Jeśli nie przyjmiesz osobistej odpowiedzialności ryzykujesz tym, że będziesz:
- Zbytnio zależny(a) od uznania, aprobaty, afirmacji i akceptacji innych.
- Chronicznie wrogo usposobiony(a), zły(a), lub przygnębiony(a) z powodu tego jak niesprawiedliwie cię traktowano lub traktuje.
- Zawsze obawiał(a) się podejmowania decyzji lub ryzyka.
- Przytłoczony(a) przez paraliżujące lęki.
- Niezdrowy(a) emocjonalnie lub fizycznie.
- Uzależniony(a) od szkodliwych substancji: nadużycia alkoholu, narkotyków, jedzenia, lub od szkodliwego zachowania: przesadnego hazardu, zakupów, seksu, palenia, pracy, itp.
- Czuł(a) nadmierną odpowiedzialność i poczucie winy, związane z ciągłą koniecznością ratowania i pomagania innym.
- Niezdolny(a) do zaufania lub czucia się pewnie w obecności innych.
- Niewrażliwy(a) na słabość innych.
Ryzykujesz też, że: Twoje życiowe przedsięwzięcia będą kończyły się niepowodzeniem / Twoje relacje z innymi ludźmi będą nieudane.
źródło: http://www.analizatransakcyjna.pl/artyk ... alnosci/46
-- Dodano: 12 maja 2013, 14:11 --
jbm8 pisze:Bronisz tych swoich wejść jak niepodległości jakiejś. Wiesz co ja bym zrobił? Miałbym wyje.bane. A wiesz dlaczego? No właśnie chyba nie wiesz, stąd jestem 110% przekonany o słuszności moich słów w tym temacie.
Bo nie lubię niesłusznego oskarżania BEZ DOWODÓW! Kodeks etyczny zdrowego człowieka opiera się na tym, że udowadnia się czyjąś winę, a nie własną niewinność, a do tego właśnie mnie zmuszacie!
Nie czuję się ani nie dam się zaszczuć, ale wydaje mi się, że postępujecie trochę nie fair. Na aukcji wyraźnie jest podkreślone, że jest to materiał edukacyjny i za żadne skarby nie podejmuję się zarządzania cudzym kapitałem jako że zdaję sobie sprawę z konsekwencji. Nie łowię ryb czyjąś wędką. Łowię swoją i pokazuję innym jak "mają trzymać kij".
-- Dodano: 12 maja 2013, 14:15 --
http://www.money.pl/forum/sprzedaz-na-a ... 39513.html
Wystawić, a sprzedać - wielka różnica. Jeśli sprzedam 50 sztuk, sam pójdę do Skarbówki. Teraz, jest to okazyjną sprzedażą i nie muszę nic do US zgłaszać. Stary na prawdę. Jest niedziela. Po co bić pianę. Bo już nie wiem o co Ci chodzi. Czy o US, czy o statementy, czy że ja nie zarabiam, czy że Ty nie zarabiasz. Albo może martwisz się o kupców. Że przegrają. Podziwiam...