
Na wstępie podkreślam, że są to tylko moje subiektywne opinie...

1) Każde źródło wartościowej wiedzy jest dobre. Ważne jest, żeby myśleć. W książkach znajdziesz suchą teorię, na forach subiektywne opinie, a na webinariach masz szansę na interakcję z prowadzącym, który (teoretycznie) powinien być specjalistą w przedstawianym zagadnieniu. Wszystko można wrzucić do wiadra, zakręcić kijem i potem z tego wyciągnąć własne wnioski

2) Ostatnio przeczytałem ciekawą opinię Jacka Schwagera, autora kilku książek gdzie m.in. rozmawiał z doświadczonymi i sławnymi na całym świecie traderami:
żaden trader nie osiągnął sukcesu dublując styl innego tradera. Egzaminu nie zdały nawet metody, gdzie ktoś brał kilka stylów i starał się je ulepszać. Wniosek? Jeśli sam nie wiesz jak handlować, to lepiej żebyś nie robił tego wcale. Trzeba znaleźć własną metodę.
Strategie na FX to jak moda odzieżowa. W tym sezonie Price Action, w następnym At nie działa, a za 2 lata tylko automaty. To nie do końca sama metoda wygrywa tylko "ręce" osoby, która ją stosuje.
3) Odpowiedź w punkcie 2).
4) Odpowiedź w punkcie 1).
Dodam tylko, że jeśli liczysz, że to szkoleniowiec zrobi z Ciebie tradera (na zasadzie: "płacę, wymagam"), to się rozczarujesz. Najwięcej roboty zawsze będzie po Twojej stronie. Niezależnie od sposobu zdobywania wiedzy.
5) Przy ograniczeniach ESMA 1000 zł może okazać się względnie mało, ale powinno wystarczyć

6) Jak każda metoda/formacja AT, w założeniu ma dawać jakąś przewagę. Haczyk tkwi w jej gruntownym zrozumieniu, a potem w umiejętnym wykorzystywaniu.
Dla 0.01 lota na EUR/USD potrzeba obecnie 143 zł, czyli max. otworzysz 0.07 lota.