Pytanie przed założeniem konta rzeczywistego

[Valdas]

Witam,

Od kilku miesięcy gram na kontach demo u różnych brokerów testując platformy XM,TMS,Trading212,Plus500 i zbieram się do otwarcia konta rzeczywistego w XM- ta platforma przypadła mi najbardziej do gustu, tym bardziej, że mogę skorzystać z promocji 100zł na start. Nie jestem jednak przekonany wysyłaniuem skanu dowodu osobistego i rachunków. XM zasłania się faktem, że chcą mieć pewność iż dany trader istnieje na prawdę.

Moje pytanie brzmi czy na wszystkich platformach koniec końców trzeba przesyłać tak poufne informacje jak dowód, czy rachunki z adresem zamieszkania czy tylko XM ma taką zasadę? Aktywowałem też konto realne na plus500- tam wystarczył numer telefonu jednak gra u tego brokera to jak dla mnie wróżenie z fusów- brak podstawowych wskaźników, fibo etc.


Pozdrawiam,
Valdas

[raposo]

Czemu uważasz, że te dane są aż tak poufne? Zakładając konto w banku czy w polskim biurze maklerskim też podajesz te dane. Dowód również pokazujesz. Skan rachunku to standard przy otwieraniu konta na odległość za granicą. W końcu zakładasz rachunek inwestycyjny, a nie maila . Dodatkowo, regulacje wymagają od cypryjczyków, aby takie dokumenty zebrać. Inne dane jak np. kwoty czy same nazwy transakcji z wyciągu bankowego mogą zostać zakryte. To, że ktoś inny nie wymaga żadnych dokumentów świadczy tylko i wyłącznie o powadze danej instytucji i "lipnych" regulacjach pod które podlega.

[Valdas]

Dzięki bardzo po prostu mam trochę awersje do wysyłania nieznanym osobom takich informacji po sytuacji kiedy na dowód mojego kolegi otworzyli firmę i zaciągnęli 200 000 zł kredytu.

Ale dzięki po tej informacji jestem trochę spokojniejszy.

Pozdrawiam

[irmentruda]

problem znany, chodzi o to, ze w Polsce komornik nie potrafi ustalic wlasciwego adresu, wiec dokonuje zaboru mienia pierwszej lepszej "pasujacej" osobie a na podstawie dowodu znalezionego na smietniku mozesz wziasc z banku kredyt.

[BobbyEverlast]

Dzięki bardzo po prostu mam trochę awersje do wysyłania nieznanym osobom takich informacji po sytuacji kiedy na dowód mojego kolegi otworzyli firmę i zaciągnęli 200 000 zł kredytu.

Ale dzięki po tej informacji jestem trochę spokojniejszy.

Pozdrawiam

A ja niestety nadal nie jestem na tyle spokojny by te dane przesłać.
Nie chcę by obudził mnie komornik z egzekucją niespłacanego kredytu bo "pewny" broker mi zrobił psikusa...
Doprawdy nie podoba mi się to i nadal się waham z otwarciem konta real...
Choć szanuję autorytet raposo to jednak zakładanie konta w banku a wysyłanie danych na Cypr nie jest dla mnie tożsame w kwestii bezpieczeństwa...

[raposo]

Masz rację ale innej drogi nie ma. Jak zakładamy konto u brokera-krzaka to siłą rzeczy ryzyko się zwiększa. Można je minimalizować nakładając na skany dokumentów znaki wodne ale tożsamość tak czy inaczej musi zostać potwierdzona i bez tego żaden regulowany broker ze względów prawnych nie otworzy nam konta.

[green7]

Dzięki bardzo po prostu mam trochę awersje do wysyłania nieznanym osobom takich informacji po sytuacji kiedy na dowód mojego kolegi otworzyli firmę i zaciągnęli 200 000 zł kredytu.

Nie wierzę, by sam dowód im wystarczył by dostać taki kredyt. Bank na pewno żądał jakiegoś zabezpieczenia: nieruchomości, maszyn urządzeń lub podobnych. Więc prócz dowodu musieli jeszcze coś sfabrykować.
A jak poczytasz co nieco w sieci to dowiesz się, że goście którzy robią takie rzeczy mają dużo prostych sposobów na uzyskanie danych potencjalnego "słupa".

A ja niestety nadal nie jestem na tyle spokojny by te dane przesłać.
Nie chcę by obudził mnie komornik z egzekucją niespłacanego kredytu bo "pewny" broker mi zrobił psikusa...
Doprawdy nie podoba mi się to i nadal się waham z otwarciem konta real...

No to otwórz konto u jakiegoś polskiego brokera. Np. w bossie - tam masz oddziały, możesz iść i pokazać dokumenty (choć pewnie je zaskanują) ale nic nie musisz przesyłać.

[Mustafa]

Ostatnio zdaje się w Kielcach dawali ogłoszenia o pracy i na podstawie danych podanych w CV brali na ludzi kredyty. Jakiś czas temu w pewnym banku zatrzymano kilku pracowników razem z dyrektorem oddziału który w tym siedział, ponieważ wystawiali kredyty na kradzione dane. Gdyby nie chciwość dalej by sobie rozrabiali. W wielu przypadkach jeśli sprawa nie trafi na policję ze względów wizerunkowych sprawa jest zamiatana pod dywan. Kiedyś do mojego ojca przyszła policja, że niby samochodu nie spłaca. Nigdy nie zginął mu dowód a tu patrz fure kupił wypasioną, uratowało go to, że tamtych jakoś złapali.