Po to, by zarabiać bez ryzyka. Kupujesz w realu 1000 baryłek ropy i chcesz zabezpieczyć je przed utratą wartości zanim wszystko sprzedasz. Do tego potrzebna jest giełda, wydajesz zlecenie krótkiej sprzedaży 1000 kontraktów na ropę, czyli różnica w wartości posiadanej ropy i kontraktów daje ci zero. I już nie tracisz, cena idzie w górę tracisz na kontraktach ( obstawiłeś spadki) ale rośnie cena zawartości tankowca. I odwrotnie. Sprzedając każdą baryłkę odkupujesz jeden kontrakt, aż do wyczerpania zapasów ropy i kontraktów. Dzięki temu zarabiasz na marży na fizycznej ropie - minus prowizja brokera. Tak robią INWESTORZY. Odsprzedają swoje ryzyko innym, delegują je na kogoś kto nie posiada fizycznego towaru, przyszedł na giełdę tylko szukać szczęścia. Dlatego nie martwiłbym się o ewentualne cykliczne zarobki na FX
 Strata to proza życia spekulanta jakim wszyscy tu jesteśmy.
 Strata to proza życia spekulanta jakim wszyscy tu jesteśmy.A teraz FX i poślizgi:
Jak @raposo napisał generalnie dominują dwa typy brokerów: jeden jest stroną przeciwną transakcji, drugi po jej zabezpieczeniu wysyła ją na rynek. Z tym pierwszym sprawa jest prosta: kusi nierealnym sztywnym spreadem, bonusami ( do niedawna) tylko po to aby cię ograć legalnie lub nielegalnie oszukać( w dużej części). Z brokiem który wysyła zlecenia na rynek też wbrew pozorom nie jest lepiej. Ponieważ jesteśmy drobnicą a minimalna kwota zlecenia wysłana na rynek musi opiewać na ( popraw mnie @raposo jeśli się mylę co do kwoty) 10k jednostek, brok ma problem z zabezpieczeniem tej transakcji. Musi bowiem zrobić to co inwestor w opisanym przykładzie o ropie czyli musi dokonać hedge'a aby suma jego strat i zysków wynosiła zero. Czyli musi zebrać zleceń na te 10k od graczy, i założyć ze swoich na przeciwne zlecenie. Dopiero wtedy wysyła to na rynek i teraz już wiesz skąd masz poślizg. Przecież nie wszyscy wejdą i wyjdą dokładnie w tym samym miejscu, dopóki pozycja jest zabezpieczona hedgiem brok może pokazywać dowolne rzeczy na twoim wykresie jeśli zmieści się w zakresie jakiejś płynności to nawet gdy uśredni cenę wszystkich zleceń ty dostaniesz co do pipsa swoje TP ( albo SL). Jednak jeśli może na tym zarobić parę pipsów i wykazać że w tym miejscu płynność sie załamała to Świętym Mikołajem nie będzie. Choćby dlatego, że jesteś spekulantem - chłopcem do bicia, na którego garba deleguje się wszelkie ryzyka by zarobić mógł ktoś.
 
							





 Może cały order flow wewnątrz danego brokera, dzienny obrót jaki robią klienci do pewnego momentu zaspokaja wszystkich, i broker może spokojnie kojarzyć zlecenia klientów ze sobą, ale raczej obstawiałbym że broker po prostu kontroluje balans pozycji klientów i ewentualnie to zabezpiecza. Jedno wiem na pewno, brokerzy mają też dużych klientów z milionowymi portfelami, nie tylko ciułaczy i przed takimi muszą się jakoś zabezpieczyć. Ale jak to robią to właśnie tego nie wiem? Wiem tylko po zasadzie działania jforex i opisie SWFX Swiss FX Marketplace z Dukascopy że przy dużej ilości klientów broker jest w stanie kojarzyć zlecenia klientów ze sobą. Broker MM pewnie robi podobnie, ale nie kojarzy zleceń tylko prawdopodobnie kontroluje cały bilans pozycji klientów, zyski, straty. Tak jest prościej. I potem siebie najwyżej zabezpiecza. Ale ciekawe czy to działa zawsze, czy zawsze znajdują drugą stronę. Na GPW przez dom maklerski np Deutsche Bank wysyłasz zlecenie i dopiero jak będzie druga strona transakcji zostanie zrealizowane, jest to ograniczone płynnością rynku (instrumentu), tutaj na forex nie ma czegoś takiego, z reguły nie ma, chociaż niektórzy brokerzy mają utrudnienia jak FBS konto centowe gdzie realizacja zleceń jest tragiczna, kilkadziesiąt zleceń zamyka kilka, nawet kilkanaście sekund. I na pewno nie jest to spowodowane brakiem drugiej strony
   Może cały order flow wewnątrz danego brokera, dzienny obrót jaki robią klienci do pewnego momentu zaspokaja wszystkich, i broker może spokojnie kojarzyć zlecenia klientów ze sobą, ale raczej obstawiałbym że broker po prostu kontroluje balans pozycji klientów i ewentualnie to zabezpiecza. Jedno wiem na pewno, brokerzy mają też dużych klientów z milionowymi portfelami, nie tylko ciułaczy i przed takimi muszą się jakoś zabezpieczyć. Ale jak to robią to właśnie tego nie wiem? Wiem tylko po zasadzie działania jforex i opisie SWFX Swiss FX Marketplace z Dukascopy że przy dużej ilości klientów broker jest w stanie kojarzyć zlecenia klientów ze sobą. Broker MM pewnie robi podobnie, ale nie kojarzy zleceń tylko prawdopodobnie kontroluje cały bilans pozycji klientów, zyski, straty. Tak jest prościej. I potem siebie najwyżej zabezpiecza. Ale ciekawe czy to działa zawsze, czy zawsze znajdują drugą stronę. Na GPW przez dom maklerski np Deutsche Bank wysyłasz zlecenie i dopiero jak będzie druga strona transakcji zostanie zrealizowane, jest to ograniczone płynnością rynku (instrumentu), tutaj na forex nie ma czegoś takiego, z reguły nie ma, chociaż niektórzy brokerzy mają utrudnienia jak FBS konto centowe gdzie realizacja zleceń jest tragiczna, kilkadziesiąt zleceń zamyka kilka, nawet kilkanaście sekund. I na pewno nie jest to spowodowane brakiem drugiej strony   Zresztą z ostatnich zawirowań z XTB i karą jaką dostali wynika że też stosuje się inne sztuczki. Albo stosowało... Ogólnie czarna magia, bo nikt nic konkretnie nie wie.
  Zresztą z ostatnich zawirowań z XTB i karą jaką dostali wynika że też stosuje się inne sztuczki. Albo stosowało... Ogólnie czarna magia, bo nikt nic konkretnie nie wie.


