ja moge Ci powiedziec co mna kieruje, za innych nie bede sie wypowiadal. Stac mnie na to zeby miec otwarte kilka pozycji rownoczesnie. Ujek jest jedna z 3-4 ktore moge miec otwarte. Biegam po wielu walorach, analizuje i szukam czegos co jest w danym momencie atrakcyjne technicznie. Ujek w mojej subiektywnej ocenie wyglada niezle technicznie na najbliższe kilka dni. Nie martwi mnie otoczenie niepewnosci na świecie bo jesli jest to ruch na 50, 100 czy nawet 150 pipsow to moga to zrobic lub zanegowac moment. A czy potem bedzie dalej lecial czy postoi w miejscu bo obie waluty sie "zniosa" wzajemnie to juz dla mnie drugorzedna sprawa. Zaintresowal mnie teraz bo teraz ma w sobie "to cos" co mnie przyciaga. Jutro moze okazac sie ze beda atrakcyjniejsze "dziewczęta" do wzięcia i zostawie uj bez zalu. Na forexie jestem niepoprawnym bigamistaAnomalia pisze: ↑07 sty 2020, 13:49Piszesz coś, co mnie intryguje od zawsze. Zapytałam wczoraj bez rozwijania tematu (tu) dlaczego nasz nowy kolega qduaty zwrócił uwagę na uj, Ty w odpowiedzi wkleiłeś mi krechy, potem Tomas narysował swoje.Kermit pisze: ↑07 sty 2020, 13:37dlaczego - jeśli zakładasz wojne - dolar jako bezpieczna przystań kraju z najsilniejsza obecnie i rozpedzona gospodarka na Świecie, z historycznie małym bezrobociem, wsparty gospodarką opartą o konsumpcję wewnętrzną i nieuzależnioną od dostaw ropy ze Wschodu miałby się osłabiać? Do tego USA prowadzą wszystkie wojny poza własnym terytorium (czyli brak zniszczeń, zwiększonej śmiertelności itd, itp)
Podasz jakies konkrety?
A mnie właśnie o to chodzi - czemu w czasach niepokoju patrzyć na cross, w którym są dwie (z trzech) walut uznawanych (celowo to słowo) za safe heaven? Przecież (dla mnie) to strata czasu i zysków wynikających z sytuacji rynkowej. Bez względu a kreski czy inne popierdółki rysujace się na wykresie - takie rzeczy dzieją się na każdym. A drewniana para,w której składowe znoszą swoje atuty?
e: trudny ten nick, drugi raz poprawiam![]()
![]()

