Widzę, że teraz wszyscy widzą wzrosty indeksów, a jeszcze w środę wieszczono armagedon ;-) Myślę, że będzie wiele zmyłek w tym miesiącu, bo nie wiadomo, czy Chiny wróciły na drogę wzrostów, czy jest to tylko chwilowe odreagowanie. Jakby nie było giełdę musiał tam ratować rząd. Giełda w Atenach nadal zamknięta razem z bankami. To, czy Grecja się dogada z UE, czy nie tak naprawdę niekoniecznie musi oznaczać pozytywną wiadomość.
Grecy mówią, że potrzebują 50 mld. Pytanie na ile im wystarczą te pieniądze i czy zapowiadane reformy coś rzeczywiście dadzą, bo już ładnych parę lat temu czytałem, że ludzie w Grecji rozliczają się własną walutą albo idą na wymianę, więc wzrost VAT'u raczej ich nie ruszy, a jak zaczną to ukrócać, to ludzie wyjdą na ulice i zmienią rząd. Także byłbym ostrożny w lipcu z wróżeniem trwałych ruchów w jedną, lub drugą stronę. Wszystko zapowiada huśtawkę, jak do tej pory. Może się okazać, że wezmą 50 mld, ale w rzeczywistości będą potrzebowali 100 mld.
Indeksy najprawdopodobniej zaczną z luką od góry, ale do końca tygodnia znowu może być powrót w okolice 11k na DAX. S&P buja się na tych samych poziomach od 3 miesięcy. Teoretycznie mogliby wybić w górę, ale Grecja to raczej za mały impuls do wzrostów. Wszystko będzie zależało od banksterów, czy przez media stworzą obraz nadchodzącego armagedonu, czy sielanki jaka wkrótce nadejdzie ;-) W środę media zapowiadały wszystko co najgorsze, a od czwartku pojawiały się tylko pozytywne wiadomości z kilkoma niewiadomymi.
@pik - masz rację.
mój dax wrzucilem na monthly, ale nie powinni zejść niżej niż tam pokazane jest - mogą bujać, mogą np. wyleźć wyżej i spaść na podwójny dołek (10700) itp itd... jasna sprawa.
highend pisze:@pik - masz rację.
mój dax wrzucilem na monthly, ale nie powinni zejść niżej niż tam pokazane jest - mogą bujać, mogą np. wyleźć wyżej i spaść na podwójny dołek (10700) itp itd... jasna sprawa.
Myślę, że tak to mniej więcej będzie wyglądało - wyjście w górę (chwilowe pozytywne informacje o Grecji), potem zjazd znowu w okolice ostatnich minimów i dopiero wybicie w górę. Poniżej 10.400 - 10.700 nie powinni zejść bo w ostatnich latach nadrukowali tyle kasy, że duże spadki mogą być tylko wynikiem armagedonu ;-)
Nad Chiny ma teraz nadejść tajfun. Wątpię, żeby to miało jakikolwiek wpływ na rynki, ale nigdy nic nie wiadomo.
Chiński rząd wiedział, kiedy interweniować odbierając akcyjki od słabych spanikowanych rąk i mogą na tym technicznym sygnale nieźle zarobić ===>
teraz można się spodziewać korekty spadków i zabawa byczka rozpoczyna się od nowa, a w ślad za tym do góry inne giełdy światowe:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.