E-booki, książki - szukam, kupie, sprzedam, zamienie.

[fx-technik]

Zawsze googluję zanim coś zamówię.
Zwykle kupuję taniej, niż drożej - to samo.

To chyba normalne jest , widać Dadas zna życie, grosz do grosza i będzie kokosza.
No chyba, że ktoś chce być trendy i nie wypada mu kupować taniej, znam takich

W tym życiu jest tak, że wszystko i tak jest przewartościowane, czyli kosztuje znacznie więcej, niż by mogło.
Wiesz, jak na pierwszą komunię dostałem zegarek, to miał być na całe życie.
Czy 2-3 letni, nowy telewizor jest rzeczywiście gorszy od tego najnowszego modelu?
Jak byłem młody i piękny, to miałem różne marzenia.
Kupić telewizor w ogóle, czy lodówkę, czy pralkę, nie mówiąc o samochodzie, czy mieszkaniu.
Móc podróżować po świecie swobodnie.

Dziś mam więcej, niż mi się kiedykolwiek marzyło.
O telefonach przenośnych, czy smartfonach, to nawet nikt przeciętny nie myślał.
Komputerów też nie było, a te co były, to zajmowały całe hale.

Teraz mamy ogromny nadmiar wszystkiego - po co przepłacać?

[Fx_boy]

Wiesz, jak na pierwszą komunię dostałem zegarek, to miał być na całe życie.
Kupić telewizor w ogóle, czy lodówkę, czy pralkę, nie mówiąc o samochodzie, czy mieszkaniu.
Teraz mamy ogromny nadmiar wszystkiego - po co przepłacać?

Mnie na komunię marzył się składak, skończyło się na zegarku ( 17 jewels, oczywiście ruski hehehe ) i na paletkach do babingthona...
W wieku 19 lat złożyłem pralkę Ps 663 ( jak ktoś zna-PRL), bo nie dało się kupić, ach te czasy reglamentacji
Jak ktoś je pamięta to nie dziw, że szuka się taniej/praktyczniej, z drugiej strony nie chodzi o to "kupisz tanio 2 razy kupisz" , trzeba umieć miarkować jak chociażby na foreksie, aby przypadkiem nie za dużo zarobić, bo człowiek nie ma takich potrzeb, praktyczny jest, hehehehe

[rsw]

Uwielbiam taki pokaz hipokryzji Pokrzykuje, że nie ma nic za darmo, za swoje, wątpliwej jakości, usługi życzy sobie kosmicznych pieniędzy, a sam jedzie na kradzionym PDF-ie i pali głupa - coś pięknego

[fx-technik]

Uwielbiam taki pokaz hipokryzji Pokrzykuje, że nie ma nic za darmo, za swoje, wątpliwej jakości, usługi życzy sobie kosmicznych pieniędzy, a sam jedzie na kradzionym PDF-ie i pali głupa - coś pięknego

O kim piszesz?
O mnie?

Jeżeli piszesz o mnie, to piszesz kłamstwa.
Ja biorę za godzinę konsultacji 250, - PLN.
Jeżeli to są dla ciebie "kosmiczne pieniądze", to ja nie wiem czego ty oczekujesz?

Niczego nie ukradłem i nie "jadę na kradzionym PDF-ie".
Stworzyłem własny system i własne wskaźniki, oraz inne narzędzia sam.

Napisałem tylko, że znalazłem w sieci, momentalnie ten PDF, za darmo, i nie był to żaden torrent, ani
żadna strona, któraby sugerowała, że znajdują się na niej kradzione przedmioty.

Nie jest moim zadaniem szpiegowanie w celu wykrywania przestępstw internetowych.

[meylo]

Uwielbiam taki pokaz hipokryzji Pokrzykuje, że nie ma nic za darmo, za swoje, wątpliwej jakości, usługi życzy sobie kosmicznych pieniędzy, a sam jedzie na kradzionym PDF-ie i pali głupa - coś pięknego

Bo co jest Twoje to jest nasze a co jest moje...

[fx-technik]

Uwielbiam taki pokaz hipokryzji Pokrzykuje, że nie ma nic za darmo, za swoje, wątpliwej jakości, usługi życzy sobie kosmicznych pieniędzy, a sam jedzie na kradzionym PDF-ie i pali głupa - coś pięknego

Bo co jest Twoje to jest nasze a co jest moje...

Meylo, jak na chodniku będzie leżeć 100,- PLN, to nie weźmiesz sobie???
Weź przestań pierdolić!

A, jak ci ktoś da książkę w prezencie, to pytasz się go, czy przypadkiem nie ukradł???

Że tak powiem - QWA, PUKNIJTA się w CZOŁO!

[fx-technik]

Jeszcze inny przykład:
Kupiłeś w sklepie cokolwiek.
Sprzedawca miał ten towar na kredyt i nigdy nie zapłacił za niego dostawcy.
To co?
Powinieneś oddać ten towar dostawcy?
Ty jesteś winny tego, że sprzedający nie zapłacił dostawcy?
Czy może to ty okradłeś dostawcę???

MYSLEĆ PANOWIE - MYŚLEĆ!

[meylo]

Ostatnio miałem taką sytuację, że w budynku w którym pracuję, chodziłem sobie z fakturą i banknotem 100 złotowym w folijce. Po chwili okazało się, że banknot wypadł. Po kolejnej podszedł do mnie klient kolegi, który znalazł pieniądze i mi je dał. Zadziwiające? Zrobiłbym tak samo.
Kiedy dostaję książkę w prezencie to zwykle wiem kim jest ta osoba.
Jeśli ktoś Ci oferuje jakiś towar na ulicy bez fakturki za pół cenki to kupujesz?

[fx-technik]

Ostatnio miałem taką sytuację, że w budynku w którym pracuję, chodziłem sobie z fakturą i banknotem 100 złotowym w folijce. Po chwili okazało się, że banknot wypadł. Po kolejnej podszedł do mnie klient kolegi, który znalazł pieniądze i mi je dał. Zadziwiające? Zrobiłbym tak samo.
Kiedy dostaję książkę w prezencie to zwykle wiem kim jest ta osoba.
Jeśli ktoś Ci oferuje jakiś towar na ulicy bez fakturki za pół cenki to kupujesz?

To, co opisałeś, to szczególny przypadek, kiedy wiadomo do kogo dany banknot należy.
Nie miał obowiązku ci go oddawać, tylko sumienie by go gryzło.

Nie znam wypadku, żeby tak randomowo, na ulicy ktoś mi oferował towar za pół cenki.
W czasie słusznie minionym wielu ludzi sprzedawało na chodniku, zwykle kwiaty.
Każdy od nich kupował i nie pytał skąd je mają.
Czasem ktoś sprzedawał w ten sposób grzyby, lub miód, np.
Na hali targowej, czy tzw. rynku wielu ludzi sprzedawało różne rzeczy, i nie wszyscy mieli stoiska.

Tak, kupiłbyś, gdybyś miał taką potrzebę i byś znalazł okazję.
Mój znajomy kupił auto i miał leasing na niego.
Po jakimś czasie policja mu to auto zabrała, ponieważ było kradzione, a on został z leasingiem i bez auta.

[meylo]

Podsumowując, staram się kierować etyką. Nie zawsze się to opłaca ale warto. Każdy ma własną drogę.