Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brokerów

Oferta brokererów rynku walutowego Forex oraz opinie użytkowników na ich temat.
Awatar użytkownika
Pablo90
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1215
Rejestracja: 10 cze 2007, 15:36

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Pablo90 »

Panowie, ale ja miałem wtedy longa na eur/chf, SL został zrealizowany z 3 pipsowym poślizgiem, cóż, jakoś przeżyję ;) Tak więc stwierdzenie, że SL by nie zadziałał można między bajki włożyć :)

Mirandola
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 82
Rejestracja: 21 sty 2010, 22:44

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Mirandola »

Kolejna ciekawostka.
W odpowiedzi na moją reklamację mForex przysłał kwotowania z Integrala na moment zamknięcia pozycji. Wszystkie pozycje pozamykane na poziomie 1.0039 z wyjątkiem jednej zamkniętej na poziomie 1.0089. Co więcej kwotowań na poziomie 1.0089 nie ma na zestawieniu kwotowań z Integrala. Kursy są brane z nieba?

openinvestment
Gaduła
Gaduła
Posty: 120
Rejestracja: 26 kwie 2014, 13:24

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: openinvestment »

Dobre pytanie. Partacze z MForex nie dopatrzyli się i nie spróbowali wyjaśnić?

Mirandola
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 82
Rejestracja: 21 sty 2010, 22:44

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Mirandola »

Nie dopatrzyli się własnie. Ciekawe czy teraz przyślą drugie zestawienie kwotowań...hahah

NaviF
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 24
Rejestracja: 07 lut 2015, 00:17

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: NaviF »

Mirandola pisze:Kolejna ciekawostka.
W odpowiedzi na moją reklamację mForex przysłał kwotowania z Integrala na moment zamknięcia pozycji. Wszystkie pozycje pozamykane na poziomie 1.0039 z wyjątkiem jednej zamkniętej na poziomie 1.0089. Co więcej kwotowań na poziomie 1.0089 nie ma na zestawieniu kwotowań z Integrala. Kursy są brane z nieba?
No niestety Mirandola, nie masz racji.
Jestem zapewne w podobnej sytuacji jak większość forumowiczów w tym wątku. Wymieniałem też na prv. info z openinvestem. Nie jestem trollem zwłaszcza z biura brokerskiego.
Przez ostatnie dwa tygodnie na prawdę mocno i intensywnie popracowałem w kwestii kwotowań. Problem nie dotyczy ceny zawartch SO lub SL -ów a pory zawarcia transakcji zamykających (tu bardzo cenna podpowiedż openinvesta - nie ujawniana na forum z wiadomych względów :-) oraz domniemanego braku płynności w porach kiedy ceny były jeszcze wyższe rzędu 1,16xx zaraz po godz. 9.30. Płynność była cały czas a nie jak "sugeruje" mForex że dostawcy płynności się wycofali. Świadczą o tym te same dane na które powołuje się mForex.
Kwotowanie którego nie znalazłes w danych z Integrala.
Jeśli posiadamy te same zródło to w wierszu 269919 masz tę pozycję -
EUR/CHF,20150115 09:5:33.921,1.00893,1.04783. Pod tym względem jest ok.
Moja teoria na to wszystko jest następująca: w trakcie reakcji rynku na decyzje SNB po 2-5 minutach niektóre "chłopaki" z grupy dostawców płynności ( m.in. RBS, BoA, UBS, Goldman, Barclay, Morgan St., Nomura itd)
zorientowali się, że mogą ukęcić swoje i jeszcze większe lody. Co postanowili to zrobili. To grube ryby i takim, my (poszkodowani) oraz inne (nie)cienkie Bolki (brokerzy) mogą im co najwyzej naskoczyć. Straciliście chyba świadomość z kim w tej lidze przyszło nam się mierzyć w uczciwej walce ale też i w walce z ciosami poniżej pasa!!!
Skoro brokerzy byliby poszkodowani (a pracują tam ludzie na etatach i troszczą się o swoje miejsca dobrze płatnej pracy) to w takich sytuacjach najlepiej przywalić najsłabszemu w ogniwie. Brokerzy musieli wyjść z jakąś inicjatywą, choć przeważnie to traderzy zareagowali swoimi reklamacjami na swoje ujemne salda.
A dostawcom płynności (do tego z siedzibami za granicami; koszty prawne; treści podpisanych umów, które najczęściej są kalką umów podpisywanych z trderami) brokerzy nie mogłiby podskoczyć.
Skoro najłatwiej dowalić "małemu" lub jak Putin - "słabemu" i w potrzebie. Doskonale to rozumiejąc regres zastosowali tam gdzie najłatwiej - do nas, a że zrobili to w zależności od swojej łapczywości i mieli możliwość wyboru praktycznie dowolnych cen z zakresu 9,32 -9,57 wybrali pod siebie. Inni robili to on line (w granicach względnego rozsądku - a i tak się pomylili) inni robili rekwotowania bo albo zaspali, albo się bali reakcji na żywo albo byli tak pazerni, że potrafili dopier... takie ceny, że pijany od razu wytrzezwiał.
Dużo by dalej pisać. Ja jednak dojrzewam do rozstrzygnięć na drodze prawnej. Prawnik będzie z pewnością bardzo drogi. O ile wcześniej iteresował mnie tylko debet o tyle teraz zamierzam sięgnąć po anulowanie wszystkich transakcji z tego dnia.
Reasumując to brokerzy zostali orżnięci prze dostawcę kwotowań. Widząc bezsens z nim wali uderzyli w nas. Bo najłatwiej
rację więc ma:

