznaję się, że nie potrafię dobrze wejść w dobrym momencie. A ty potrafisz? I nie mam na myśli 10 wejść SL 5 pips= -50 pips dopiero za jedenastym razem wejście z sukcesem. Co za precyzja kiedy wyłapujesz 10 SL pod rząd?To że Ty nie potrafisz dobrze wejść w odpowiednim momencie to nie oznacza, że nikt nie potrafi. Bez urazy, ale powielanie bajki, że na fx są losowe ruchy i nie da się grać z dużym rr z precyzyjnym wejściem jest głupotą. Da się i nie jedna osoba to pokazała i nadal pokazuje.


Nie przeczę, że da się wejść z dobrym RR, ale zanim wychuchasz to RR 1:3/5/8 ile razy zaliczysz stop lossa x (x<10)?
Tu rzeczywiście możemy się kłócić, a kłótnia będzie wynikała z różnego rozumienia "przewidywania" ruchu ceny.I co to jest strategia nie polegająca na przewidywaniu ceny? Bo nie do końca rozumiem. Wchodząc w pozycję w jakimkolwiek miejscu "przewidujesz" że pójdzie w daną stronę.
Gram robotem zaadaptowanym do moich potrzeb. Wstaje rano, odpalam idę do pracy, wracam, odpalam na noc, idę spać. Nic mu nie insynuuje, nie poprawiam, nie wnikam. Robot na za zadanie podłączyć się do ruchu ceny w trakcie dnia, olać ruch ceny w trakcie dnia lub przyznaję się bez bicia - wyłożyć się na konsoli.
Finalnie chodzi o to, że wstaje codziennie o jebanej 5:30 (specyfika zawodu) i nie myśle "kurde, dzisiaj long, short czy konsola?, jak walne L to zarobie czy strace? A co jak będzie S?" tylko załączam programa żeby podążał z ruchem ceny.
Peace

Re: Droga do zwycięstwa - part 2
Opory w wyobraźni zupełnie wystarczą ,traderzy reagują na to co widać na wykresie i tak porusza się cena.Poziom który istnieje jako zamknięcie ceny z danego interwału (np.D1) i nie zostaje sforsowany przez kilka godzin staje się znaczący .Nie ważne czy zostanie przebity , czy nastąpi odbicie ,ale on istnieje i to widać .Na tej podstawie można próbować wchodzić w pozycję na odbicie , lub po przebiciu szukać retrace.Naprawdę konkretne ruchy kształtują się godzinami , lub w reakcji na miejsca z poprzedniego dnia gdzie cena wyraźnie reagowała ,np. HL lub ZL .Zanim nastąpi większe odbicie ceny często jej ruchy wydają się chaotyczne , jak sie nieco ustabilizuje dochodzi do konsolidacji i wybicia .Dlatego jeśli nie wiesz co się dzieje to możesz sobie latać do woli za ceną ,a z konkretów i tak cię wydymają ,nic nie zarobisz albo SL .Patyk89 pisze: W mojej teorii, poziomy typu wsparcie/opór występują tylko w wyobraźni traderów. Jak przebije to jest euforia "o kurwa, przebiło opór!!! madafaka!!!111oneoneone" jak nie przebiło to jest "ha! pięknie odbicie od oporu, jaaa!". Nikt nie wziął pod uwagę tego, że cena zwyczajnie zrobiła to co chciała,
Przyznaję się, że nie potrafię dobrze wejść w dobrym momencie. A ty potrafisz? I nie mam na myśli 10 wejść SL 5 pips= -50 pips dopiero za jedenastym razem wejście z sukcesem. Co za precyzja kiedy wyłapujesz 10 SL pod rząd?Chirurgiem raczej nie będziesz
![]()
Nie przeczę, że da się wejść z dobrym RR, ale zanim wychuchasz to RR 1:3/5/8 ile razy zaliczysz stop lossa x (x<10)?
Tu rzeczywiście możemy się kłócić, a kłótnia będzie wynikała z różnego rozumienia "przewidywania" ruchu ceny.
Gram robotem zaadaptowanym do moich potrzeb. Wstaje rano, odpalam idę do pracy, wracam, odpalam na noc, idę spać. Nic mu nie insynuuje, nie poprawiam, nie wnikam. Robot na za zadanie podłączyć się do ruchu ceny w trakcie dnia, olać ruch ceny w trakcie dnia lub przyznaję się bez bicia - wyłożyć się na konsoli.
Finalnie chodzi o to, że wstaje codziennie o jebanej 5:30 (specyfika zawodu) i nie myśle "kurde, dzisiaj long, short czy konsola?, jak walne L to zarobie czy strace? A co jak będzie S?" tylko załączam programa żeby podążał z ruchem ceny.
Peace
Analizę na DT trzeba przeprowadzić w szerszym kontekście , dobowym OHLC ,W1 i do tego odnieść ruch danego dnia.
Naiwne jest myślenie że ktoś ładuje grubą kasę w biznes gdzie nie da się ocenić jak zachowa się cena ,przynajmniej do zakresu tych 20-30 pip ,do zabezpieczenia pozycji lub jej zamknięcia .
Precyzyjnie da się wejść (zresztą nie preferuję innych możliwości,trzymania pozycji do upadłego .itp) , jeśli nie na tyle że przewidywany ruch przyniesie ogromny profit to na tyle aby wyjść z min. zyskiem lub nie zaliczyć SL .Powiedzmy 5 ok : 1 SL (lub zamknięcie na min stracie) jestem w stanie wykonać.
Oglądając parę dzienników na tym forum szczęka mi opadała i do pewnego (a trwało to wiele miesięcy) momentu nie wierzyłem .
Gdym wiedział ile poświęcenia i czasu trzeba w to włożyć,w coś co się niby nie da ,nie zdecydował bym się babrać w tych wykresach,a teraz jest już za daleko bo widzę ze ja też mogę , bywały miesiące gdzie nie miałem żadnej ! zyskownej pozycji Same straty ,dniami i tygodniami,kompletny bezsens i przeświadczenie że nie da się tego ogarnąć.
I rzecz najważniejsza która sprawia że wydaje się to nieosiągalne - wymaga : cierpliwości ,jest trudne , obciążające psychicznie i zajmuje dużo czasu ,nie koniecznie przeznaczonego na gapienie się na wykres ale swoje trzeba wyczekać,oznacza to że nie istnieje opcja traktowania FX z doskoku np. inna praca .
Nie ma w tym żadnej magii ,ani czarów poprostu cała ta machina działa na zwykłych słupkach OHLC tak jak "przed wojną" ,szersze spoglądanie na rynek , bez gapienia się na wskaźniki i M5 lub M1 i wszystko widać ,a jeśli czasami nie widać to trzeba przeczekać aż się wyklaruje.
Pozdrawiam.
Nie spiesz się , zawsze zdążysz stracić .
Re: Droga do zwycięstwa - part 2
Marcin zrób coś bo ci journal do reszty rozpier.. 

