Co raz więcej wiem o FX a mam coraz gorsze wyniki

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
elamika
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 20 paź 2007, 17:21

Nieprzeczytany post autor: elamika »

Astakos pisze:Wygląda to na klasyczny przypadek Analysis paralysis.

Wiadomo że powyższe pytania typu pokaż strategie, zmień MM musiały paść, ale
sami powiedzcie Panowie czy z każdą przeczytaną książką macie większe zyski?

Ja bynajmniej tego nie odnotowuje.
Wręcz przeciwnie, pare lat temu wszystko było proste jak zaczynałem -
SMA+MACD i RSi to był cały świat i byłem na plusie. Zacząłem czytać i czytać i
czytać i wiem teraz nieporównywalnie więcej niż wtedy, przystąpiłem do programu
CFA, siedzę w książkach po uszy... a wyniki wcale nie są wyraźnie lepsze.
Są lepsze-ale nieproporcjonalnie do ilości przetworzonej wiedzy.
Czemu ksiazki w niewielkim stopniu poprawiaja wyniki? zastanowmy sie kto pisze takie ksiazki. Raczej nie sa to osoby (poza nielicznymi wyjatkami), ktore dorobily sie na forexie duzych pieniedzy, bo taka osoba nie ma czasu na pisanie ksiazek tylko robi to co jej wychodzi najlepiej, czyli zarabianie pieniedzy. Pozostale osoby, ktore nie potrafia sie utrzymac z forexu przechodza na biznes publikacyjny, bo tutaj maja zysk bez ryzyka. Takie ksiazki trafiaja w nasze rece i co? i po poczatkowym entuzjazmie ze to takie proste przychodzi otrzezwienie, ze jednak w niewielkim stopniu nam pomogly. No ale skoro wiemy kto je pisze, to chyba nic w tym dziwnego :)
Gdyby ktos z guru forexu wydal taka ksiazke to i efekt bylby inny, tylko czy taka osoba jest sklonna podzielic sie swoim doswiadczeniem? nie! bo nie ma w tym absolutnie zadnego interesu... ot i cala zagadka nad magia ksiazek forexowych.

Polecam trzezwe myslenie i wczucie sie w umysly "grubasow", ktorzy "kreca" rynkiem. Wowczas efekty beda bardziej niz przyzwoite.

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

elamika cicho bo się wyda. I jeszcze jakieś drukarnie Cie pozwą o działanie na ich szkodę.

elamika pisze:Polecam trzezwe myslenie i wczucie sie w umysly "grubasow", ktorzy "kreca" rynkiem. Wowczas efekty beda bardziej niz przyzwoite.
Zaraz ktoś będzie się pytał o książki z psychologii ;)
Ale w 100% się z Tobą zgadzam.

Pozdrawiam
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Astakos
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 69
Rejestracja: 17 kwie 2008, 18:11

Nieprzeczytany post autor: Astakos »

elamika z twojeje wypowiedzi wynika że nie ma co w ogóle książek czytać o
FX a raczej to trochę nad wyrost stwierdzenie. Jest kilka naprawdę dobrych
pozycji i masa chłamu.

Awatar użytkownika
Janek Trader
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 507
Rejestracja: 03 maja 2006, 15:54

Nieprzeczytany post autor: Janek Trader »

elamika pisze:Gdyby ktos z guru forexu wydal taka ksiazke to i efekt bylby inny, tylko czy taka osoba jest sklonna podzielic sie swoim doswiadczeniem? nie! bo nie ma w tym absolutnie zadnego interesu...
podobno po szerokim upublicznieniu danego sposobu gry, staje się on mniej skuteczny
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Forex - wielka zmanipulowana szulernia

Jakby co, to jestem po spożyciu legalnych napojów........
http://www.youtube.com/watch?v=mOB-LTL4jjg

Szmaciarz
Bywalec
Bywalec
Posty: 7
Rejestracja: 13 maja 2010, 18:18

Nieprzeczytany post autor: Szmaciarz »

Dziękuje wam za odpowiedzi

Najpierw opisze mój pierwszy system

Jako że zaczynając inwestować realnymi pieniędzmi moja wiedza była jeszcze prawie zerowa (nie umiałem nawet korzystać z wykresów świecowych)
Ale mimo to czułem że to jest to będę zarabiał i tyle:)

SYstem który sobie obmyśliłem wyglądał tak:

Korzystałem tylko i wyłącznie z wykresu 10M liniowego w dodatku:)
Każdego dnia szukałem jak najbardziej horyzontalnego trędu - czyli jeśli wykres był pocięty góra dół góra dół było ok
Wchodziłem oczywiście na dołkach i szczytach
Brałem co mi los dawał:) najczęściej około 1/4 - 1/5 wysokości "zygzaka"
Stopów oczywiście praktycznie nie używałem,, poprostu zamykałem pozycje jak zaczynała tracić,,(strata około 1/3 zygazka)
następnie szukałem nowego rozchwianego choryzontalnie rynku bo poprzedni przestał spełniać ten warunek(czasem nie umiałem takiego znaleźć wtedy nie inwestowałem)
Teraz coś o wielkości pozycji
Zaczynałem inwestować znawsze tak samo
Pierwsza pozycja 0,05lota,,, jeśli stratna zamykam szukam nowego rynku i iwestuje 0,1 jeśli zaś strata ponownie szukam nowego rynku i nwestuje 0,2 natępna 0,4 potem 0,5 ,, to najczęściej był max czasem zdarzało się 0,6 i 0,7:)
Jeśli któraś pozycja okazała się zyskowana zaś zaczynałem 0,05

