DayTrading: Piątek 21.02.2014

[krinvest]

Nie mniej, jak będę zakładał własną partie poloityczną, to licze na Wasze poparcie ...
OBIECUJE NIE WPROWADZAĆ PODATKU OD TRANSAKCJI GIEŁDOWYCH/FX'owych

się rozpisałem off top, w ten niedzielny poranek...

bless!
-

Pedro jak bedziesz zakładał to daj znać zasponsorujemy kampanie

PS wyszedł mi rząd wielkości pomiędzy 14 , a 16tyś dolarów IF You know what i mean jak to mówi mój młodszy brat


A tak na powaznie , to widze , ze niektórzy maja problem ze zrozumieniem czym jest pieniądz fiducjarny i generalnie cokolwiek by nie robili to i tak ma on swój cykl życia ktory kiedys sie konczy przecież. manewrowanie różnego rodzaju narzędziami i manipulowanie inflacjami i podatkami nic tak na prawde nie da poza odwlekaniem w czasie, to troche jak wylewanie wiaderkiem wody z tonącej łodzi i obmyślanie czy czasem trzymanie wiaderka pod innym kątem nie da mi lepszego sposobu na wylewanie jej, a problem tkwi w tym , że wiecej jej sie nalewa niż dajemy rade odprowadzić tymi wiaderkami. Problem współczesnego pieniądza tkwi przecież w konstrukcji u jego podstaw. Jest jak algorytm nastawiony na cykliczność.


dolary , zlotówki , jeny , sreny ełra - to nie są pieniądze,to nie one stanowią bogactwo zapamiętajcie to , wystarczy tylko raz to zapamiętać i zycie sie zmienia!

Kiedyś takie mądre słowa słyszałem na temat pieniądza - Im wiecej będziesz wiedział o historii , tym lżej będzie Ci sie żyło w terazniejszosci i tym łatwiej będzie Ci przewidzieć przyszłość.

Przemo utopijne panstwo chcesz stworzyć ?

[harymilloki]

Nie bardzo rozumiem o co CI chodzi kolego. Możesz jakoś trochę jaśniej co do mojej analizy?

[pr7emo]

Nie bardzo rozumiem o co CI chodzi kolego. Możesz jakoś trochę jaśniej co do mojej analizy?

- potrójny szczyt
- korelacja z usdjpy (obie pary są na krańcach średnioterminowych), większe prawdopodobieństwo odwrócenia kierunku
- Rogalski twierdzi że dolar może być silniejszy

Dla rynku ważne jest to, że mimo
teoretycznie srogiej zimy stabilne pozostają wartości cotygodniowego bezrobocia, co może dobrze wróżyć miesięcznym wyliczeniom Departamentu Pracy, które poznamy w piątek 7 marca. Reasumując, jeżeli okaże się, że dane za luty wcale nie są takie złe, będzie to mocny argument za umocnieniem dolara w marcu

- ogólnie słabe dane PMI z Europy działają raczej w skali miesięcznej niż jedno, dwu-dniowej reakcji

[harymilloki]

Wszystko OK .... Tylko to zgadzanie się ze zdaniem Pana R. nie wychodziło mi nigdy na dobre dlatego nie czytam komentarzy analityków...

[pr7emo]

utopijne panstwo chcesz stworzyć ?

nie, tylko to mnie martwi że oszczędności zmniejszają popyt i są zagrożeniem dla budżetu Państwa
im więcej oszczędności tym prawdopodobnie gorsza kondycja budżetu w momencie kryzysu
wiadome że te pieniądze kiedyś do rynku mogą trafić, więc można założyć że one tam są

[neosb]

utopijne panstwo chcesz stworzyć ?

nie, tylko to mnie martwi że oszczędności zmniejszają popyt i są zagrożeniem dla budżetu Państwa
im więcej oszczędności tym prawdopodobnie gorsza kondycja budżetu w momencie kryzysu
wiadome że te pieniądze kiedyś do rynku mogą trafić, więc można założyć że one tam są

nie bardzo rozumiem czemu martwisz się o oszczędności... system bankowy i ogólnie gospodarka kapitalistyczna polega na kredycie i ten kredyt dzięki pieniądzom ulokowanym w bankach jest możliwy i to jeszcze z dźwignią, czyli krótko mówiąc moje kilka złotych w banku to kilka tysięcy w łancuszku zadłużenia i spłat, coś jak transakcja na forexie, kupno/sprzedaż pieniądza ciągnie za sobą niewyobrażalny wolumen dodatkowych transakcji zabezpieczających i derywatyw. jednym słowem, czyjeś oszczędności są wybawieniem dla drugiego kredytobiorcy, gdyby nie było oszczędności w banku nikt nie dostałby kredytu, chyba że w państwie socjalistycznym gdzie pieniądzem steruje jeden państwowy bank mający dostęp do drukarni czy to cyfrowej, czy to papierowej...

