Studia
- Good Will Hunting
- Pasjonat
- Posty: 1067
- Rejestracja: 24 sty 2011, 13:49
Nawet jeśli to licencji maklera na studiach też nie zrobi. O tym zresztą ktoś wyżej już pisał więc imo nie ma sensu powtarzać. Wybieranie studiów pod FX / giełde to trochę strata czasu. No chyba że nie ma się żadnych innych pomysłów.
Wolałbym umrzeć niż przegrać.
Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.
Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.
Skoro chce być maklerem, to zapewne chce pracować w jakiejś dużej korporacji. A skoro chce pracować w dużej korporacji, to potrzebuje mgr. Takie są realia. Różni są ludzie i niektórzy wolą pracować sami na siebie, a niektórym po prostu bardziej odpowiada praca na etacie.
Podczas studiów też można się wiele nauczyć samemu. To niekoniecznie musi być 5 lat w plecy. Tyle ode mnie.
Podczas studiów też można się wiele nauczyć samemu. To niekoniecznie musi być 5 lat w plecy. Tyle ode mnie.
- Good Will Hunting
- Pasjonat
- Posty: 1067
- Rejestracja: 24 sty 2011, 13:49
Dlatego nienawidzę wchodzić w dyskusję na forum kiedy akurat czuje że powinienem sobie darować. Kolego nie rozumiesz co mam na myśli. Powiedziałem że jeśli autor tematu chce wiązać swoją przyszłość z forexem to studia na kierunku typu ekonomia / FiR w ciągu tych 5 lat nieznacznie wzbogacą jego wiedzę w rzeczy potrzebne na rynku forex. Jeśli myśli o pracy w charakterze maklera, to rzeczywiście warto byłoby skończyć studia ekonomiczne jednak nie ma co liczyć że przygotują go one do zdobycia licencji, a już na pewno nie do pracy w Londynie. W związku z powyższym wiążąc przyszłość z fx nie ma najmniejszego sensu podejmować się studiów ekonomicznych czy finansowych. Chcąc zostać maklerem.. w zasadzie też. Tu liczą się przede wszystkim umiejętności, doświadczenie, znajomość języka i licencja, a nie tytuł magistra.
Tyle ode mnie w temacie, bo odeszła mi chęć na dalsze ciągnięcie tej dyskusji. Autorowi tematu życzę wyboru którego nie będzie żałował. Jak już mówiłem sam wiem jakie to trudne.
Tyle ode mnie w temacie, bo odeszła mi chęć na dalsze ciągnięcie tej dyskusji. Autorowi tematu życzę wyboru którego nie będzie żałował. Jak już mówiłem sam wiem jakie to trudne.
Wolałbym umrzeć niż przegrać.
Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.
Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.
- jasonbourne
- Pasjonat
- Posty: 1262
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45
http://www.maklerska.pl/gielda-wolnosc- ... -p-25.htmlDhampir pisze:A jakie książki moglibyscie doradzic mi na poczatek przygody z forexem
Jako początkujący możesz mieć problemy ze zrozumieniem czy raczej z uwierzeniem, że "tak właśnie jest", ale to jest chyba najlepsza książka o grze na giełdzie jaka powstała.
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl
Jeżeli chcesz zrobić samodzielną karierę na forex to wykształcenie Ci się nie przyda.
Z tym że to nie jest zajęcie dla każdego, musisz się zapoznać z forex przez kilka miesięcy i wtedy zobaczysz sam.
Zacytuję A.Eldera: Inwestorzy sukcesu są często bystrzy i przenikliwi, ale tylko nielicznych można zaliczyć do intelektualistów. Wielu z nich nie ukończyło wyższych studiów, a niektórzy odpadli już w liceum.
Z tym że to nie jest zajęcie dla każdego, musisz się zapoznać z forex przez kilka miesięcy i wtedy zobaczysz sam.
Zacytuję A.Eldera: Inwestorzy sukcesu są często bystrzy i przenikliwi, ale tylko nielicznych można zaliczyć do intelektualistów. Wielu z nich nie ukończyło wyższych studiów, a niektórzy odpadli już w liceum.
no nie do koncaChrisdot pisze:Skoro chce być maklerem, to zapewne chce pracować w jakiejś dużej korporacji. A skoro chce pracować w dużej korporacji, to potrzebuje mgr.
do przystapienia do egzaminu na maklera trzeba miec wyksztalcenie srednie. czyli z tego co wiem nie trzeba nawet maury zdawac.
wiec mozesz nawet po szkole sredniej nauczyc sie wszystkiego..zdac egzamin...i w wieku 20 lat miec juz licencje maklera...
i teraz pytanie...czy ta "korporacja" jak to nazwales bedzie chciala miec kolesia ktory potrafil sam si wszystkiego nauczyc i w wieku 20 lat zdal ciezki egzamin i ma licencje...czy woli kolesia w wieku np 30 paru lat (i wiecej) ktory spedzil 5 lat na studiach, po czym pare lat na jakis tam studiach doktoranckich, po czym dopiero nauczyl sie i zdal ten sam egzamin na maklera i teraz uwaza sie za najmadrzejszego na swiecie bo przeciez jest dr mgr z licencja
jezeli o mnie chodzi bralbym bez zastanowienia pierwsza osobe...o ile wogole takie przypadki sie zdarzaja
co do bycia traderem
Good Will Hunting dobrze pisze...ja bym poszedl nawet o krok dalej i bym powiedzial ze studia nawet to UTRUDNIAJA...po pierwsze nie naucza cie komlpetnie nic na temat tradingu...po drugie jestes tam tyrany przez 5 lat przez zwyklych pracownikow ktorzy sami nic nie potrafia i ucza cie tego jak byc pracownikiem...wiec wychodzisz po straconych 5 latach nic nie umiejac z nastawieniem zeby znalesc prace