Na FX od grudnia 2009. Były lepsze i gorsze dni.

Dziennik zakładam aby publikować swoje wyniki.
W ramach uzupełnienia, kilka słów na temat planu oraz podstawowe założenia.
Wejścia na podstawie Poziomów wsparć i oporów, w kierunku zgodnym z panującym kilkudniowym trendem.
Jeżeli trafi się konsola, może pojawić się sporo transkacji w różnych kierunkach.
Każdego dnia, wyznaczać będę poziomy przy których warto zastanowić się nad otwarciem zlecenia
oraz jaki kierunek powinien być łatwiejszy do inwestowania.
Z obserwacji widzę, że najważniejszym elementem w skutecznym inwestowaniu, jest posiadanie planu,
który konsekwentnie należy realizować.
Podstawą jest również używanie SL, którego nie należy zwiększać po serii nie udanych zleceń, która może się pojawić.
Plusem jak i za równo minusem jest niski poziom sl.
Z jednej strony naraża mnie na częste zamykanie transakcji na minusie
z drugiej zaś, daje możliwość uzyskanie wysokiego R:R oraz szybkiego odrobienia strat z serii nie udanych transakcji.
Kolejny raz warto podkreślić że przestrzeganie zasad to kluczowy element,
który powinien zagwarantować stabilne zyski w dłuższym terminie.
Seria nie udanych transakcji to nic przyjemnego dla treidera i należy się na to przygotować.
Mieć po swojej stronie mechanizmy, które wcześniej zostały spisane,
w krytycznej sytuacji uruchomić procedury awaryjne.
Jednym z elementów w przypadku np. 4 nieudanych transakcji z rzędu,
może być, zakończenie inwestowania w danym dniu, bądz obniżenie lota.
Innym sposobem, jest zawieranie transakcji w odstępach czasowych.
Robienie sobie przerwy na ochłonięcie, przeanalizowanie sytuacji.
Podstawa to ochrona kapitału, który wpłaciliśmy na konto.
Zyski, które się pojawią, powinny być częściowo wypłacane.
Zaczynam z kwotą 1000CH.
Na początek, aby zminimalizować ewentualne straty, ryzyko z wszystkich otwartych pozycji, nie może przekroczyć 1%.
Jeżeli pojawią się zyski, poziom ryzyka w otwartych pozycjach, zostanie podniesiony do 2.5% (Jednak nie wcześniej jak po zarobieniu 50 pipsów). Sl na poziomie 5-10 pips.