XAB pisze: ↑29 mar 2020, 15:32
kupowanie akcji na dluzej na dzis to bez sensu pomysl
akurat o naszym rynku trudno cos powiedziec bo oni hossy nie mieli
ale chocby sp500 jak rynek rosl 5czy 10 lat to niby teraz bessa ma trwac miesiac czy dwa
a co jak beda denka lapac przez rok czy dwa
ktos w to wierzy ze za miesiac rynek zapomni o wirusie?
i jak by tak bylo ze sp bedzie dlawil sie rok to co to wtedy wig urosnie ?
ja watpie i to mocno a nikt nie pisze ze wariacji z wirusem jest koniec i potrwa to tydzien czy dwa raczej sie mowi o miesiacach
nie widze ani nikt tego dzis nie jest pewien czy rynek np na sp500
teraz nie bedzie z rok czasu chodzil na poziomie 2tys- 2500
mysle ze najpierw musza rynki jakis poziomy bezpieczne ustalic a to moze potrwac na pewno nie tydzien czy dwa
Tematem tego krachu jest zaraza i na bank nie jest jeszcze odwołana. Ile to potrwa? Nikt Ci nie odpowie na to pytanie, no może poza Świeżakiem
Pytasz się o WIG: w momencie kiedy wszyscy walili do nieba, ci szli bokiem, wiadomo skasowanie OFE swoje zrobiło. Te szczyty z 2007 roku to są w warunkach z OFE. Do tego, z perspektywy tego że rządzą "narodowi" socjaliści ciężko oczekiwać, że skasują socjal, uproszczą prawo i obniżą podatki, drukarnia włączona stopy ścięte, może nawet ustanawiane ceny maxymalne(sic! komuna). Za dolarem stoi marynarka USA, za euro niemieckie produkty, jest JPY i CHF. Oni se mogą drukować. Czy my możemy? Do tego risk on na maxa, w takim otoczeniu EM lecą w pisdu i podnoszą się kiedy świat zaczyna stawać na nogi. IMO na ten moment wszystko co do góry będzie korektą. Warto pamiętać o włączonej drukarce, czyli spadek akcji w zł która jest mniej warta. Warto również pamiętać że jeśli ja to wiem, Ty to wiesz, to duzi też to wiedzą, więc to wszystko jest już w cenach. Teraz jest spekulacja: czy to powrót do wzrostów, czy tylko korekta. Obstawiaj góra/dół, cała spekulacja
Więcej przemawia za tym że to korekta kolejnego jebnięcia. Amen
Ps. Co do tych kropek, to wydaje mi się że jesteśmy gdzieś w okolicach strachu, czyli jakaś korekta, zjazd i panika