Stabilny portfel "konika"

[alinoe]

Takie gadanie po fakcie. Ciekawe jak taki sojusz skończyłby się dla Polski. Przecież wiadomo, że Hitler proponował sojusz Polsce i nie jest to żadna tajemnica. Tyle że jemu chodziło nie tylko o jakiś tam Gdańsk ale o wojnę z Rosją, Polska mogła być cennym sojusznikiem w wojnie z Rosją. Po klęsce Niemiec profaszystowska Polska pewnie mogłaby zapomnieć o ziemiach odzyskanych a może nawet o niepodległości. W najlepszym wypadku byłby PRL w znacznie okrojonych granicach.
Co do ewentualnych strat, z 6 mln jedynie 1.5 mln Polaków zginęło z rąk niemieckich, reszta to Polacy zabici przez Rosjan, Żydzi (3 mln) i inne narodowości. Ciekawe czy Żydzi przeżyliby przyjaźń polsko-niemiecką, skoro węgierskim Żydom to nie pomogło choć trzeba przyznać byli mordowani chyba jako ostatni w kolejności. Ciekawe też ilu Polaków zginęłoby z rąk Rosjan gdybyśmy byli pachołkami Hitlera. Na Syberii to pewnie mielibyśmy większą polonię niż w Stanach.

Po fakcie to każdy mądry a tak naprawdę to nikt nie wie jak wszystko potoczyłoby się. He, he, historia dla "Macierewiczów" z takimi teoriami.

[Adrianoforex]

Alinoe moim zdaniem gdybysmy sprzymierzyli się z Niemcami to II wojna światowa zakończyłaby się w zupełnie inny sposób. Ocalałaby jedynie Ameryka i to samotnie.

Po pierwsze Niemcy z polskim kapitałem blyskawicznie zajęliby ROsję, która byłaby nr 1 wrogiem na wschodzie. Nie musieliby tak długo czekać tylko zaatakować w lepszym momencie, nie zimą. A tak Rosjanie nie dość, że dostali full czasu na przygotowanie, weszli na polskie ziemie i potem dostali do ręki I Armię LWP. bez tego Rosjanie szybko by padli.

Co do Zachodu Europy to sami widzieliście jak szybko zajęli Francję. I nie ma co ukrywać, że wiele opcji politycznych we Francji było za Niemcami. identycznie wyglądała sytuacja w Wlk. Brytanii. Dlatego śmiem twierdzić, że gdyby Polska walczyła po stronie Niemiec wojna zakończyłaby sie w inny sposób.

Teraz gralibyśmy na crossach z marką niemiecką.

[Adrianoforex]

Ale gdyby tak sie to wszystko potoczyło to nie wiem czy pisałbym na tym forum czy na FOREX.DE


A tak przeszedłem tradycyjną drogę polskiego cinkciarza, czyli...

[alinoe]

Sugerujesz, że kilkadziesiąt marnie wyposażonych polskich dywizji zdecydowałoby o losach świata? Bardzo odważna teza.
Tu ktoś napisał, że dzięki sojuszowi z Niemcami uniknęlibyśmy konfliktu. To oczywiście nieprawda. Hitler już od przejęcia władzy myślał o generalnej rozprawie z ZSRR i cały rozwój przemysłu wojennego był podyktowany tej sprawie. Kwestia polska w postaci niemieckich żądań pojawiła się gdy Hitler nie był w stanie rozwiązać problemu Polski jako kraju leżącego między stronami zbliżającego się konfliktu w sposób dla niego jak najbardziej wygodny czyli wspólnej współpracy przeciwko ZSRR, oczywiście współpracy pewnie do czasu.

[Adrianoforex]

Sugeruję, że Niemcy miałyby miesiąc zysku spokojnie licząć. Mniejsze straty w ludziach i sprzęcie. Miałaby przygotowany grunt pod atak na słabą wtedy Rosję. Za nami poszliby w większym gronie Litwini, Łotysze i Ukraińcy. Świat wyglądałby inaczej.

Do tego po stronie ROsjan nie poszliby Polacy. mało tego Polacy nie walczyliby pod Monte Casino, nie broniliby Anglii i w Afryce nie byłoby Franka Dolasa. Teraz na świecie byłby porzadek germański.