"Krab » 12 lut 2015, 23:13
Nie podpisujemy umowy z dostawcą płynności, tylko z brokerem, a zatem dostawca płynności nic nas nie obchodzi. Jeżeli broker jest klasy ECN i ma siedzibę w Polsce, idziemy do sądu i składamy odpowiedni pozew. Wówczas broker musi udowodnić, że na rynku rzeczywiście nie było chętnych do zawarcia transakcji, a to nie będzie takie proste.
Lepiej jednak żalić się na forach, niż korzystać ze swoich praw.
Przy brokerze klasy MM robi się jeszcze ciekawiej. :)"

tak więc:
"openinvestment » 13 lut 2015, 09:08
Dobre pytanie. Partacze z MForex nie dopatrzyli się i nie spróbowali wyjaśnić?"
wyłącznie w obszarze partactwa w powyżej opisanym zakresie może mieć rację.
Nie, nie bronię nikogo. Chcę być rzetelny w sywch osądach, pozostawiając emocje na boku.
Broki postępują z pewnością nieuczciwie a ja na dodatek mam nieodparte wrażenie i przekonanie, że chcą dodatkowo nas wydymać!

Dadas

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

Broker = Pośrednik.

Weźmy analogiczny przykład: Broker Nieruchomości.
Dajmy na to, klient kupił nieruchomość za pośrednictwem brokera nieruchomości.
Sfinansował ten zakup z kredytu, którego udzielił mu dostawca płynności, czyli bank.

Teraz tak:
1. Klient traci płynność finansową, nie jest w stanie spłacać kredytu - bank zabiera mu nieruchomość.
Czy ktoś może w jakikolwiek sposób przerzucić tu winę na brokera?

2. Bank, który udzielił kredytu traci płynność (nawet teoretycznie tylko) - przychodzi komornik i zajmuje nieruchomość.
Nieruchomość nie jest własnością klienta, dopóki jej nie spłacił w całości.
Skoro upada bank, który jest w danym momencie właścicielem niespłaconego długu, komornik zajmuje nieruchomość.
Czy ktoś może w jakikolwiek sposób przerzucić tu winę na brokera?

Jeżeli zgadzamy się na lewarowanie, to ktoś nam udziela kredytu, i to sporego kredytu.

Życzę wszystkim, oczywiście, pozytywnego zakończenia sporów, bo sprawa jest trochę niejednoznaczna w tym wypadku.
Ale, jeżeli broker się uprze, to wątpię by klient dał radę coś tu ugrać.
W szczególności, że skala zjawiska w Polsce nie jest aż tak duży, by ktoś się tym zainteresował.
Także, nie dotyczy tylko jednego brokera, i nawet nie w jednym kraju.

Mirandola
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 82
Rejestracja: 21 sty 2010, 22:44

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Mirandola »

Widocznie nie korzystamy zatem z tego samego źródła bo jak korzystałem tylko z tego co otrzymałem od mForex w załączniku a tam takiego kwotowania nie ma. Przeglądałem po raz kolejny teraz i jestem pewny, ze w moim załączniku nie ma.

semafor

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: semafor »

Moja teoria na to wszystko jest następująca: w trakcie reakcji rynku na decyzje SNB po 2-5 minutach niektóre "chłopaki" z grupy dostawców płynności ( m.in. RBS, BoA, UBS, Goldman, Barclay, Morgan St., Nomura itd)
zorientowali się, że mogą ukęcić swoje i jeszcze większe lody. Co postanowili to zrobili. To grube ryby i takim, my (poszkodowani) oraz inne (nie)cienkie Bolki (brokerzy) mogą im co najwyzej naskoczyć.
Masz jakiekolwiek przesłania do tej teorii?

