Nie rozumiesz... to nic nie znaczy. To żaden wyczyn... Rok ma ca. 250 dni tradingowych.niech to będzie 2x depo, trzy razy z rzędu
Tobie tez milego wekendu
Nie rozumiesz... to nic nie znaczy. To żaden wyczyn... Rok ma ca. 250 dni tradingowych.niech to będzie 2x depo, trzy razy z rzędu
no kumam kumam,pr7emo pisze:zarabianie od 100 zł to trochę jak firma z dofinansowania za 20 tys, to jest marnowanie czasu moim skromnym zdaniem
stówka to nie pieniądz, już wolałbym zacząć na demo od 2 tys, z deklaracją że będę pomnażał, a to może motywować tutaj na forum
wybacz koncentrowanie się na małej kwocie jest bez sensowne, znam to z doświadczenia, szybko ci się znudzi, nawet jak zrobisz 200% racjonalnym systemem (czyli kilkanaście i więcej dni)
-- Dodano: sob 19-01-2013, 16:01 --
możesz po jakimś czasie szukać shotów z tego poziomu przez tą nudę, a to zrobi break twojemu systemowi
no tak, ale na czyją psychikę??ZielonaMgielka pisze:Podzielam tu zdanie Zealot-a. Mozna sobie wyznaczac cel w postaci podwojenia badz potrojenia konta ale takie zalozenia na poczatku przygody z gielda raczej szkodza i negatywnie wplywaja na psychike bo w istocie rzeczy przez pierwsze lata buduje sie fundamenty wlasnej strategii i nie ma tu miejsca na regularne zyski.
Pomyśl tak, zakładasz firmę i produkujesz towar, czy jesteś gotów podjąć ryzyko aby po 10 reklamacjach zamknąć firmę? tak samo z depo 100 zł kilka transakcji nawet na mikrolotach i nie masz tych pieniędzy. Poza tym wrzuciłeś dopiero 100 czy 200 zł a co będzie gdy będzie to powiedzmy 10000 zł, bo jak przegrasz 1000 to pomyślisz "kurde z tej stówy tego nie odegram wrzucę tysiaka i zagram na minilotach", znowu przegrasz i tak w kółko aż się uzbiera większa suma. Uwierz na forum jest mnóstwo osób które przeżywały w pozytywny sposób pierwsze porażki, ale po miesiącach czy latach ich zdanie zmieniło się diametralnie, poszukaj wypowiedzi takich osób zrozumiesz wtedy o co chodzi i jak ludzie stopniowo się "staczają" aby się obudzić po naprawdę długim śnie.rootec pisze:
no tak, ale na czyją psychikę??
bo tu wydaje mi się jest dużo miejsca na indywidualne predyspozycje,
co znaczy "negatywnie wpływają na psychikę" ??
bo ja mimo swoich założeń, mimo tego że wrzucam te stówki jak w studnie, cały czas czerpię z tego przyjemność,
samo obcowanie z wykresem mi ją przynosi, co w tym złego?
ZielonaMgielka pisze: Od czegos trzeba zaczac ale wydaje mi sie ze lepszym rozwiazaniem byla by gra na malym depozycie przy uzyciu nanolotow ,gromadzenie statystyk oraz spisywanie wlasnych obserwacji w dzienniku.
Ktos kiedys dobrze napisal - "Trading to maraton, nie sprint"
Oczywiscie kazdy mysli ze jest wyjatkowy
Pozdrawiam
otóż to,Adrianoforex pisze: Pieniądze to pieniądze i zawsze budza jakieś emocje.