Wsparciem i trendem
Forex, to hazard jeżeli nie masz na koncie conajmniej 1 mln zł.
Bajki o procencie składanym. Prędzej Cię kurwica strzeli niż zrobisz z 1 tyś
1mln PLN. Myśl kasynowo, a Ci się uda. Myśl jak okraść rynek i brokera.
NIE MYŚL jak przewidzieć ruch na rynku bo tego NIE POTRAFI NIKT w dłuższej perspektywie*!!!
40000% ahhhh
Myśl jak próbować malutkimi stawkami wstrzelić się w rynek, a gdy już Ci się uda wyłapać większy ruch
jak zrobić kilkanaście tysięcy procent zarobku a nie pieprzone grosze.
-----------------------------------
* W sensie powtarzalności trafności każdej kolejnej prognozy.
Bajki o procencie składanym. Prędzej Cię kurwica strzeli niż zrobisz z 1 tyś

NIE MYŚL jak przewidzieć ruch na rynku bo tego NIE POTRAFI NIKT w dłuższej perspektywie*!!!
40000% ahhhh
Myśl jak próbować malutkimi stawkami wstrzelić się w rynek, a gdy już Ci się uda wyłapać większy ruch

-----------------------------------
* W sensie powtarzalności trafności każdej kolejnej prognozy.
- Good Will Hunting
- Pasjonat
- Posty: 1067
- Rejestracja: 24 sty 2011, 13:49
Wtedy ja nie przewidywałem ruchów, tylko kilka możliwości, dzięki czemu znałem zasięgi każdej z możliwości (zasięgi ruchów po wybiciach z formacji) i tym samym mogłem pozwolić sobie na pozycje long i short bo wiedziałem kiedy się skończy dana formacja i ze potem musi przyjść odreagowanie. Cudem wyszedłem na kilka dni przed tą wielką zwałą, która rozpczęła trwający do dziś trend spadkowy na Edku. Byłem już zmęczony i potrzebowałem hajsu oraz dowodów, bo słyszałem niekończącą się ilość zarzutów, że jestem oszustem, demowcem.
Ja nigdy w życiu nie powtórzyłbym tego grając ze stopem. Trzeba do tego dodać dobre warunki rynkowe, tj. szeroka konsolidacja na wysokości około 500 pipsów i dynamiczne ruchy po 200-300 pips w trakcia dnia. To nie jest graal.
A ja niestety jestem perfekcjonistą i schemaciarzem. U mnie wszystko musi być jednakie. Jedna metoda ma działać wszędzie i w każdych warunkach. Falsyfikacjonizm i ogólnie pojęte upraszczanie do granic możliwości połączone z maksymalną skutecznością.
Ja sobie mogę teraz popierdzielić a to, że:
- mamy formację RGR i właśnie zakończył się test przebitej linii szyi i teraz już tylko w dół aż do 1.13 - 1.10
- czekamy na podwójne dno i potem już zmiana trendu
- że korekta to w sumie może nas wynieść do 1.42 bo tam jest wierzchołem prawego ramienia i nawet stamtąd możemy zacząć spadać.
Tylko co mi da takie gdybanie? Marnowanie całe dnie w wątkach daytrading? Scalpowanie po pare pipsów a potem czytanie, że ktoś na tym samym ruchu zgarnął miliony? Nie żebym był zazdrosny, ale skoro można, to lepiej tracić czas na poszukiwaniu tej możliwości niż podnoszeniu pestek i ogryzków spod czyjegoś suto zastawionego stołu.
Ale od najlepszej reguły ZAWSZE znajdą się wyjątki. I nie wiem ile bym się nad tym głowił - rynek mnie rozczaruje.
Po co mam się więc stresować i produkować? Najłatwiej psychicznie oszczędzić sobie stresu i zaaplikować najprostszą możliwą analizę i grać na tak zwaną PAŁĘ. KORZYSTAĆ Z LEWARA.
Ja nigdy w życiu nie powtórzyłbym tego grając ze stopem. Trzeba do tego dodać dobre warunki rynkowe, tj. szeroka konsolidacja na wysokości około 500 pipsów i dynamiczne ruchy po 200-300 pips w trakcia dnia. To nie jest graal.
A ja niestety jestem perfekcjonistą i schemaciarzem. U mnie wszystko musi być jednakie. Jedna metoda ma działać wszędzie i w każdych warunkach. Falsyfikacjonizm i ogólnie pojęte upraszczanie do granic możliwości połączone z maksymalną skutecznością.
Ja sobie mogę teraz popierdzielić a to, że:
- mamy formację RGR i właśnie zakończył się test przebitej linii szyi i teraz już tylko w dół aż do 1.13 - 1.10
- czekamy na podwójne dno i potem już zmiana trendu
- że korekta to w sumie może nas wynieść do 1.42 bo tam jest wierzchołem prawego ramienia i nawet stamtąd możemy zacząć spadać.
Tylko co mi da takie gdybanie? Marnowanie całe dnie w wątkach daytrading? Scalpowanie po pare pipsów a potem czytanie, że ktoś na tym samym ruchu zgarnął miliony? Nie żebym był zazdrosny, ale skoro można, to lepiej tracić czas na poszukiwaniu tej możliwości niż podnoszeniu pestek i ogryzków spod czyjegoś suto zastawionego stołu.
Ale od najlepszej reguły ZAWSZE znajdą się wyjątki. I nie wiem ile bym się nad tym głowił - rynek mnie rozczaruje.
Po co mam się więc stresować i produkować? Najłatwiej psychicznie oszczędzić sobie stresu i zaaplikować najprostszą możliwą analizę i grać na tak zwaną PAŁĘ. KORZYSTAĆ Z LEWARA.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
z każdym krokiem wprzód grając procentem składanym ryzykujesz coraz więcej po każdej zyskownej transakcjiCadermo pisze:a próbowałeś w ten sposób?expedient warzywniaka pisze:Bajki o procencie składanym
seria kilku strat po kolei i wracasz do punktu wyjścia
procent składany jest ok na lokacie bankowej bo masz PEWNOŚĆ