Nie miałem wtedy większego pojęcia o trendach i konsolidacjach więc czasem inwestowałem z trędem a czasem nie:)
Liczyło się to że system był zyskowny

Dziś okazjue się że zbyt dóżo wiem aby odwarzyć się z niego korzystać

Ogólnie zrobiłem się bardziej strachliwy ostrożny i straciłem pewność siebie

Mam wrażenie że przegrywam z emocjami

exnergy
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: 26 paź 2008, 11:53

Nieprzeczytany post autor: exnergy »

pozostaje zbudowac system automatyczny z dobrym MM, przetestowac, rzucic na rynek z malą kasą, poczuc radosc dodatniej wartosci oczekiwanej wykorzystanej w Money management i pokochac ryzyko, ktore kontrolujesz

Awatar użytkownika
reptile
Maniak
Maniak
Posty: 2799
Rejestracja: 13 gru 2008, 13:48

Ryzyko strat

Nieprzeczytany post autor: reptile »

exnergy pisze:pokochac ryzyko, ktore kontrolujesz
Tu raczej nie ma kontroli ryzka tak jak to u dużych ma miejsce, można kontrolować straty.. ryzyko strat? Niby niewielka różnica, ale wg mnie jest :roll:
R.E.P.T.I.L.E. - Robotic Electronic Person Trained for Infiltration and Logical Exploration (off-line,only e-mail)

qba3
Gaduła
Gaduła
Posty: 174
Rejestracja: 25 wrz 2009, 10:43

Nieprzeczytany post autor: qba3 »

ryzyko jest stałe 50% szansy ze ci się uda(oczywiści jeżeli cały czas inwestujesz w tym samym kierunku, dlatego na giełdzie łatwiej zarobić tylko trzeba mieć większa kasę i więcej czasu, no i mniejsza płynność, na instrumentach pochodnych zarabia się w 2 strony no ale trzeba to umieć wykorzystać a nie się tym pogrążać.,:D) ale wielkość pieniędzy którą ryzykujemy już możemy sobie ustalić to 1 czy tam 2 % jak dla mnie to bujda no ale każdy orze jak może, ktoś kiedyś pisał żeby zmniejszać wielkość pozycji przy stratach a zwiększać przy seriach zysków bo z tego co piszesz jeżeli w końcu udawało ci się zarobić np przy 0,3 to ty zaczynałeś od 0,05 ale jeżeli straciłeś to dawałeś dalej do 0.6 czy ileś tam, jak dla mnie to tu leży spory błąd bo seria strat i kapitał ci się sypie w 2 dni ostra spekulacji to samo, no ale masz większe doświadczenie niż ja więc sie specjalnie nie sugeruj tym co piszę
Big wheels keep on turning

Astakos
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 69
Rejestracja: 17 kwie 2008, 18:11

Nieprzeczytany post autor: Astakos »

Szmaciarz ok, opisałeś już swój kiepski system z początku - teraz masz jakiś czy po prostu boisz się zawrzeć jakakolwiek transakcję? :roll:

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

Szmaciarz pisze:Pierwsza pozycja 0,05lota,,, jeśli stratna zamykam szukam nowego rynku i iwestuje 0,1 jeśli zaś strata ponownie szukam nowego rynku i nwestuje 0,2 natępna 0,4 potem 0,5 ,, to najczęściej był max czasem zdarzało się 0,6 i 0,7Smile
Jeśli któraś pozycja okazała się zyskowana zaś zaczynałem 0,05
Szmaciarz trzeba było tak od razu mówić. Szacun !!! :shock:
Fakt byłeś wcześniej na wyższym poziomie niż teraz. Dlaczego? Bo nie umiałeś nic ale matematykę miałeś po swojej stronie.
Używałeś systemu progresji (no prawie) który może bardzo ładnie działać jak się go umie wykorzystać. Czyli nie przesadzi.
Powiem szczerze pracuję nad czymś takim od dawna. Ale nie miałem jaj tego używać w realu. A popatrz Ty je miałeś na samym początku.
A potem się naczytałeś i je gdzieś straciłeś. Owszem nie powiem mogłeś sobie krzywdę zrobić progresją.
Ale gdybyś się trzymał jakiś prostych zasad i nie bał się jak wtedy to mogłeś sporo zgarnąć.

Pozdrawiam i życzę odnalezienia się z powrotem.
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

ODPOWIEDZ