Siłownia

[jasonbourne]

Można się zakochać w drążku po takim nagraniu;)

http://www.youtube.com/watch?v=PKfOuHJ_EXA

[Kimkolwiek]

jason! dobre zdjecie. Klepalbym jak cygan biede

[Noob]

Jason, problem z kalisteniką jest taki, że wygląda to wszystko na bardzo "domowe", ale niestety mało ma to wspólnego z rzeczywistością. Po pierwsze, znaleźć w Polsce (nawet na płatnych siłowniach) odpowiedni sprzęt, czyli zestaw drążków, itp. jest bardzo trudno - na większości masz sto rowerków i zestaw pedalskich maszyn stworzonych, by się nie zmęczyć, ale żadnych warunków do porządnego treningu. Po drugie, bardzo to wszystko ładne, ale żeby robić te rzeczy, które robią chłopcy na filmach trzeba również trenować siłowo i z obciążeniami - najprostszy przykład to zwykłe podciąganie na drążku. Jeśli będziesz podciągał się bez obciążenia, nigdy nie przekroczysz 10-20 poprawnych powtórzeń.

[Darkey]

Po pierwsze, znaleźć w Polsce (nawet na płatnych siłowniach) odpowiedni sprzęt, czyli zestaw drążków, itp. jest bardzo trudno.

Pewnie i trudno ale mając do dyspozycji kilka elementów rusztowania, trochę liny i drabinę spawaną z rurek można sobie spokojnie radzić

Po drugie, bardzo to wszystko ładne, ale żeby robić te rzeczy, które robią chłopcy na filmach trzeba również trenować siłowo i z obciążeniami

Kiedyś też tak myślałem, ale po trzech miesiącach zabawy na tym rusztowaniu z drabiną się zdziwiłem. Mam małą siłkę domowej roboty, obciążenie do 140kg
plus słomiany zapał do niej widzi mnie raz na dwa tygodnie czasem raz na miesiąc suma sumarum na klatę brałem ledwo 72kg. Drabinka dawała mi więcej frajdy,
no i po tych trzech miechach zabawy w małpi gaj co nie co przyrosło tu i ówdzie, przez ten okres siłowni oczywiście nie odwiedzałem aż tu wpadam i wyciskam
o dwadzieścia kilo więcej na klatę niż kiedykolwiek do tej pory aż się zdziwiłem. Kalistenika wymiata

[jasonbourne]

Jeśli będziesz podciągał się bez obciążenia, nigdy nie przekroczysz 10-20 poprawnych powtórzeń.

No tak chyba nie do końca, ja robię ten program, i jak na razie robię duże postępy, zamierzam dojść do 50. Taki mam cel.

http://www.podciaganie.pl/

Zresztą tak nawet na logikę, żeby zrobić 50 podciągnięć potrzebna jest przede wszystkim wytrzymałość, a nie siła, a przez zwiększanie obciążeń zwiększasz siłę a nie wytrzymałość, która jest efektem większej ilości powtórzeń właśnie.

W ogóle nie wiem skąd teoria że jak się nie podciągasz bez obciążeń nigdy nie przekroczysz 20? O 10 to już nawet nie wspomnę, bo to prawie każdy da radę.

[lucek]

Jeśli chodzi o podciąganie to niestety nie mogę się wypowiedzieć (nie mam gdzie to wykonywać ). Myślę, że 100 pompek pójdzie

[Darkey]

Myślę, że 100 pompek pójdzie

Jak by był jakiś problem to z tym planem zniknie http://www.100pompek.pl/

jasonbourne e widzę że z tego samego serwisu korzystamy
drążek wymiata

[jasonbourne]

jasonbourne e widzę że z tego samego serwisu korzystamy

Tą stronę znalazłem właśnie na tym forum, być może właśnie dzięki Tobie.

Programy z tej strony, z moich doświdczeń, są dobre, widać ZNACZĄCE postępy w ilości powtórzeń jak się idzie zgodnie z rozkładem.

[Noob]

Darkey, ja niestety mam ten dyskomfort, że mieszkam w mieszkaniu, a nie w domu, więc rusztowania i drabinek raczej sobie nie wstawię .

