Wskazówki dla nowych jak ograniczać ryzyko na forex

Miejsce, gdzie początkujący mogą zadawać nawet najbardziej dziwne pytania.
Awatar użytkownika
Aekold
Gaduła
Gaduła
Posty: 153
Rejestracja: 22 lis 2004, 19:41

Nieprzeczytany post autor: Aekold »

Wstawac o 3-5 w nocy , kto tak sie katuje :D
Sen to cenna rzecz i zadne pieniadze go nie zastapia :P

hyld3n
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: 09 sie 2005, 12:06

Jak unikać ryzyka

Nieprzeczytany post autor: hyld3n »

Jak mamy wyrazny trend to Grać !! A jak go nie mamy to spać !! zwłaszcza miedzy 3-5 nad ranem jak to już słusznie zauważono powyżej :shock:

MohSETH
Gaduła
Gaduła
Posty: 140
Rejestracja: 24 sie 2005, 22:38

Nieprzeczytany post autor: MohSETH »

No cóż, może teraz ja podzielę się swoimi spostrzeżeniami... Pewnie wielu z Was zastanawia się co może mieć do przekazania trader na drugim etapie ewolucyjnym, ale...;)
Jeśli czyta to jakiś początkujący to nie zapamięta:
Ciepriwość jest cnotą... Jeśli zająłeś jakąś pozycję, która według Ciebie powinna być trafna nie zmieniaj jej co chwilę bo w Min. straciłes 5 PIPsów... Bo może się okazać, że są to tylko tzw. noise trendu - szum, którego wystąpewonie jest normale i zazwyczaj nie przepowiada odwrócenia trendu...
Wiem też, że sama cierpliwość nie wystarczy przed powstrzymaniem się od częstego odwracania pozycji do tego również potrzebnw jest opanowanie emocjonalne.
Kolejnym ważnym dla początkujących elementem jest dobór interwału czasowego JA na początku za wszelką cenę chciałem tradować na 5 minutowch do 15 minutowych interwałach... w tym przedziale czasowym występują znaczne wahania kursu to przysporzy Wam tylko wrzodów i Loss'ow (Lossy będą się wiazać ze wspomnianym noisem i brakiem konsekwecji i cierpliwości z Waszej strony...) Dlatego też proponuję handlowanie na słupkach 1h -4h minimalnie... na ogól sprawia wrażenie spokojniejszego...
NIGDY nie handlujcie przeciw panującemu trendowi:) Chyba, że opanowaliście technikę spekujacji...:) Choć to nie zawsze...
Ja osobiście poznałem dziesiątki róznego rodzaju wskaźników... Na DEMO bawiłem się tylko i wyłącznie czystą Analizą techniczną... i wtedy miałem zyski. Przesiadając się na real podkusiło mnie do zastosowania diabelskich wskaźników:) co skutkowało tylko i wyłącznie stratami... Od trzech dni podpieram się znów czystą AT i odrobilem 120 PIPSów strat:)
Dla potwierdzenia trendu stosuję "kanał", zmiana ewentualnego trendu sygnalizuje wybicie z kanału, jednak czasem daje to mylne sygnały dlatogo posługuję się EMA 10 i EMA 50 co prawda troche spóźnione ale o wiele bardziej wiarygodne.. Do analizowania wolumenu stosuję wskaźnik OBV.Jak narazie nie zawiodłem się na moim systemie...
Pozdrawiam
Lepiej nie zarobić niż stracić. Graj zawsze z trendem.

Awatar użytkownika
Jaro
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 38
Rejestracja: 14 kwie 2005, 20:15

Nieprzeczytany post autor: Jaro »

Słusznie. Ale na godzinnym czy dziennym interwale jakiś oscylator potrafi wskazać ciekawe rzeczy...
Co do mniejszych interwałów to pęd do grania na nich bierze się stąd, że pozornie można tam grać na małych stopach...
Pozornie.
Ja nauczyłem się korzystać z nich tylko po to aby zasygnalizowały mi ewentualne zbliżanie się sygnału na godzinnym a potem, po takim sygnale, do wychwycenia dobrego momentu wejścia (dobre i te kilka pipsów).

