Psychologia wygrywania/przegrywania
Psychologia wygrywania/przegrywania
Większość ludzi na tym forum szuka swojej strategii. Ale jeśli już mamy tą swoją strategię i zarabiamy stajemy przed nowymi problemami. Otóż oprócz dużych wygranych często zdarzają się i spore obsunięcia kapitału. Często może się przecież zdarzyć tak, że w jednym tygodniu da się ugrać kilkadziesiąt tysięcy PLN, aby potem stracić w następnym podobną kwotę. Niezły rolercoster!
W pierwszym tygodniu człowiek chodzi szczęśliwy i to bez żadnych używek po to aby w następnym mieć cholernego doła i się zastanawiać nad sensem własnego życia. Pomimo iż wie że jego strategia jest ok. Mimo tego iż wie że w dłuższym okresie wyjdzie i tak na duuuuuuży plus.
Jak sobie z tym radzicie?
W pierwszym tygodniu człowiek chodzi szczęśliwy i to bez żadnych używek po to aby w następnym mieć cholernego doła i się zastanawiać nad sensem własnego życia. Pomimo iż wie że jego strategia jest ok. Mimo tego iż wie że w dłuższym okresie wyjdzie i tak na duuuuuuży plus.
Jak sobie z tym radzicie?
Re: Psychologia wygrywania/przegrywania
daj spokoj wlasnie jestem na etapie duzy minus
ale radze sb w ten sposob ze staram sie poprawic jeszcze niedociagniecia. niestety forex to nauka ktora drogo kosztuje jesli nie jestes asertywny w 100%

Nigdy się nie poddawaj, a nigdy nie upadniesz...
Re: Psychologia wygrywania/przegrywania
To oznacza że musisz albo zmniejszyć pozycję albo popracować nad psychiką. I jedne i drugie rozwiązanie jest dobre choć wg mnie o wiele lepsze jest drugie. Pod słowem psychika kryje się postrzeganie w tym przypadku postrzeganie straty. To dość szeroki temat.lekarz2 pisze:W pierwszym tygodniu człowiek chodzi szczęśliwy i to bez żadnych używek po to aby w następnym mieć cholernego doła i się zastanawiać nad sensem własnego życia. Pomimo iż wie że jego strategia jest ok.
Jak sobie z tym radzicie?
Pozdrawiam

Re: Psychologia wygrywania/przegrywania
Wiesz z samą przegraną jakoś bym sobie poradził. Ale życie to nie tylko inwestycje. Wyobraź sobie że w tygodniu w którym przegrywasz zwala Ci się na głowę jeszcze kilka innych złych wiadomości:Ciekawy pisze:Pod słowem psychika kryje się postrzeganie w tym przypadku postrzeganie straty. To dość szeroki temat.
- śmierć ulubionego kanarka,
- wizyta teściowej,
- urodziny "ukochanej" cioci,
- zdrada żony,
- zalanie domu,
- katastrofa w ruchu lądowym,
- itp.
No dobra może bez tych kilku ostatnich podpunktów i tak już jest wystarczająca ilość nieszczęść. Nie wiem jak u Was, ale u mnie wystarczy, że nałoży się na siebie kilka nieszczęść + przegrana i czuję się jak degenerat. O ile na co dzień nie korzystam raczej z używek, a jak wygrywam to wręcz nie mam na nie ochoty to w momencie obsuwy nie wygląda to już tak różowo.
Re: Psychologia wygrywania/przegrywania
lekarz2 to nie chodzi o radzenie sobie "jakoś" tylko o pełną akceptacje straty - nie ten trejd to następny. Trzeba to traktować tak samo jakbyś miał sklep - część towaru zawsze wyrzucisz co nie zmienia faktu że bilans jest dodatni. Natomiast co do nałożenia się to tak jak wyżej to TYLKO kwestia postrzegania. Problem w tym że większość ludzi przypisuje danym zdarzeniom jakąś symbolikę i klinuje się od razu w pewnych schematach zamiast przemyśleć. Naprawdę można wiele przeżyć bez nadużywania alkoholu lub innych. Mi nie tak dawno zmarła bliska osoba i też w tym czasie potrafiłem mieć SL - niczego to nie zmieniło ani mnie nie "przydusiło". POSTRZEGANIE danych sytuacji jest kluczem do względnego spokoju bo wiadomo że idealnie to jest tylko w bajkach a przeżywać to rzecz normalna i jak najbardziej wskazana - tylko przeżywać a nie topić się w...
Pozdrawiam
Pozdrawiam

Re: Psychologia wygrywania/przegrywania
A moim zdaniem strategia, ktora dopuszcza do zrobienia duzych zyskow a potem tak samo do duzych strat jest po prostu zla
Re: Psychologia wygrywania/przegrywania
Elegancko zauważ, że lekarz2 nie pytał "czy moja strategia jest dobra czy zła" a jedynie "jak radzicie sobie ze stratami i huśtawkami nastrojów" a na ocenę strategii o której się nic nie wie to trochę zbyt śmiały wniosek bo jakbyś tak przeanalizował to ww przez ciebie sytuacja ma prawo zdarzyć się w KAŻDEJ strategii... dlaczego? wyobraź sobie, że ZACZYNASZ używać jakiejś strategii i po 3 zyskach pojawia się niefortunny ciąg 4 strat i twoje depo schodzi poniżej kapitału założycielskiego (przy założeniu RR 1) baa ww strategia może mieć nawet skuteczność 90% ale rozkład trejdów pojawił taki a nie inny...i co dobra czy zła strategia?
Pozdrawiam
Pozdrawiam

Re: Psychologia wygrywania/przegrywania
Zła albo powiem tak. zarządzanie kapitałem w tej strategii jest tragiczne jesli 4 straty z rzedu maja prowadzic do jakichs gigantycznych czystek w depo
Re: Psychologia wygrywania/przegrywania
Przecież napisałem:
" Ale jeśli już mamy tą swoją strategię i zarabiamy stajemy przed nowymi problemami. "
Zakładam, że strategię już mamy. Nie interesuje ona Nas. Pozostaje tyko i wyłącznie aspekt psychologiczny.
"A moim zdaniem strategia, ktora dopuszcza do zrobienia duzych zyskow a potem tak samo do duzych strat jest po prostu zla" - To może na liczbach 25 tys PLN (ze 100PLN) zysku, a potem zjazd do 10tys.PLN.
A więc jak sobie radzicie?
" Ale jeśli już mamy tą swoją strategię i zarabiamy stajemy przed nowymi problemami. "
Zakładam, że strategię już mamy. Nie interesuje ona Nas. Pozostaje tyko i wyłącznie aspekt psychologiczny.
"A moim zdaniem strategia, ktora dopuszcza do zrobienia duzych zyskow a potem tak samo do duzych strat jest po prostu zla" - To może na liczbach 25 tys PLN (ze 100PLN) zysku, a potem zjazd do 10tys.PLN.
A więc jak sobie radzicie?
Re: Psychologia wygrywania/przegrywania
Przerwa na ochłoniecie i jak emocjonalnie juz jest wszystko OK grasz dalej. Oczywiscie dalej trzymajac sie zalozen strategii a nei na zasadzie "cholera tydzien temu mialem 25k, zaczynalem ze 100zl, to teraz te 10k co mi zostalo to jak za darmo.. to zwieksze size zeby sie szybko odkuc" Mowie to z perspektywy profitowego tradera na akcjach. Na FX mam jeszcze male doswiadczenie.