kolejny mit na temat forexu :"To lewar zabija na FX"
Tak właśnie mi się wydaje, że do takich mitów można zaliczyć też zbytnie demonizowanie lewaru. Lewar jest najbardziej niebezpieczny dla początkujących, którzy nie rozumieją za bardzo ani działania lewaru, ani ogólnie rynku. To jest zbyt duże uogólnienie, gdy stwierdza się, że kto używa większego lewaru, ten bardziej ryzykuje - po prostu im bardziej krótkoterminowy styl gry i im niższe SL i TP, tym większego lewaru potrzeba. Gdyby skalper stawiający SL równe 10 pipsów zdecydował się grać lewarem 1:1 (czyli w praktyce bez lewaru), to jego ryzyko na transakcję oscylowałoby w okolicach 0,1% depozytu, co byłoby chyba nieco przesadnie ostrożną grą. Tzn. może w stosunku do całego kapitału to byłoby dobre ryzyko (choć też trochę niskie), ale lewar jest też po to, żeby nie trzymać wszystkich przeznaczonych na inwestycje środków na depozycie u brokera. Tak więc generalnie lewar wykańcza ludzi, którzy nie wiedzą co robią, natomiast dla tych, którzy wiedzą co robią może być szansą.
reptile pisze:Na fx nie handluje się walutą
To akurat jest prawda. Pary walutowe to właściwie to samo, co CFD - czyli kontrakty na różnice kursowe. Tak przynajmniej ja to rozumiem