Jason, duże postępy to jakie? Jeśli zaczynałeś z niskiego progu to pewnie na początku i przyrosty są spore. Teoria wzięła się głównie z moich własnych doświadczeń i moich kolegów, którzy wiele potu potrafili przelać i nie byli w stanie osiągnąć liczby 20 podciągnięć (co ma znaczenie np. przy rekrutacji do SP) zanim nie zaczęli ćwiczyć z obciążeniami. Poprawnie wykonane podciągnięcie jest ciężkim ćwiczeniem - zapewniam Cię, że nie każdy, a wręcz niewiele osób jest w stanie poprawnie podciągnąć się 10 razy. Ja np. bardzo długo ćwiczę i jestem w stanie podciągnąć się max 15-20 razy w podchwycie (nie jest to co prawda ćwiczenie, do którego mam predyspozycje, bo mam 190 cm wzrostu i ważę 105 kg).

Stawianie sobie celów jest oczywiście bardzo dobre samo w sobie, ale znowu wracamy do tego co jest realne, a co nie. Ze strony, którą sam wrzuciłeś wynika, że w mistrzostwach Polski w podciąganiu na drążku zwycięzca podciągnął się pięćdziesiąt kilka razy. Parę stron temu w tym wątku ktoś miał kolegę, który podciągał się podobno 90+.
http://www.podciaganie.pl/polskie-stowa ... -na-drazku

Dokładnie ten sam case jak z luckiem i jego wyciskaniem na klatę - podobno waży 72 kg i wyciska 120 kg przy całkowicie niepoprawnej technice (bez mostkowania) uzyskując co tydzień przyrosty po ileś kilo. Ja ważę tyle ile napisałem, po iluś latach ćwiczeń wyciskam 130 kg (oczywiście mostkując), w trójboju siłowym dochodzę do 500 kg w najlepszym prawie wieku (27 lat). W mojej opinii nie jest to dalekie od tego co osoba o niezłych predyspozycjach może osiągnąć bez koksu, profesjonalnej diety i suplementacji oraz pijąc wódkę na imprezie raz w tygodniu. Na tychże imprezach wielokrotnie spotykam chłopaków, którzy podobno są ode mnie o wiele silniejsi, lżejsi o 20 kg, itp. Na siłowniach ich nie widuję - widziałem wręcz wielu tzw. karków, którzy ważąc po sto kilkadziesiąt kilo mają problem z wyciśnięciem swojej masy (o tym, żeby poprawnie siąść z 1,5xmasę czy w martwym ciągu pociągnąć z 200 kg to nawet nie mówię, bo przecież większość robi zestaw dyskotekowy - biceps i klata).

Podciąganie to oczywiście odrębny temat - każdy kto jest niski i waży 60 kg bez problemu może dojść do 15-20 podciągnięć. Nikogo kto się podciąga więcej niż 30 razy nie spotkałem. BTW, kolega z filmu ewidentnie koksuje .

[jasonbourne]

http://www.youtube.com/watch?v=3IQ7Ntn7MXE

Tu masz filmik jak prawie każdy robi powyżej 30 podciągnięć. Fakt, wyglądają jak leszcze, ale ilość podciągnięć jest ilość podciągnięć.

Nikogo kto się podciąga więcej niż 30 razy nie spotkałem.

Widocznie nigdy nie byłeś w Międzyzdrojach. Koleś w 19:30 minucie nagranie robi 35 podciągnięć.

Jason, duże postępy to jakie? Jeśli zaczynałeś z niskiego progu to pewnie na początku i przyrosty są spore. .

Zbliżam się do 20. Z drugiej strony, tak z moich doświadczeń, to że program jest rozpisany na dwa tygodnie, to nie znaczy, że się go w dwa tygodnie zrobi. Na jednym poziomie można czasami i z 6 tygodni utknąć, ale ważne że cały czas się idzie do przodu.

Jak się wcześniej podciągałem tak normalnie, bez programu, czyli 3*po ileś tam, to postęp był rzeczywiście niewielki a nawet stało się w miejscu. Tym programem cały czas idzie się jednak do przodu pod względem ilości powtórzeń.