Nowy123 pisze:pedro pisze:Nowy123 pisze:poniedzialkowy marazm dawac tego kangora
nic poczkemy na usa ale dzis Poniedzialek wiec tam tez swieto lasu
-- Dodano: pn 15-07-2013, 13:37 --
14:30 USD Podstawowa Sprzedaż Detaliczna (raz w miesiącu) 0,4% 0,3%
14:30 USD Sprzedaż Detaliczna (raz w miesiącu) 0,8% 0,6%
nic czekmy na dane
i BENKA tworzone wirtualne bogactwo
nie wiem czy czytales:
http://www.zerohedge.com/contributed/20 ... -conundrum ....
Ben i ferajna z Fedu rozpiep... wszystko
jak to walnie, to z takim hukiem, ze rewolucja w usa gwarantowana, a na starym kontynencie bezrobocie 50% i powrót to wymiany towarowej, ewentualnie muszelki, jak we Flinstonach : )
ale wdl ich liczenie tam inflacji nie ma sorry potrzebne takie liczenie by mogli dale jdrukowac hahah a prawda jest inna
ktos te dlugi mus isplacic ja knie spoleczenstwo i cal yswiat bo to waluta główną

i tu pejsy mja przewage
a zbic rentownosci obligo tez musieli by sie juz niebezpiecznie dzialo

na 10 latkach oj tam oj tam czekac spokojnie i w odpowiednim momecie tluste S - panika i pękniecie banki nastapi
ale niech tylko pajac wyjdzie jeszcze raz i powie ze sie przygladaj ryzkownym aktywa ze zwieksza sie ryzky na rynkach ze mocno aktywa rosa isie temu przygladaja to pownni go wysmiac na dzien dobry
to jest centralnie kosmos, co oni zrobili

:D:D:D
inflacja wg ich liczenia 1,4%, tylko że nikt nie liczy tej, którą wyeksportowali za granicę, cały świat codziennie importuje ich inflacje
stopa procentowa 0-0,5% - ale biorąc pod uwage QE wychodzi około -6%
debile nie potrafią się pogodzic z tym, że ich gospodarka nie chce i nie potrzebuje więcej kredytów... a przecież to jest fundament całego globalnego systemu - kredyt, życie na kredyt, firmy na kredyt, drogi na kredyt, miasta na kredyt, kraje na kredyt... a co jak nikt juz tego kredytu nie chce?... pomijam, że ktoś kiedyś będzie musiał, albo chociaż powinien, to spłacic

...
najgorsze jest to, że oczekwiania są że świat będzie zawsze rósł, chyba fedowscy ekonomisci zapomnieli o czyms takim jak cynkle koninkutralne itp... wg nich (czym zarazili caly swiat) ma byc permanentny wzrost PKB i kredytow...
ale jak juz wszyscy beda mieli mieszkania, domy i samochody nowe? jak nie bedzie trzeba juz kupowac pralek itp?... wtedy nie bedzie wzrostow tylko stagnacja, która wg mnie wcale nie musi byc zła