[laser]

Ciekawe czy Żydzi przeżyliby przyjaźń polsko-niemiecką, skoro węgierskim Żydom to nie pomogło choć trzeba przyznać byli mordowani chyba jako ostatni w kolejności.

"Podstawowym powodem dla którego dzisiaj ktokolwiek mówi o tym, że Polska powinna była przyjąć niemiecką propozycję tym samym uniknąć wojny z III Rzeszą, podciągnąć modus vivendi z zachodnim sąsiadem, jest właśnie uniknięcie tej straszliwej hekatomby. Był to środek do tego aby ograniczyć straty osobowe II Rzeczpospolitej. Nie tylko chodzi nam tutaj o Polaków, ale przede wszystkim o Żydów. 90% Żydów polskich zginęło podczas II wojny światowej. Na ich śmierć złożyły się trzy czynniki. Po pierwsze, Polska podjęła wojnę z III Rzeszą i tą wojnę przegrała przez co dostała się pod okupację. W efekcie czego znalazła się pod całkowitą, permanentną kontrolą III Rzeszy. Niemcy mogli zrobić tutaj co im się żywnie podobało i dlatego mordowali naszych Żydów bezkarnie. Gdybyśmy przyjęli ofertę niemiecką to jest oczywiste że żaden z tych trzech czynników by nie wystąpił. Nie byłoby wojny niemiecko-polskiej, nie byłoby porażki w tej wojnie, nie byłoby okupacji. Związku z tym Żydzi nie znaleźliby się w tak dramatycznej sytuacji. Profesor Timothy Schneider, wybitny amerykański historyk, wyliczył w sposób matematyczny szansę Żyda na przeżycie. W kraju okupowanym przez Niemców wynosiło jak 1 do 20, a szanse na jego przeżycie w kraju który był sprzymierzony z III Rzeszą wynosiły 1 do 2. Jak widać były dziesięciokrotnie wyższe. Wystarczy zestawić sobie straty osobowe Żydów w poszczególnych krajach: Finlandia – 8 zabitych, Bułgaria – nikt nie zginął, Rumunia – 60% przeżyło, a 40% zginęło, Węgry – udało się w 1944 r. uratować kilkaset tysięcy Żydów którzy mieli odjechać z Auschwitz do Budapesztu. Polska w tym zestawieniu wygląda najgorzej, bo 90 % naszych Żydów zostało wymordowanych. Związku z tym paradoks polega na tym, że sytuacja Żydów w krajach które z Niemcami się sprzymierzyły były znacznie lepsze niż w kraju, który znajdował się pod okupacją. A więc sojusz polsko-niemiecki nie pogorszyłby losów Żydów polskich, tylko uczyniłby go nieznacznie lepszym. Dla przykładu, Finlandia nie tylko nie wysłała swoich Żydów do komór gazowych ale wysłała ich w mundurach na front. I walczyli oni pod Leningradem, mieli swoją polową synagogę, gdzie rabin prowadził nabożeństwa na oczach niemieckich kolegów. Adolf Hitler nawet odznaczył trzech Żydów fińskich Żelaznymi Krzyżami – na szczęście oni ich nie przyjęli. Związku z tym, gdyby zostałby podpisany pakt Ribbentrop-Beck to polscy Żydzi zamiast ginąć w obozach zagłady walczyliby w rogatywkach i z orłami na czapkach z bolszewikami pod Moskwą."

[alinoe]

Ale w każdym tym kraju zginęła zupełnie inna ilość Żydów? Wiesz ile tu znaczy statystyka? To ja z psem mam średnio trzy nogi. Mnie bajanie takie specjalnie nie interesuje co byłoby gdyby bo tak naprawdę nie da się niczego udowodnić bo na podstawie historii nie można przewidzieć przyszłości choć niektórzy próbują wyciągać zbyt daleko idące wnioski. Ale widzę, że niektórych interesuje takie podejście do historii. Ja to mogę traktować jako zabawę na zasadzie co byłoby gdyby. Jak tu przeczytałem dyskusje na ten temat to zdziwiło mnie zacietrzewienie i niezwykle poważne podejście do tematu, który do końca poważny raczej nie jest. Bo o tym czy Polska powinna być z Niemcami czy Rosjanami na uczelniach się nie naucza i bardzo dobrze. To jak prognozowanie co wydarzy się na giełdzie w przyszłym roku.

