Spoko, luz.gervazy pisze: Siadłem do keyb bo chcę Cię przeprosić.
Nie chciałem Cię wkurzyć.

Wkurzyłem się, a raczej poirytowałem, to prawda, ale to nie ty mnie zirytowałeś,
ani nikt inny z piszących, tylko moje Ego się zirytowało.
Że piszę, ponieważ mam jakiś problem?
Fakt, gdybym nie mial żadnych problemów, istniałbym w stanie nirwany i miał wyrąbane na wszystko.
Każdy, kto coś tworzy, a w szczególności ludzie publiczni, to ci którzy mają największe problemy.
Dlatego próbują naprawiać świat, kreować go według swojej wizji.
Pisząc ten wątek, zdawałem sobie sprawę, że będzie spora burza.
Pokazuje ona moje wątpliwości, które tkwią gdzieś głęboko w mojej podświadomości.
Jesteśmy dla siebie lustrem, ludzie, którzy w jakiś sposób się spotykają.
Moje wątpliwości przyciągnęły od razu grupkę tych, którzy mi je wawalili na wierzch.
To jest taki proces, dzięki temu mogę iść dalej, i albo utwierdzić się w tym, co założyłem i
konsekwentnie robić to co zacząłem, albo ulec wątpliwościom i zrezygnować.
Gdybym miał ulec wątpliwościom i zrezygnować, to powinienen wogóle zrezygnować z Forex,
ponieważ Forex to nie miejsce dla słabych, znerwicowanych i wątpiących.
Forex, to miejsce dla tych, którzy chcą pracować, chcą się uczyć, są wytrwali, a jeżeli brak im
tych cech, to chcą je w sobie wykształcić i nauczyć się, jak to można osiągnąć.
Forex, to miejsce dla odważnych, którzy nie boją się podjąć wyzwania.
Wybieram Forex!
A piszę najbardziej dla siebie.
To, że ktoś inny może na tym skorzystać, to tylko przy okazji.
Piszę dla siebie i nie oczekuję niczego.