Dadas DayTrading Strategy

[Dadas]

Dzisiaj chyba nic tego nie wyjdzie.
Za późno otworzyłem MT4-kę, już leciał edek,
Au już zleciało, a EURJPY stał w miejscu,
no i inne obowiązki, które nie pozwalały siedzieć
i się lampić. Trudno, czasami trzeba odpuścić.

Jak to powiedział mój przyjaciel:
"A co, boisz się, że ci pipsów zabraknie?"

[Dadas]

Ale generalnie wszystko się zgadza.
Obrazek przedstawia wykres D1, gdzie:
W1 zakończona to tło, tego nie wymyśliłem, bo mi tak pasowało. To już jest.
Andrew's Pitchfork narysowałem co najmniej kilka dni temu, niczego nie dopasowywałem.
Poziomów historycznych także nie wymyśliłem, cena je narysowała, była.

[Dadas]

Czym byłby dzień bez trejdu?

XAUUSD - Au - GOLD

Pierwsze wejście zdupcone, bo za wcześnie, SL za krótki - niecierpliwość.
Ale, myślę sobie, trza gada za łeb wziąć, odegrać się.
Drugie wejście już tam, gdzie trzeba.
Jest zysk - zamykam. Odegrałem się.
Teraz trzeba to zrobić według własnych wcześniejszych założeń.
Poczekam, aż H4 się zamknie, wtedy zadecyduję.

[Dadas]

Kurde, jak coś, to zawsze coś innego, zamieszanie się zrobiło, zmiana H4
mi uciekła, ale patrzę, coś widzę, tu gadam przez telefon, tu klikam.

Zdziebko nie najlepiej wszedłem, ale jest OK, jest zysk.

[Dadas]

[Dadas]

Od kilku dniu cholerna konsola.
Ciężko grać, generalnie widać up, jest apetyt na pipsy, a tu lipa.
Co prawda jest do przodu, ale rewelacji nie ma.

Musiałem TP przesuwać, i SL też, żeby wyjść na plus.
Wchodzę, zysk jest zaraz, ja mam apetyt na więcej, potem ucieka
w drugę stronę, ale cóż, widzę, że powinno się wrócić, więc czekam.

[Dadas]

I taka to ironia losu.
3 dni poluję na to, i wreszcie EURJPY dochodzi do tego poziomu,
tylko że już mnie tam nia ma!

[tak_i]

Fajnie że wróciłeś chociaż brak konsekwencji nie wróży za dobrze.
Moim zdaniem lepiej zostać łowcą trendów niż konsolidacji.

[Dadas]

Fajnie że wróciłeś chociaż brak konsekwencji nie wróży za dobrze.
Moim zdaniem lepiej zostać łowcą trendów niż konsolidacji.

Maszyną przecież nie jestem. Krową też nie. Tylko człowiekiem.
Konsekwentność to ważna rzecz, ale tam, gdzie potrzeba.
Nawet w FX potrzeba trochę fantazji.
To jest mój journal, więc mogę pisać.
A wróżenie, pozostawmy wróżkom i wróżbitom.

Co do trendów, masz rację, na nie poluję właśnie, od konsolidacji począwszy.
Widzisz co się dzieje już 3 dni, konsola chodzi i trudno przewidzieć, kiedy wybije.

Na EURJPY ja ten up widzę już od 3 dni, ale dzisiaj już nie wytrzymałem tego skakania i zamknąłem.
Czy mogłem się spodziewać, że na wieczór sobie powędruje?

Chociaż patrząc na DR, był trochę mały, nawet jak na ten tydzień, dotychczas.
Ale coż, cały dzień skakania bez efektów, każdy się może wkurzyć w końcu.

Fajnie usłyszeć, że ktoś tu jest, kto mnie wspiera, dzięki!

[tak_i]

Dobrze jest nie być krową ale bez "konsekwentności" w tym biznesie będzie lipa.
Fantazja przyda się w sypialni po 40-stce a w swoim żurnalu możesz pisać nawet, że jesteś spajdemenem.
Od wielu słów o wiele lepiej działają dwa kliknięcia buy i sell i kropka. Potem jest tylko wynik zysk albo strata. Reszta to farmazony.