Minął już miesiąc, jak na razie nie słychać o żadnych pozwach. Oskarżanie kogoś (czy to instytucji czy osoby prywatnej) anonimowo na forum jest po prostu żałosne. Grożenie czy obiecywanie jakiś działań w tej samej postaci jest po prostu śmieszne.

Osobiście polecam przeczytać "Wspomnienia gracza giełdowego" każdemu, kto planuje się zabrać za spekulacje. Nie jest to książka o magicznej metodzie zarabiania, analizie technicznej. Jest to książka o rynkach i ich uczestnikach. Wtedy co poniektórzy zobaczą, że nie różnią się w swoim zachowaniu od tych, którzy kupowali w 1929 roku na szczytach i w każdym innym krachu, kiedy szok łączył się z oskarżeniami rządu, maklerów, brokerów ale nie siebie.

czarny.czwartek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 21 sty 2015, 17:00

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: czarny.czwartek »

Dadas pisze:Broker = Pośrednik.

Weźmy analogiczny przykład: Broker Nieruchomości.
Dajmy na to, klient kupił nieruchomość za pośrednictwem brokera nieruchomości.
Sfinansował ten zakup z kredytu, którego udzielił mu dostawca płynności, czyli bank.

Teraz tak:
1. Klient traci płynność finansową, nie jest w stanie spłacać kredytu - bank zabiera mu nieruchomość.
Czy ktoś może w jakikolwiek sposób przerzucić tu winę na brokera?

Nieruchomość nie jest własnością klienta, dopóki jej nie spłacił w całości.
Niestety znowu bzdury opowiadasz.
Stosunek broker - trader precyzują konkretne zapisy umów ramowych, najczęściej te o konflikcie interesów:
"Broker X wykonuje zlecenia poprzez zawarcie transakcji z Klientem na własny rachunek. Broker X dołoży wszelkich starań, aby w powyższym przypadku nie doszło do naruszenia interesów Klienta."

Opisany przykład brokera nieruchomości jest nieadekwatny.
Mylisz pojęcie kredytu/ leasingu. Biorąc kredyt, jesteś właścicielem nieruchomości i możesz nią prawnie dysponować. Jeżeli kupisz mieszkanie za 500tyś. i bank przyzna, że jest warte przynajmniej 500tyś. (inaczej generalnie nie otrzymasz kredytu), a ty znajdziesz kupca za 1mln, to sprzedajesz i po spłaceniu kredytu masz godziwy zarobek, są osoby, które zajmują się tym zawodowo.

Żeby twój przypadek brokera nieruchomości miał zastosowanie i odpowiadał realiom zaistniałej sytuacji musielibyśmy przedstawić taką sytuację:
Broker nieruchomości podpisuje z właścicielem nieruchomości umowę na wynajem w swoim imieniu mieszkania, za powiedzmy 1,5tyś. Następnie broker szuka wynajmującego, nazwijmy go panem Traderem, który zapłaci 2 tyś. Umowę na wynajem podpisują na rok.
Po dwóch miesiącach właściciel mieszkania decyduje, że ceny wynajmu na rynku wzrosły drastycznie i zamierza wynająć mieszkanie na własną rękę, za 2tyś, brokerowi zaś mówi że się rozmyślił.
Pan Trader zostaje bez mieszkania, przyjechał do pracy z drugiego końca Polski, pracuje po 12h dziennie i nie interesuje go fakt, że mieszkanie przestało być na wynajem. Żąda naprawienia szkody. Od brokera nieruchomości, nie od pana Kowalskiego - właściciela mieszkania. Koniec historii.

Mam generalnie sugestie, żeby osoby, które nie mają do wniesienia niczego "materialnego" w tej dyskusji, same nie zostały poszkodowane, nie brały w niej udziału i zajęły się czymś dla nich produktywnym.

Pozdrawiam.

openinvestment
Gaduła
Gaduła
Posty: 120
Rejestracja: 26 kwie 2014, 13:24

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: openinvestment »

Myślę, że warto będzie przenieść dyskusję gdzie indziej. Trole ewidentnie próbują z uporządkowanej dyskusji zrobić bajzel - walą jakimiś nieadekwatnymi przykładami, atakują osoby, nie opierają się na faktach itp.

ODPOWIEDZ