[pr7emo]

utopijne panstwo chcesz stworzyć ?

nie, tylko to mnie martwi że oszczędności zmniejszają popyt i są zagrożeniem dla budżetu Państwa
im więcej oszczędności tym prawdopodobnie gorsza kondycja budżetu w momencie kryzysu
wiadome że te pieniądze kiedyś do rynku mogą trafić, więc można założyć że one tam są

nie bardzo rozumiem czemu martwisz się o oszczędności... system bankowy i ogólnie gospodarka kapitalistyczna polega na kredycie i ten kredyt dzięki pieniądzom ulokowanym w bankach jest możliwy i to jeszcze z dźwignią, czyli krótko mówiąc moje kilka złotych w banku to kilka tysięcy w łancuszku zadłużenia i spłat, coś jak transakcja na forexie, kupno/sprzedaż pieniądza ciągnie za sobą niewyobrażalny wolumen dodatkowych transakcji zabezpieczających i derywatyw. jednym słowem, czyjeś oszczędności są wybawieniem dla drugiego kredytobiorcy, gdyby nie było oszczędności w banku nikt nie dostałby kredytu, chyba że w państwie socjalistycznym gdzie pieniądzem steruje jeden państwowy bank mający dostęp do drukarni czy to cyfrowej, czy to papierowej...

no ok, można lewarować twoją lokatę, ale podatek też może być zapisem na koncie budżetu, te pieniądze US by zwracał po zakupie towaru
nie chodzi mi o to że oszczędności są zupełnie złe, ale jeśli podatek trafiłby do budżetu było by to korzystne dla nas wszystkich
jeżeli banki mają za dużo pieniędzy to pompują aktywa, a pieniądze z budżetu trafiają do obrotu na rynek fizyczny

jeżeli obłożyć podatkiem oszczędności Polaków na poziomie 10% "podatku zwrotnego" dało by to budżetowi 50 mld złotych http://natemat.pl/37585,stan-konta-0-zl ... ln-polakow , jak o tym myśleć negatywnie?

[Nowy123]

w UKRAINIE sie uspokoila nowa waldza t osie szykuje piekna LUKA na walucie ich

Promocja pod wiosenną zwałę - gdy się okaże , że zachód jest jeszcze mniej chętny od Putina do finansowania Kijowskiej korupcji.

http://www.youtube.com/watch?v=6qp4pBDp ... verview-vl

-- Dodano: ndz 23-02-2014, 14:47 --

http://www.zerohedge.com/news/2014-02-2 ... wtf-charts

[neosb]

@pr7emo

zupełnie nie zgadzam się z twoją koncepcja podatku od oszczędności, po pierwsze już istnieje podatek od zysków kapitałowych, a to jest kwintensencją oszczędności. więc nie dość, że płacisz od zysku to jeszcze masz potrącone te twoje procenty od samej wpłaty, a żaden bank na wirtualne zwroty nie da procentu więc już na wstępie masz o wiele mniejszy zysk i mniejszy podatek od zysków (który i tak jest wysoki, bo to 1/5). w dodatku same koszty generowania takiego podatku znacznie przewyższyłyby jego opłacalność dla budżetu. powiedzmy, że na początek miesiąca potrącane są procenty i zwracane kilka dni po potrąceniu w nastepnym miesiącu, a co jeżeli będzie mniej oszczędności w następnym? trzeba dopłacać i deficyt rośnie, dlatego uważam że naprostszy scenariusz takiego podatku nie wypali.

Jeżeli chcesz załatwić wpływy do budżetu, z przeznaczeniem celowym na inwestycje długoterminowe lub społeczno-edukacyjne, to potrzebujesz prawdziwych pieniędzy które uciekają z systemu wewnętrznego kraju, czyli takich które są odprowadzane przez firmy zagraniczne do swoich spółek matek i kontrolujących holdingów. wszyscy chyba rozumiemy optymalizację podatkową i jesteśmy w stanie zrozumieć podmioty które uciekają od opodatkowania, ale to są spółki rodzime, ja mówie dokładniej o spółkach zagranicznych, orange, deutshe bank i takie tam. posiadają lwią część rynku w swoich gałęziach gospodarki i nie dzielą się z polskim obywatelem zyskami jakie uzyskują na nich właśnie i to moim zdaniem jest koncepcja mająca przyszłość, a mianowicie, zmuszenie spółek zagranicznych do pozostawiania jak największej części wypracowanych zysków na rynku węwnętrznym jednocześnie zachęcając do inwestowania długoterminowego na polskim rynku.

Drugą sprawą jest przestarzała gospodarka w małej częsci postępująca do przodu opierająca się na małoprzetworzonym rolnictwie i płodach rolnych. Państwo powinno odgórnie zachęcić rolników do przejścia na przetwórstwo, a biznesy przemysłowe do przejścia na wysokie technologie, do czego wymagane są odpowiednio finansowane badania naukowe. Więc dla mnie celem zebrania podatku od przedsiębiorców zagranicznych byłoby unowocześniania gospodarki wewnętrznej. Tylko tyle i aż tyle.

[krinvest]

Ja sie z kolegą wyżej zgadzam w sumie i w tym poście i w tych wyżej, problemem nie są zbyt małe wpływy z podatków od osób fizycznych.
Problemem jest to , że Polacy zarabiają w Polsce , a wydają za granicą. przecież te wszystkie pieniądze wydawane w zachodnich firmach są ejszcze w ten sam dzien transferowane za granice i nigdy do nas nie wracają jednocześnie nas osłabiając. Żeby zrozumiec ten mechanizm nie trzeba być przecież wybitnie inteligentnym , to tam przecież leżą te miliardy które brakują.

tyle , że nawet zatrzymanie tego kapitału nie daje w perspektywie czasu tego czego byśmy oczekiwali , bo nie eliminuje przecież długu który i tak bedzie narastał.