A teraz pytanie: jakich poziomów Fibbonnaciego używacie?

pozdro
Trend jest moim przyjacielem

kojot
Bywalec
Bywalec
Posty: 20
Rejestracja: 30 maja 2005, 17:02

Nieprzeczytany post autor: kojot »

MohSETH - takie pytanko, co dla Ciebie jest czystą AT ?

pozdrawiam
kojot

MohSETH
Gaduła
Gaduła
Posty: 140
Rejestracja: 24 sie 2005, 22:38

Nieprzeczytany post autor: MohSETH »

Już odpowiadam;)
Czysta AT to jest proszę Pana wsparcia, opory linie trendu I różnego rodzaju formacje cenowe: kliny,flagi, szczyty, głowa i ramiona... itp.
Pozdrawiam
Lepiej nie zarobić niż stracić. Graj zawsze z trendem.

kojot
Bywalec
Bywalec
Posty: 20
Rejestracja: 30 maja 2005, 17:02

Nieprzeczytany post autor: kojot »

aaa, dziekuje Panu

pozdr.

Awatar użytkownika
kurak
Bywalec
Bywalec
Posty: 14
Rejestracja: 01 kwie 2006, 17:14

Nieprzeczytany post autor: kurak »

Luzne przemyslenia...

Przede wszystkim należy porzucić marzenia o zyskach 1000% rocznie. Wiem, że jest to
bardzo trudne, bo sam z tym miałem problem przez 5 lat w mojej 6-letniej przygodzie
z rynkami. Czytałem w książkach, w Internecie, słyszałem od innych ludzi, że należy
ograniczać ryzyko, bo jest to klucz do sukcesu, ale ja uparcie trwałem w przekonaniu,
że jestem wyjątkowy i jestem w stanie z 3000 pln zrobić majątek i stać się
niezależny. Nie ma takiej opcji, jeśli ktoś marzy o takich drodze niech przestanie
sie łudzić, bo będzie dreptał w miejscu i popadnie w frustracje a rosnącego
rachunku jak nie było tak nie będzie.

Rynkami zaintersowałem sie jeszcze w liceum, w 2000roku. Moja wiedza i umiejętności
rosły, na I roku studiów po serii udanych transakcji stwierdziłem, że jestem tak
dobry ze nie potrzebuje dyplomu i zrezygnowałem z nauki, a po kilku tygodniach
wyzerowałem rachunek... W nastepnym roku zdecydwałem pójść do pracy,
zarobić pieniądze i znów uderzyć na giełdę. Gorąco wierzyłem, że wkrótkim czasie uczyni
mnie niezależnym finansowo. Ryzykowałem 30%, 40% wartości rachunku w jednej transkacji,
czasem udawało sie i zarobiłem, ale seria strat znów doprowadziła do bankructwa.

W kolejnym roku wróciłem na studia. Wtedy pojawił sie forex i kolejna nadzieja na
spełnienie marzeń. Wpłacałem pieniądze 2 razy i 2 razy kończyło sie to zerem na rachunku.
Wciąż nie mogłem zrozumieć jak to sie dzieje, że doprowadzam się do bankructwa, mimo że
prawie zawsze jestem w stanie prawidłowo przewidziec kolejny ruch rynku.

