Rozważania o religii

[fx-technik]

Natomiast, oto mój model wszechświata:

[DAX30]H1.png

[pacioziom97]

Proszę adminów o usunięcie postów na temat Boga, bo miał być to temat o J.W, a zrobił się spam, przez kilkadziesiąt stron. Pozdrawiam

[freakout]

Osobiście uważam, że po śmierci jest to samo, co było przed moim życiem.
Ponieważ nie posiadam żadnych informacji odnośnie tego, co było ze mną przed moim życiem,
oraz nie znam metody na dowiedzenie się o tym, to po prostu nie wiem.
Skoro nie wiem i wiedzieć nie mogę, to nie warto mi tym głowy sobie zawracać, ponieważ
wszystko co kiedykolwiek mam, to ten moment, tu i teraz.

metoda jest i nazywa się regres hipnotyczny - http://instytutduszy.pl

[Monster11]

dobrze Grymus, że poruszyłeś też wątek dotyczący zmartchwywstania bo to też ośmiesza przecież ateistów a dowodów jest bardzo dużo na to a ja o tym wcześniej nie pisałem

https://www.whatchristianswanttoknow.co ... -of-jesus/

[fx-technik]

Osobiście uważam, że po śmierci jest to samo, co było przed moim życiem.
Ponieważ nie posiadam żadnych informacji odnośnie tego, co było ze mną przed moim życiem,
oraz nie znam metody na dowiedzenie się o tym, to po prostu nie wiem.
Skoro nie wiem i wiedzieć nie mogę, to nie warto mi tym głowy sobie zawracać, ponieważ
wszystko co kiedykolwiek mam, to ten moment, tu i teraz.

metoda jest i nazywa się regres hipnotyczny - http://instytutduszy.pl

To nie jest metoda, tylko hokus-pokus.
Ja kiedyś się w takie rzeczy bawiłem i nawet byłem na swoim pogrzebie z poprzedniego życia.
Niestety, ci którzy badają jak działa nasz mózg, mówią że jemu nie należy ufać - to tak ogólnie.

A, tak nawiasem, to się zastanów, dlaczego w tych regresjach ludzie jedynie widzą filmy z
"poprzednich wcieleń", ale nikt nie ma filmu odnośnie życia bez wcielenia, czyli "po tamtej stronie".
No i, jeżeli jest możliwa regresja w przeszłość, do co stoi na przeszkodzie, żeby zrobić
progresję w kolejne, przyszłe wcielenia?
Być może nasz mózg, który nie ma żadnych informacji odnośnie przyszłości?
Natomiast ma mnóstwo różnych informacji z obecnego życia, większość zdobyta podświadomie, więc
może sobie sklecić dowolną bajkę, szczególnie pod wpływem sugestii.

[fx-technik]

dobrze Grymus, że poruszyłeś też wątek dotyczący zmartchwywstania bo to też ośmiesza przecież ateistów a dowodów jest bardzo dużo na to a ja o tym wcześniej nie pisałem

https://www.whatchristianswanttoknow.co ... -of-jesus/

Jedyni, którzy się ośmieszają, to ci którzy wierzą w takie bajki.
Jogini potrafią takie sztuczki robić od dawna.
A zacząć należy od tego, że nie ma żadnych dowodów na to, że Jezus w ogóle istniał jako indywiduum.
Nawet w Biblii nie jest jednoznacznie, bo każdy pisze inaczej o tym co się rzekomo wydarzyło.
Zauważyć też trzeba, że żaden "autor" ewangelii nie był tam i nie widział tego zdarzenia.
Najwcześniejsza ewangelia, to już kilkadziesiąt lat po rzekomym Jezusie.

Tak, więc, wasz wybór, czy chcecie być naiwnymi frajerami, czy chcecie poznać prawdę...

Dodam, że Biblia nie może być dowodem na to, co jest w niej napisane.
Jeżeli Biblia jest dowodem na Boga, to Władca Pierścieni jest dowodem na Gandalfa.
I, jakbyście nie chcieli naginać rzeczywistości, to nie istnieją żadne archeologiczne dowody naukowe.
Przykro mi.

Odnośnie tego linku, to zanim przyjmiesz te bzdury za prawdę, to wpierw je udowodnij, że są prawdą.
Tekst Biblijny nie może być dowodem na prawdziwość tego tekstu.

[Monster11]

Jedyni, którzy się ośmieszają, to ci którzy wierzą w takie bajki.
Jogini potrafią takie sztuczki robić od dawna.
A zacząć należy od tego, że nie ma żadnych dowodów na to, że Jezus w ogóle istniał jako indywiduum.
Nawet w Biblii nie jest jednoznacznie, bo każdy pisze inaczej o tym co się rzekomo wydarzyło.
Zauważyć też trzeba, że żaden "autor" ewangelii nie był tam i nie widział tego zdarzenia.
Najwcześniejsza ewangelia, to już kilkadziesiąt lat po rzekomym Jezusie.

Tak, więc, wasz wybór, czy chcecie być naiwnymi frajerami, czy chcecie poznać prawdę...

Dodam, że Biblia nie może być dowodem na to, co jest w niej napisane.
Jeżeli Biblia jest dowodem na Boga, to Władca Pierścieni jest dowodem na Gandalfa.
I, jakbyście nie chcieli naginać rzeczywistości, to nie istnieją żadne archeologiczne dowody naukowe.
Przykro mi.

