Oczywiście, broker bazujący w modelu "sam spread" wlicza w niego swoje wynagrodzenie i wtedy może swoją marżę zredukować.
W przypadku "rynkowy spread + prowizja" w teorii może dowalić dodatkowy markup do spreadu, ale czy to robi? Można przypuszczać, że część tak. Czy wszyscy? Z moich informacji niektórzy napewno nie - może kłamią, może nie. Tego nie wiem, ale jak Ty wiesz i masz dowody to chętnie zobaczę :) Tak czy inaczej, jeśli dostawca płynności oferuje dobre spready i broker również, to można się zastanawiać gdzie ten markup. Jeśli spready są zauważalnie wyższe, niż u konkurentów, to można nabierać wątpliwości.
W modelu "spread + prowizja" wraz z powiększającym się wolumenem spread na ogół pozostaje w miejscu (w sumie nie znam innych przypadków) i broker schodzi tylko z prowizji. Z tego co mi też wiadomo to im większy wolumen sumaryczny, tym mniejsze opłaty do LP, więc tutaj ostatecznie pojawia się dla niego dodatkowa korzyść.
Jeśli był ktoś "bardziej wewnątrz" to proszę o ew. korekty
