No właśnie jak cena porusza się ładnie to nie ma problemu a jak jest be to tracę. Najgorsze są kilkudniowe konsolidacje. Wiem że po BO prawdopodobieństwo kontynuacji ruchu jest po mojej stronie ale jakoś to nie wystarcza bo jest też sporo strat. Zaznaczyłem na wykresie miejsce gdzie cena robi BO a zaraz po tym polecieli do góry. Przypadek że tego nie grałem.
Nie stawiaj warunków wykresowi, nie narzucaj mu że na TF'ie który wybrałeś codziennie ma być tak samo, albo bardzo podobnie, bo tak nie będzie i prosta obserwacja od razu to wyklucza. Trik polega na dostosowaniu się do wykresu, a nie na odwrót.
BO i FBO to nie jest sygnał do wejścia, to metoda na słuchanie wykresu. Od Ciebie zależy JAK zareagujesz na to co zobaczysz, nie zostawiaj tego wykresowi.
Ja zaznaczam ręcznie, Czerwinek też a Thorez to pewnie tylko na potrzeby screenu.
Dokładnie
Wszystko rozchodzi się o jedne proste pytanie... Kiedy wejść....
A gdzie chciałbyś wejść? Nie wiem jak Ty, ale ja chcę wejść na dolnym ekstremum zielonej świecy, która jest moim celem.
Jest BO... no i co z tego? ale kiedy wejść? Jest FBO? no ale kiedy wejść.... Ile to razy rynek robił te sygnał i walił w bambuko? więc rozpaczony lud pyta.... kiedy wejść....
Jeżeli już podjąłeś decyzję o wejściu, nie myśl że to Twoje święte prawo mieć teraz rację, rynek zawsze ma rację, przygotuj się na wszystko. Zasiadając przed wykres jednego jestem najbardziej pewny - nie wiem co się stanie zraz po wejściu!
Masz Thorez racje, że cena nie chodzi w obu kierunkach jednocześnie, ale bardzo często pójdzie w jedną stronę i zaraz zmienia zdanie.
Mów co chcesz, ja i tak wiem że cena dopełni swój ATR
Generalnie można tak się pytać i pytać.... i tak długo jak ktoś nie pokaże jak wchodzi krok po kroku nikt tego nie zrozumie...
Bo się trzeba pytać nie innych a siebie.
Jest wszędzie wszystko pięknie opisane poza pociągnięciem za cyngiel. Ot cała tajemnica tematu.
To akurat jest mało ważne. Stopa położyć gdzie pytanie to

"Do osiągnięcia ambitnych celów życiowych potrzeba mniej wysiłku niż do znoszenia ubóstwa i biedy"