Jezus to postać historyczna debilu i to nawet ateiści potwierdzają a Ty zaspałeś chyba.. na to, że Jezus jest postacią historyczną jest dużo więcej dowodów niż np na Sokratesa

Nawet Dawkins - idol gimbo-ateistów potwierdził, że Jezus istniał więc robisz pajaca z siebie a co do zmartchwystania nie obroniłeś się, przykro mi znowu.

zasypianie na stanowisku było karane śmiercią dla rzymskich strażników i bardzo poważnie traktowali swoją pracę. Dodatkowo, grób był przykryty dużym kamieniem, a możliwość, że uczniowie będą mogli przenieść kamień w celu kradzieży ciała Jezusa bez wykrycia przez rzymskich żołnierzy jest śmieszne.

+

Zmartwychwstanie Jezusa jest jedynym wiarygodnym wyjaśnieniem szybkiego wzrostu chrześcijaństwa w pierwszych trzech wiekach naszej ery.

[LowcaG]

dobrze Grymus, że poruszyłeś też wątek dotyczący zmartchwywstania bo to też ośmiesza przecież ateistów a dowodów jest bardzo dużo na to a ja o tym wcześniej nie pisałem

https://www.whatchristianswanttoknow.co ... -of-jesus/

tutaj sporo też znajdziesz :
https://chnnews.pl/slowo/item/3233-7-do ... ezusa.html

hm..to są takie trochę religijne dowody dla religijnych ludzi.

Dla innego punktu widzenia polecam poczytać

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,774

Relacja autora ewangelii według Mateusza o straży, postawionej przed grobem Jezusa (Mt 27, 65) jest fikcją, służącą uzasadnieniu przekonania pisarza, iż żadne ludzkie starania nie są w stanie udaremnić realizacji boskiego planu. Trudno bowiem poważnie traktować słowa o zbrojnej warcie, postawionej przy zmarłym skazańcu. Tym bardziej, iż prawdopodobnie nawet uczniowie Jezusa nie spodziewali się, iż po jego śmierci może się zdarzyć coś niezwykłego.

No właśnie najpierw trzeba mieć dowody, że byli jacyś strażnicy bo te relacje są spisane 50-60 lat później.

@Grymus
A jak z tym, że istniejemy we wszechświecie (Dla nas stworzonym) grubo znacznie niżej niż 1 promil czasu? Co na to logika?

[fx-technik]

Jedyni, którzy się ośmieszają, to ci którzy wierzą w takie bajki.
Jogini potrafią takie sztuczki robić od dawna.
A zacząć należy od tego, że nie ma żadnych dowodów na to, że Jezus w ogóle istniał jako indywiduum.
Nawet w Biblii nie jest jednoznacznie, bo każdy pisze inaczej o tym co się rzekomo wydarzyło.
Zauważyć też trzeba, że żaden "autor" ewangelii nie był tam i nie widział tego zdarzenia.
Najwcześniejsza ewangelia, to już kilkadziesiąt lat po rzekomym Jezusie.

Tak, więc, wasz wybór, czy chcecie być naiwnymi frajerami, czy chcecie poznać prawdę...

Dodam, że Biblia nie może być dowodem na to, co jest w niej napisane.
Jeżeli Biblia jest dowodem na Boga, to Władca Pierścieni jest dowodem na Gandalfa.
I, jakbyście nie chcieli naginać rzeczywistości, to nie istnieją żadne archeologiczne dowody naukowe.
Przykro mi.

Jezus to postać historyczna debilu i to nawet ateiści potwierdzają a Ty zaspałeś chyba.. na to, że Jezus jest postacią historyczną jest dużo więcej dowodów niż np na Sokratesa

Nawet Dawkins - idol gimbo-ateistów potwierdził, że Jezus istniał więc robisz pajaca z siebie a co do zmartchwystania nie obroniłeś się, przykro mi znowu.

zasypianie na stanowisku było karane śmiercią dla rzymskich strażników i bardzo poważnie traktowali swoją pracę. Dodatkowo, grób był przykryty dużym kamieniem, a możliwość, że uczniowie będą mogli przenieść kamień w celu kradzieży ciała Jezusa bez wykrycia przez rzymskich żołnierzy jest śmieszne.

+

Zmartwychwstanie Jezusa jest jedynym wiarygodnym wyjaśnieniem szybkiego wzrostu chrześcijaństwa w pierwszych trzech wiekach naszej ery.

Przykro mi, ale jesteś w błędzie.
Nikt nie potwierdza istnienia Jezusa.
Jezus, to najprawdopodobniej symboliczna postać odzwierciedlająca wielu działających w tamtych czasach
"proroków", bo taki był wtedy trend.
Abstrahując od tego, że nawet gdyby Jezus rzeczywiście istniał, to nadal nie jest dowód na istnienie Boga.

Cały czas rzucasz argumentami z autorytetu, a dowodów żadnych nie przedstawiłeś.
Biblia jest jedynie dowodem na istnienie Biblii, i niczym innym.

I, pisałem już, że nawet gdyby 99% ludzi wierzyło w cokolwiek, to nie jest dowodem, że to w co wierzą jest prawdą.

Ponawiam prośbę:
Pokaż choćby jeden dowód.
Bo jak na razie nie pokazałeś żadnego, i wydaje mi się, że nie rozumiesz słowa "dowód".

[fx-technik]

Tu znajdziecie zdefiniowane warunki naukowego dowodu:

Stanford Encyclopedia of Philosophy:
https://plato.stanford.edu/entries/scie ... ion/#DNMod