W 2004 roku wziąłem roczny urlop dziekański i wyjechałem do pracy do Anglii. Zrozumienie dlaczego zeruje rachunki przyszło po pewnym nietypowym zdarzeniu. Zdałem sobie sprawę, że kłopot to jedyna rzecz, którą można osiągnąć szybko i łatwo juz za pierwszym razem. Nastepnego dnia postanowiłem wdrożyć przemyślenia w życie, ustanowiłem plan zarabiania na 0.5% na tydzień, w transkacji nie ryzkować więcej niż 0.5% kapitału, do tego wpłaciłem 400 funtów na Oande. Wynik po dwóch miesiącach +15%. Postanowiłem dopłacić do rachunku połowę zaoszczędzonych do tamtej pory pieniędzy. Od pazdziernika jestem juz spowrotem na studiach. Do dnia dzisiejszego rachunek puchnie, powoli, ale stabilnie. Nie miałem tygodnia, w którym zarobiłbym mniej niż 1% (chyba ze akurat miałem przerwe w graniu), srednio okolo 4%/tydz. Wypłaciłem już wiecej niz dokonałem wpłat przez minione 6 lat.

Wszyscy Ci ktorzy maja niewielki kapitał, uzywajacie go do trenowania własnej dyscypliny
i samokontroli. Wiem ze trudno porzucic jest marzenia, ale z $1000 naprawde trudno
zrobić fortune. Ale im szybciej pozbeciecie sie tych marzen tym szybciej zobaczycie
puchnace konta. Gdy nauczycie sie minimalizowac ryzyko przy malej kwocie, wplacicie wieksza
kwote a wtedy nie nic juz nie bedzies stalo na drodze do niezaleznosci i duzych pieniedzy.

Moja metady gry troche ewaluowała i ograniczanie ryzyka wcale nie oznacza stawiania
stopów za każdym razem gdy wchodze na rynek, ale zajmowanie pozcyji o rozsądnej
wielkości. Nie stawiam stopów, bo wg mnie to że cena osiąganie jakiś tam poziom zupełnie
nic nie znaczy. Stratną pozycje zamykam dopiero wtedy gdy przestają być ważne powody,
dla których ją zająłem. Poza tym rynek to ogromny szum - poziom cen który jest dzisiaj,
z dużym prawdopodobieństwem będzie także jutro i popojutrze. Niektórym może wydawać sie
to amatorką - często przetrzymuje straty. Mogę tak postępować bo otwieram taką wielkość pozycji,
która w razie niekorzystnego ruchu nawet 1000 (tysiac) pipsów nie przyniesie straty większej
niż 10%. Czasem daje to stosunek straty do zysku 1:10 czasem 1:0.5, ale pozwala mieć bardzo
wysoką skuteczność (~85%), co sprawia że rachunek z tygodnia na tydzień puchnie.

Uważam że ważnym czynikiem, chociaż nie tak bardzo jak poprzednie jest także cierpliwość.
Staram sie trzymac zasady, aby nigdy nie zajmowac pozycji przeciwnej do akutlanie silnego
ruchu, nalezy poczekac az trend/ruch wyhamuje i da wyraźne oznaki zbliżajacej się korekty.
Metoda "lapanie spadającego noża" moze czasem przyniesc zysk, ale częściej przynosi szybkie
straty i frustrację. Silny ruch zazwyczaj z łatwością przebija wszelkie poziomy wsparacia
lub oporu.

to tyle :)

pozdrawiam i zycze powodzenia!
kurak

hyld3n
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: 09 sie 2005, 12:06

Nieprzeczytany post autor: hyld3n »

Emek wcale sie nie musi podniesc a jak bedziesz zawsze czekal to sie bankructwa doczekasz ktoregos dnia.

A tak nawiasem mowiac to jakbys chociaz jedna ksiazke Ganna przeczytal to bys wiedzial ze Gann kazuje stosowac SL i to krotkie a nie "czekac bo sie musi podniesc"

Pozdrawiam

Ps. Az sie boje zapytac co masz na mysli mowiac teoria Ganna

hyld3n
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: 09 sie 2005, 12:06

Nieprzeczytany post autor: hyld3n »

Posty Off Topic pojechały do kosza

Pozdrawiam

ODPOWIEDZ