- bartek1916
- Pasjonat
- Posty: 817
- Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:27
Re: Droga do zwycięstwa - part 2
Dokładnie. Ten watek jest od kilku lat kontynuowany na nawi i nagle przychodzi jeden z drugim bo zobaczyli demo, cos im sie nie podoba to trzeba oczywiscie wszem i wobec oglosic co sie sadzi na ten temat. Skoro widzicie, ze temat z powodzeniem jest dlugo kontynuowany, ludzie wymieniaja sie pogladami na temat rynku to po jakiego **** musicie wbijac swoje wypociny tutaj.
Koledzy idzcie juz na inne podworko albo zalozcie osobny temat bo naprawde szkoda zostawiac tu Waszych niezwiazanych z tematem pogladow (nie mam na mysli oczywiscie wszystkich osob z ostatnich postow). Bez urazy. Zaczyna sie robic tak, ze aby znalezc wartosciowy post to trzeba przesiac kilka stron bezsensownych, nic nie wnoszacych wypowiedzi.
Jestem za usunieciem kilku ostatnich postow, lacznie z moim i powrocic do tematu samego rynku, a nie modleniem sie nad myfxbook.
Udanego wieczoru
Koledzy idzcie juz na inne podworko albo zalozcie osobny temat bo naprawde szkoda zostawiac tu Waszych niezwiazanych z tematem pogladow (nie mam na mysli oczywiscie wszystkich osob z ostatnich postow). Bez urazy. Zaczyna sie robic tak, ze aby znalezc wartosciowy post to trzeba przesiac kilka stron bezsensownych, nic nie wnoszacych wypowiedzi.
Jestem za usunieciem kilku ostatnich postow, lacznie z moim i powrocic do tematu samego rynku, a nie modleniem sie nad myfxbook.
Udanego wieczoru

- klonmarcin
- Maniak
- Posty: 3869
- Rejestracja: 23 paź 2008, 15:10
Re: Droga do zwycięstwa - part 2
Nie prowadzę szkoleń - nie sprzedaję sygnałów
No pain - No gain
Czas to pieniądz - ile jesteś w stanie go poświęcić?
https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs
Rób to co kochasz, kochaj to co robisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować...
No pain - No gain
Czas to pieniądz - ile jesteś w stanie go poświęcić?
https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs
Rób to co kochasz, kochaj to co robisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować...