hehe

zz widze ze nie skumales kompletnie moich postow..zgodnie z zasada "wiem ze dzwonia ale nie wiem w ktorym kosciele"...takze wypowiem sie jeszcze raz w tym temacie.
zz pisze:seba pisze: a po trzecie za naszego zycia nie doczekamy takiej sytuacji ze nie bedzie emerytur "od panstwa"
Tutaj Kolega nie ma racji. Już doczekaliśmy i to się realnie dzieje...Znam wiele przykładów z tego roku gdy ludzie po 40 latach pracy poszli do ZUS z dokumentami na emeryturę,dowiedzieli się że prawo zadziałało wstecz 40 lat i tych emerytur nie dostaną ,muszą dłużej pracować o 5-10 lat czyli do 47-50 lat pracy.
nie o to mi chodzilo. piszac "nie doczekamy takiej sytuacji ze nie bedzie emerytur od panstwa" chodzilo mi o to ze nie bedzie czegos takiego ze zus przestanie pobierac od nas skladki (podczas kiedy MY pracujemy), ale w zamian potem nie beda wyplacane zadne emerytury. (polacy poprostu sa jeszcze za glupi na taki system emerytalny jaki maja inne panstwa i za naszego zycia go raczej nie bedzie). a ze sa takie sytuacje ze ktos chcial przejsc na emeryture ale mu nie pozwolili, albo musial pracowac dluzej to dokonale wiem. tak wiec jeszcze raz mowie: piszac tamto zdanie chodzilo mi ze nie bedzie systemu typu "najpierw zero skladek, ale za to potem zero emerytur"
zz pisze:Druga sprawa to te słynne parę osób co przeszły w tamtym roku w maju z najnowszego systemu emerytalnego i dostały po 20 zł emerytury
- nie w tamtym roku tylko w 2009.
- nie w maju tylko chyba w lutym
- nie "po 20zl emerytury" tylko okolo 23zl z samego OFE - dalej o tym tez napisze jak chcesz
zz pisze:....Procent składowy // czy inaczej koszt pieniądza w czasie to.....
- nie procent SKLADOWY tylko procent SKLADANY
- i powtarzam po raz juz chyba 165...pieniadze w zusie nie sa nigdzie inwestowane. zabieraja tobie i od razu wyplacaja innym. wiec oni takich pieniedzy nie maja bo nie maja czasu an to zeby urosly z %. no chyba ze chcesz sobie policzyc "ile bys mogl miec jakbys nie placil skladek i te pieniadze zainwestowal" - to wtedy jak najbardziej mozesz sobie liczyc

tylko po co skoro tak nigdy nie bedzie
zz pisze:jak liczył poprzedni prezes np. od najniższych zarobków to będzie 1.5 miliona ,a od największych to będą dziesiątki milionów
no tak jak piszesz...skoro rozbieznosc wynosi od 1,5 do dziesiatkow milionow to po co chcesz z tego wyliczac jedna srednia typu 3 czy tam 6 mln

kompletnie bez sensu i nci ta srednia nie obrazuje...ale widze ze lubisz robic takie dziwne wyliczenia wiec twoja wolna wola...oczywiscie mozesz liczyc srednia i procenty od czego tylko chcesz

tylko pozostaje kwestia zasadnosci i sensu takich wyliczen
tyle na ten temat
========================================================================================================
dobra przechodzimy juz do waznych rzeczy:
1) skad i kiedy wogole wziely sie emerytury??
wiekszosc ludzi (praktycznie wszyscy) mysli ze emerytury byly od zawsze i beda juz do konca swiata...niestety nie jest to prawda. emerytury zostaly wprowadzone po raz pierwszy w niemczech gdzies okolo roku 1890 - tak wiec tylko okolo 120 lat temu!!!! od kiedy sa wyplacane w polsce nie wiem ale napewno duzo krocej

oczywiscie emerytury w polsce zostaly oparte na niemieckim systemie. a jakie wady mial system niemiecki? a no takie ze ok roku 1890 byl duzy przyrost na turalny (wiec bylo komu zabierac), a wieku emerytalnego (70lat) dozywalo zaledwie 5% spoleczenstwa!!!!! wiec na tamte czasy system byl genialny

niestety na dzisiejsze czasy jest tragiczny bo proporcje sie odwracaja...roznica jest taka ze nimcy sobie z tym poradzili i system zreformowali a polacy zostali w wielkiej dupie z systemem sprzed 120 lat

jak jest teraz kazdy widzisz, a jak bedzie za kolejne 20 lat kazdy zobaczy...
2) jak wyglada w polsce system emerytalny - 3 filarowy??? (o starym 1 filarowym pisalem juz wczesniej i nie ma co powtarzac)
(pamietam dane z 2010r i wlasnie o nich tu napisze)
z naszej pensji panstwo zabiera nam 28,59%:
- czesc zdrowotna: ubezp. rentowe 6%, ubezp. zdrowotne 2,45%, ubezp. wypadkowe 0,62% = RAZEM 9,07%
- czesc emerytalna: 12,22% ZUS dla obecnych emerytow, 7,3% idzie do OFE dla nas = RAZEM 19,52%
wazna rzecz!!!
nasz pracodawca nie odprowadza oddzielnie skladek do zusu i do ofe. musi wplacic cale 28,59% do ZUSU, a zus dalej rozsyla nasze skladki do odpowiednich OFE (bo OFE kazdy sobie sam wybral lub zostal wylosowany, wiec rozni pracownicy sa w roznych OFE). czy ZUS wysyla nasze pieniadze do OFE? oczywiscie ze NIE ZAWSZE! dlaczego? z dosc prostego i brutalnego powodu: poprostu nie ma pieniedzy dla obecnych emerytow. czyli z tych pieniedzy ktore powinny isc pracowac na nas w OFE porpsotu sa placone aktualne emerytury. jak kazdy moze to sprawdzic? bardzo prosto. OFE co rok przysyla do nas tzw "list rocznicowy". jest tam napisane ile aktualnie posiadamy pieniedzy u nich na koncie. wsyatrczy wiec przeprowadzic proste obliczenie. zarabiamy 3000zl brutto na miesiac, skladki placimy np od 10 lat, wiec liczymy:
3000 * 7,3% * 10 lat * 12 miesiecy = 26280. patrzymy potem na nasz "list rocznicowy" a tam dzwinym trafem zamiast 26280 mamy np 19000...gdzie sie podzialy nasze 7280? a no najzwyczajniej w swiecie zus nam zabral

polecam kazdemu odnalesc swoje ostatnie listy rocznicowe i przeprowadzic takie proste wyliczenie. podejrzewam ze wyniki beda dosc ciekawe.
nie jest to wina OFE. co oni moga zrobic? zus ich poprostu informuje: "nie ma pieniedzy i huj, dostaniecie skladki za miesiac albo za dwa, a narazie zamknijcie dupe". slownictwo moze byc troche bardziej oficjalne i urzedowe, ale przekaz generalnie jest identyczny. ile wynosi zadluzenie zusu wzgledem OFE mozna latwo znalezc w internecie. pewnie okolo 10mld zl, ale dane te sie czesto zmieniaja. od czasu do czasu mozna uslyszec w TV wiadomosci typu "ZUS splacil wlasnie zaleglosci wzgledem ofe w wysokosci np 5mld zl". poprostu zostaly wyemitowane jakies obligacje na splate zusu. czyli zostal zaciagniety jeden kredyt tylko po to zeby splacic inne dlugi. jaki tego moze byc efekt za kilka nastepnych lat niech kazdy sobie sam odpowie.
od maja tego roku zostala wprowadzona kolejna reforma. o tym wlasnie byla ta debata w TV pomiedzy rostowskim a balcerowiczem jezeli ktos ogladal. mianowicie:
- skladka ktora trafiala do OFE 7,3% zostala zmneijszona o 5% i aktualnie wynosi 2,3%
- te 5% trafia teraz do zusu niby na specjalne nowe imienne subkonta.
zgodnie z tym co napisalem kilka linijek wyzej reforma ta zostala wprowadzona w mysl zasady: "i tak was dymamy na OFE to teraz bedziemy was dymac tak samo tylko ze legalnie i bedziecie miec zapisane jakies tam srodki wirtualnie na rachunkach u nas w ZUSie"
przeczytalem niedawno ze "analitycy twierdza iz teraz nasze emerytury beda minimalnie nizsze", "rzad twierdzi ze emerytury beda takie same lub nawet wyzsze". slyszalem takze w radiu wyniki ankiety ktora mowila mniej wiecej ze:
- 55% osob nie rozumie nowych zmian
- 25% cos tam uslyszalo ze beda "jakies zmiany"
- 15% wogole nie slyszalo ze maja cos zmieniac
- 5% wie dokladnie co i jak sie zmienilo
jak bedzie po kolejnej reformie niech kazdy odpowie sobie sam
jak wyglada w polsce swiadomosc obywateli wzgledem emerytur tez niech kazdy odpowie sobie sam
3) ogolnie o OFE
OFE powstaly w 1999 roku wraz ze wprowadzeniem tej calej reformy. z zalozenia mialy inwestowac NASZE pieniadze ktore potem beda dla NAS i tylko wylacznie dla NAS. i mialy inwestowac przede wszystkim BEZPIECZNIE zeby ich nie stracic. nie mogly np wpasc z cala kwota na forex bo za dobrze by sie to nie skonczylo. bylo to dokladnie okreslone ile % moze byc na gieldzie, ile ma byc w papiery dluzne itp. teraz po tej najnowszej reformie OFE moga inwestowac troche bardziej agresywnie...ale co z tego...nawet jezeli calosc mogliby inwestowac na gieldzie to i tak z tych 2,3% nie zrobia takiego zwrotu jak mogli wczesniej zrobic z 7,3%
OFE kazdy z nas wybieral sobie indywidualnie. no chyba ze ktos o tym zapomnial wiec zostal poprostu wylosowany. nie wszyscy wiedza ale OFE mozna (a nawet trzeba) zmieniac. po uplywie 2 lat mozna OFE zmienic za darmo. po uplywie 1 roku kosztuje to 80zl, przed uplywem 1 roku kosztuje to 160zl. tak wiec zmiana OFE przed uplywem 2 lat od podpisania umowy nie oplaca sie kompletnie i nie polecam tego nikomu. dlatego sie nie oplaca poniewaz OFE maja bardzo podobne wyniki do siebie i lepiej zostac w srednim OFE przez 2 lata niz zaplacic 160zl i przesniesc sie do teoretycznie lepszego. zreszta i tak nie wiadomo jak bedzie sytuacja wygaldac po tych 2 latach gdyz to ze teraz jest ktos lepszy nie oznacza wcale, ze bedzie lepszy takze po tych 2 latach

jak juz pisalem wczesniej ZUS ma duuuzzeeeee zaleglosci wzgledem OFE. nie wiem czy teraz tez tak bedzie ale podczas zmiany z jednego OFE na drugie, ZUS mial OBOWIAZEK wyplacic WSZYSTKIE zalegle skladki. dlatego wczesniej napsialem ze OFE mozna, a nawet trzeba zmieniac co jakis czas.
jak obliczamy ile dostaniemy $ z OFE? rowniez bardzo prosto.
poprostu kwote ktora mamy tam uzbierana na koncie (ta ktora jest pokazana w liscie rocznicowym) dzielimy przez srednia dlugosc zycia na emeryturze. w 2010 bylo to 13,7 lat. teraz jest pewnie troche wiecej. wspolczynniki te bierze sie poprostu z GUSu. jakie sa teraz mozna sobie sprawdzic. jakie beda jak my bedziemy przechodzic na emeryture np za 20 czy 40 lat nikt nie wie

kobiety przechodza na emeryture szybciej i generalnie zyja dluzej, wiec i wspolczynnik jest wiekszy (aktualnie ok 19lat). policzmy sobie np dla 15 lat:
zalozmy ze w OFE mamy uzbierane 46.000, a wiec: 46.000/ 15lat / 12miesiecy = 204zl - tyle co miesiac dostaniemy z OFE dodatkowo do emerytury z ZUSU. czyli z ZUSU np 900zl + 204zl z OFE co daje nam astronomiczna kwote 1104zl emerytury
skad te cale opowiesci i historie, ze "ktos kiedys jakos dostal 20zl emerytury"?? juz wyjasniam.
w 2009 PIERWSZA kobieta ktora przeszla na emeryture dostala od OFE dokladnie 23,65zl dodatku. (jeszcze raz zaznaczam. nie 23zl calej emerytury ale 23zl dodatku z OFE do emerytury z zusu) smieszna kwota ale prawdziwa. dlaczego kobieta? a no dlatego ze w 2009 minelo 10 lat od wprowadzenia reformy w 1999 i pierwsze kobiety mogly przejsc wlasnie wtedy na emeryture. tak wiec ta pani miala w 1999 50lat i w 2009 osiagnela wiek emerytalny (60) i mogla spokojnie przejsc na emeryture. pierwsi mezczyzni dostana nowa emeryture z ZUS + OFE dopiero w 2014 roku. jakby nie liczyc jezeli ktos mial w 1999 50lat to wiek emerytalny (65) osiagnie dopiero w 2014
skad taka astronomiczna kwota 23,65zl?? a no stad ze ta pani albo bardzo malo zarabiala, albo pracowala gdzies na czarno, albo poprostu od 1999 do 2009 przepracowala np 2 lata a nie 10, albo tez wszystko po trochu

znowu prosta matematyka...jezeli ktos dostaje 23,65zl z OFE to prawdopodobnie na rachunku w OFE miala zebrane ok 3900zl. a jezeli miala tam zebrane 3900zl to wychodzi ze jej srednia pensja z ostatnich 10 lat pracy wynosila 460zl. tak wiec jezeli ktos wplaca na OFE jakies 33zl miesiecznie przez 10 lat to niech sie potem nie dziwi ze nie dostaje wielkich milionow. oczywiscie ta pani dostala emeryture takze z ZUSU. pewnie tez najnizsza okolo 700zl. a wiec 700zl + 23zl daje 723zl...mimo wszystko kwota i tak jest tragiczna!!!!
powtorze jeszcze raz: dlatego mowimy akurat o tej pani poniewaz jest ona PIERWSZA osoba, ktora w polsce dostala emeryture z "nowego" systemu. absolutnie nie oznacza to ze wszyscy tyle dostaja. przypadek chcial ze akurat ona sie urodzila najszybciej, akurat ona przeszla pierwsza na emeryture, akurat to niej OFE wykonalo 1 przelew w historii i akurat tak sie zlozylo ze byl to przelew na 23zl. swoja droga biorac pod uwage stopien wiedzy naszych rodakow o emeryturach chyba dobrze ze tak sie stalo jak sie stalo. jezeli np pierwsza osoba bylaby jakas pani dyrektor ktora zarabiala np 8.000 co miesiac i dostalaby z OFE 500zl dodatku to wtedy kazdy by uwazal ze mamy w polsce jakis super system emerytalny i kazdy bedzie bogaczem. a tak ludzie nasluchaja sie opowiesci ze "ktos kiedys jakos dostal 20zl emerytury" i moze zaczna sie bac i zrobia cos sami dla siebie
4) co zrobic zeby bylo lepiej
zz pisze:...aby w tym tym totalnym debiliżmie znależć jakieś sensowne i gotowe rozwiązania...Dlatego prosiłem o gotowe i merytoryczne rozwiązania........
o tym wlasnie bedzie w osttanim pkt
odpowiedz na to pytanie jest tak samo prosta jak i trudna. jezeli nie chcemy "placic" obecnym emerytom z naszej pensji i nie chcemy zeby ZUS zabieral nam roznego rodzaju skladki najprostszym i chyba jedynym wyjsciem jest poprostu nigdzie nie pracowac

wtedy nie mamy pensji i nie ma z czego zabierac...niestety dzialnosc gospodarcza tez nie wchodzi w gre bo wtedy zabieraja nam jeszcze wiecej, a dodatkowo potem nie daja prawie nic

(o tym pisalem juz wczesniej). wada "nie pracowania nigdzie" jest taka ze na starosc nie dostaniemy kompletnie nic. nawet tych 600zl czy tam 900zl. wiec jezeli podejmujemy juz taka decyzje musimy byc tego w pelni swiadomi i konsekwentni. nie mozna w wieku 50 lat stwierdzic, ze "30 lat temu jednak zle myslalem, jednak chce pracowac i dostawac emeryture" - wtedy juz bedzie poprostu za pozno.
najprostszym rozwiazaniem jest poprostu wygrac pare mln w totolotka. zainwestowac w cos i potem do konca zycia zyc z procentow. kolejnym rozwiazaniem jest miec baaaardzo bogatych rodzicow ktorzy nam ten pierwszy milion poprostu dadza....trzecim rozwiazaniem jest np spadek od bogatego dziadka czy bogatej cioci...jednak sa to rozwiazania bardziej w sferze bajek i pragnien...chociaz niektorym sie tez spelniaja bo srednio co tydzien ktos wygrywa mln w lotto...bogatych rodzicow tez coraz wiecej, ktorzy moga "pomoc na starcie" swoim dzieciom wiec niektorym i taki scenariusz zycia jest pisany
ale przejdzmy do rozwiazan bardziej prawdopodobnych.
- dobra alternatywa jest tutaj forex i gielda. nie trzeba wtedy oddawac nic na zus, ale tez nic sie nie dostanie. mozna zarobic dobre pieniadze i je madrze ulokowac potem...tylko trzeba poprostu wiedziec jak, a nie jest to takie oczywiste jakby sie moglo wydawac...zreszta kazdy o tym tutaj dobrze wie i dlatego tez miedzy innymi jestem na tym forum. mam nadzieje ze mnie nauczycie jak kosic cale morze pipsow miesiac w miesiac

- kolejna alternatywa sa nieruchomosci i wynajem. tez nie jest to takie proste jezeli ktos zaczyna od zera bo trzeba najpierw zarobic na nie pieniadze. kolejny problem jezeli ktos "nie pracuje na etacie" to nie dostanie kredytu z banku wiec trzeba kombinowac jeszcze mocniej.
- kolejna rzecz to fundusze. tylko tutaj trzeba poprostu dac pieniadzom dosc duzo czasu na to zeby urosly do jakiejs powazniejszej kwoty. chyba ze ktos ma od razu zbedny milion no ale wtedy raczej i o emeryture powinien byc spokojny. fundusze to temat rzeka o ktorym moznaby ksiazke napisac. prosty przyklad ze stopa zwrotu 6% (dlatego 6% bo jest to w pelni mozliwe do osiagniecia, nawet czsami na zwyklym koncie): w wieku 25 lat wsadzamy na 6%, na okres 40 lat, kwote 30.000zl. w wieku 65lat mamy na koncie 382.723,61 zl. liczac emeryture na 15 lat mozemy sobie spokojnie co miesiac wyciagac 1826,24zl i emerytura zapewniona. tylko trzeba miec w wieku 25lat 30.000zl i poprostu odczekac te 40 lat

mozna tez wplacac co miesiac jakas mniejsza kwote - wtedy inaczej to wyglada...PRZYKLAD: wplacamy 200zl co miesiac przez 10 lat. po 10 latach mamy 32tys. czekamy wtedy koljnych 30lat i mamy 197.395zl...wtedy od 65 roku zycia mozemy sobie wyciagac co miesiac okolo 1100zl

