Komentarze walutowe

Dzisiaj odczyty wskaźników aktywności PMI dla wielu krajów są najważniejszym punktem dnia w kalendarzach inwestorów na rynkach finansowych. Na razie mamy do czynienia z negatywnymi zaskoczeniami, co może być spowodowane wieloma czynnikami.

Pierwsza próba powrotu kursu EUR/PLN powyżej poziomu 4,0 nieudana. Dziś będzie kolejna. Zakładamy, że tym razem się ona powiedzie. Do końca miesiąca euro będzie kilka groszy tańsze.
Podczas dość spokojnej sesji na rynku walutowym złoty stracił lekko na wartości wobec dolara, ...

Czwartkowa sesja przyniesie nam wiele ciekawych odczytów, które powinny istotnie wpływać na rynek walutowy. Już od godziny 9:00 na rynek zaczęły napływać indeksy PMI dla kluczowych gospodarek europejskich. O 10:30 poznamy ważne dane dla Wielkiej Brytanii; a po południu 3 istotne publikacje dla Stanów Zjednoczonych.

Dolar nowozelandzki, potocznie zwany kiwi, w czwartek traci najwięcej na wartości w gronie walut G10 w reakcji na słowa wiceprezesa RBNZ McDermotta, że bank centralny nie rozważa podwyżek stóp procentowych w najbliższym czasie, a słabnący popyt wewnętrzny i niskie ceny mogą argumentować za obniżką.

Czwartkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi kontynuację stabilizacji na większości zestawień oraz próbę odreagowania wczorajszych spadków na CHF/PLN. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 3,9837 PLN za euro, 3,7185 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8350 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,5904 PLN w relacji do funta brytyjskiego.

Ważne dane: Mamy dziś całą serię odczytów makroekonomicznych. O 9:00 zaprezentowany zostanie odczyt stopy bezrobocia w Hiszpanii za I kw. tego roku, poprzedni wynik to, przypomnijmy, 23,7 proc. Nie będzie to publikacja szczególnie istotna dla eurodolara, ...

Funt brytyjski należy do najsilniej umacniających się walut w dniu dzisiejszym. Wzrosty wynikają z opublikowanych dzisiaj o godzinie 10.30 minutek z posiedzenia Komitetu Polityki Monetarnej Banku Anglii. Wszyscy członkowie jednym głosem opowiedzieli się za utrzymaniem stóp procentowych na obecnym poziomie 0,5%.

Jakie wartości eurodolara? Około 16:30 widzimy na EUR/USD poziomy rzędu 1,0720 – 1,0730. Mniej więcej takie same wartości widać było wczesnym rankiem. To prawda, że w międzyczasie dochodziło do wyjść w okolice 1,08, ale ostatecznie okazuje się, że euro nie jest wcale aż tak bardzo silne.

Dolar amerykański nieznacznie traci na szerokim rynku w środowy poranek. Indeks USD notowany przez Bloomberga spada o -0,25% do poziomu 97,77. Amerykańska waluta traci najwięcej w relacji do dolara australijskiego, którego wspiera spadek oczekiwań odnośnie cięcia stóp przez RBA na posiedzeniu, które będzie mieć miejsce 5 maja.

Euro zakończyło wtorkowy handel mocniejsze względem USD, choć bez wyraźnego powodu do tego, gdyż wskazania ZEW były niejednoznaczne. Wczoraj pojawiło się kilka komentarzy dotyczących piątkowego spotkania Eurogrupy, ale tylko greccy oficjele wyrażają optymizm, że negocjacje zakończą się przed końcem miesiąca.

Eurodolar – w jakiej kondycji? Wczoraj główna para walutowa (EUR/USD) schodziła nawet w okolice 1,0660. Był to więc czas silniejszego dolara, ale oczywiście można zauważyć też i to, że w godzinach nocnych notowano wyjścia do 1,0780.

Środowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi stabilizację kwotowań złotego w zakresie wczorajszych punktów odniesienia. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 3,9880 PLN za euro, 3,7160 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8877 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,5466 PLN w relacji do funta szterlinga.

Wczoraj pojawiły się informacje, jakoby greckie władze zaleciły podległym instytucjom budżetowym lokowanie nadwyżek finansowych w banku centralnym – można to odebrać jako przygotowywanie środków pod spłatę sporych zobowiązań dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego w maju.

Najgłośniej na rynku ostatnio jest o australijskim dolarze. W II połowie poprzedniego roku rozpoczął on trend spadkowy wobec większości walut, co było spowodowane spowolnieniem koniunktury w australijskiej gospodarce, ...

Piątkowe spadki w dość szybkim tempie odchodzą w niepamięć. Wczorajsza sesja przyniosła delikatne odbicie w Europie i mocne wzrosty w Stanach Zjednoczonych. W ślad za Wall Street podążyła również Azja, a dzisiejszy poranek w Europie zaczął się bardzo obiecująco.