W historii tez można znaleźć historyków - analityków od przyszłości ale ja w takie rzeczy nie wierzę. Sam skończyłem historię i na szczęście miałem dobrych wykładowców i żaden z nich nie miał rozliczeniowego podejścia do historii - są lepsze i ciekawsze jej strony, które warto zgłębiać.

[Adrianoforex]

Chciałbym mieć wehikuł czasu. Nie po to by coś zmienić w historii, bo pewnie miałoby to opłakane skutki (ingerencja w historię), ale po to, by naocznie zobaczyć pewne wydarzenia z historii. Jak to faktycznie było pod Grunwaldem, kto zabił Kenedyego itp. Obiecuję, że nie wykorzystam tego do forex.

[FxTag]

Chciałbym mieć wehikuł czasu. Nie po to by coś zmienić w historii, bo pewnie miałoby to opłakane skutki (ingerencja w historię), ale po to, by naocznie zobaczyć pewne wydarzenia z historii. Jak to faktycznie było pod Grunwaldem, kto zabił Kenedyego itp. Obiecuję, że nie wykorzystam tego do forex.

Adriano. Taki wehikuł pomógłby ci pewnie grać na foreksie.
Ktoś tu zaczął tę dyskusję(która ptrzekształciła się swoją drogą w bardzo ciekawą) mówiąc o polskich zachowaniach, jakoby były cwaniackie, zadziorne itd.
Nie zagłębiając się i nie wszczynając nowej burzy. My Polacy jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. Cząstka nas jest na tym forum. Patrząc na wypowiedzi, to myślę, że nie jesteśmy tacy głupi, jak o sobie myslimy. A na pewno nie jesteśmy leniwi (Beyond, Green)
Pozdrawiam

Może dodam o mentalności innych narodów w czasach II wojny
http://www.youtube.com/watch?v=_fB8r2oOL90

[Adrianoforex]

Takie gadanie po fakcie. Ciekawe jak taki sojusz skończyłby się dla Polski. Przecież wiadomo, że Hitler proponował sojusz Polsce i nie jest to żadna tajemnica. Tyle że jemu chodziło nie tylko o jakiś tam Gdańsk ale o wojnę z Rosją, Polska mogła być cennym sojusznikiem w wojnie z Rosją. Po klęsce Niemiec profaszystowska Polska pewnie mogłaby zapomnieć o ziemiach odzyskanych a może nawet o niepodległości. W najlepszym wypadku byłby PRL w znacznie okrojonych granicach.
Co do ewentualnych strat, z 6 mln jedynie 1.5 mln Polaków zginęło z rąk niemieckich, reszta to Polacy zabici przez Rosjan, Żydzi (3 mln) i inne narodowości. Ciekawe czy Żydzi przeżyliby przyjaźń polsko-niemiecką, skoro węgierskim Żydom to nie pomogło choć trzeba przyznać byli mordowani chyba jako ostatni w kolejności. Ciekawe też ilu Polaków zginęłoby z rąk Rosjan gdybyśmy byli pachołkami Hitlera. Na Syberii to pewnie mielibyśmy większą polonię niż w Stanach.

Po fakcie to każdy mądry a tak naprawdę to nikt nie wie jak wszystko potoczyłoby się. He, he, historia dla "Macierewiczów" z takimi teoriami.

Po pewnym namyśle dodałbym jeszcze kolejne argumenty na poparcie mojej tezy. Wersja niemiecka zapobiegłaby tragedii katyńskiej i tym samym mielibyśmy kilkanaście tysięcy uzdolnionych wojskowych zaprawionych w bojach. Świat wyglądałby teraz zupełnie inaczej po realizacji takiego scenariusza. Pytanie czy wyglądałby lepiej? Nie wiem i nie chcę się tego podejmować.