- jezeli ktos jest jakos uzdolniony moze napisac ksiazke i potem do konca zycia kasowac po pare zl z kazdej sprzedanej sztuki.
- mozna takze nagrac pare piosenek, zapisac sie do zaiksu i potem znowu do konca zycia kasowac po pare zl za kazdym razem jak puszcza w radiu lub gdy ktos kupi plyte

tylko jeden warunek: trzeba naprawde byc w tym dobrym hehe

slyszalem ze wielu obecnych "artystow i muzykow" zapisuje sie do zaiksu mimo ze nie wydali jeszcze nawet zadnej plyty hehehe
- mozna stworzyc strone internetowa i kosic kase z reklam i/lub smsow. ale tez trzeba sie na tym znac zeby ludzie chcieli to odwiedzac. nie mowie tutaj o nowym facebooku lub napsterze, ale tez z drugiej strony nie moze to byc strona pt: "ja i moje rybki w akwarium"
- dobra alternatywa jest tez dochod pasywny z roznego rodzaju biznesow MLM (marketingu wielopoziomowego). sam aktualnie jeden konkretny sprawdzam i jezeli uznam ze ma potencjal to chetnie sie nim podziele nawet tutaj na forum. od razu moze wielkich kokosow z tego nie ma i wiekszosc pracy trzeba wlozyc w to na samym poczatku. ale po kilku latach dochody stabilne juz sa. na emeryture jak znalazl. nawet jezeli ma to byc jakies marne 500zl/miesiac to jezeli nie kosztuje mnie to juz potem zadnego wysilku to dlaczego to ominac???
mozna tez wziac z kazdego po trochu:
- "popracowac gdzies" doslownie pare lat za dobra kase zeby zebrac np 700zl z ZUSU + 200zl z OFE
- kupic dwa male mieszkania na wynajem: pierwsze za 500zl na czysto, drugie za 700zl na czysto
- zainwestowac w fundusze stosujac przyklad, ktory podalem z wplatami co miesiac po 200zl...co daje nam potem 1100zl
- zainteresowac sie jakims biznesem MLM ktory da chociaz 500zl/miesiac
jak dobrze licze wyjdzie: 700+200+500+700+1100+500=3700. duzo? malo? w porownaniu do dzisiejszych emerytur mysle ze sporo...latwo to osiagnac, czy trudno? tu niech kazdy odpowie sobie sam. oczywiscie nie da sie tego zrobic przez tydzien czy nawet rok...mamy na to wiekszosc swojego zycia. przez 30 kolejnych lat mysle ze spokojnie do zrobienia...tylko trzeba zaczac, przestac liczyc na PANSTWo, podjac decyzje i wziac swoja sytuacje w swoje rece.
takze sposobow na zarabianie pieniedzy i na emeryture jest naprawde kilka. wszystkie nie sa proste, latwe, oczywiste, bezbolesne i napewno nie sa dla kazdego...co jak co ale mysle ze akurat na tym forum siedza ludzie ktorzy sa w stanie cos takiego zrobic. oczywiscie kazdy wybierze cos innego i kazdy zrobi po swojemu, ale tez kazdy bedzie lub nie bedzie potem z tego korzystal "na starosc"
na tym zakoncze moja wypowiedz
PS. zdecydowanie jest to moj najdluzszy post w mojej historii. ale coz poradzic - temat rzeka
hehehhe
pozdrawiam wszystkich
