cajto pisze:
Dla mnie to wierutna bzdura.
Dobre wejście daje ci duże pole manewru, przestawiasz się na BE, ustalasz TP, patrzysz na cenę i reagujesz. W najgorszym wypadku wyjdziesz na 0, od tego jeszcze nikt depo nie stracił.
Złe wejście... i myślisz tylko jak wyjść na 0, a później, kiedy cena dalej odjeżdża, z jak najmniejszą stratą. Od tego nie jedno depo poszło się j...ć
Przykład screena Harego - dwa skrajne wejścia w L, jedno ze wsparcia po 1312 i drugie z oporu (sic!) po 1350. Na pierwszym jesteś wciąż grubo zarobiony, głowa jest spokojna. Na drugim jesteś już dobrze w plecy, masz mętlik w głowie i ciepło w gaciach.
I choć byś był nie wiem jakim wirtuozem tradingu, faktów nie zmienisz - na dobrych wejściach się zarabia, a na złych traci.
Dla mnie tez to wierutna bzdura
Bo czy TP to nie moment wyjścia? A czym sie rózni od wyjścia "z palucha"?. Niczym. Juz nie wspomne i graniu bez TP a przesuwaniu SL za rynkiem.
Czy ma znaczenie jaki RR planujemy na pozycji? Kluczowe. A składa sie na niego SL i....
TP