
edit: masz rację, zabrakło "średnio kwartalnie"

Też się zgadzam.PanMarcin pisze:Moi drodzy, mam nadzieję, że zwracacie uwagę na fakt, że im dłuższą perspektywę czasu bierzemy pod uwagę, tym większy % użytkowników będzie stratny. Jeśli sprawdzamy statystyki z kwartału, można powiedzieć, że wielu graczy forex jeszcze "nie zdążyło" stracić. Generalnie nie jestem przeciwnikiem inwestowania na forexie i wkontrakty CFD, ale jeśli mowa o ilości wygranych vs przegranych, to warto mieć ten fakt na uwadze!
Zna ktoś kolegę?Dwudniowe „seminaria” w luksusowym hotelu na Mazurach czy spotkania biznesowe w popularnych lokalach – tak Rafał K. wabił klientów, aby powierzyli mu swoje oszczędności celem „inwestycji” na rynku FOREX. Udało mu się omamić żądzą zysków 54 osoby, które łącznie powierzyły mu prawie 5 mln zł. Prokuratura uważa, że doszło do oszustwa; inwestor brak wypłat dla klientów tłumaczy „niepowodzeniem w interesach”.
Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko Rafałowi K., któremu zarzuca się dokonanie kilkudziesięciu oszustw na łączną kwotę prawie 5 mln zł.
– Mężczyzna odpowie m.in. za prowadzenie bez wymaganego zezwolenia KNF od 14 listopada 2012 r. do 19 grudnia 2013 r. działalności w zakresie obrotu instrumentami finansowymi na rynku FOREX; oszustwa na łączną kwotę prawie 5 mln zł na szkodę 54 osób oraz wyrządzenie szkody wierzycielom i uszczuplenie zaspokojenia ich roszczeń przez zbycie zagrożonych zajęciem składników majątkowych o wartości ponad 1,9 mln zł – wylicza prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik stołecznej Prokuratury Okręgowej.
Prosty pomysł na przekręt
Z ustaleń śledczych wynika, że Rafał K. pracował przed kilku laty w jednej z firm zajmujących się pośrednictwem finansowym. To właśnie wtedy wpadł na pomysł, że namówi klientów, którymi się „opiekował”, aby zainwestowali na rynku FOREX. Od listopada 2012 r. zaczął werbować kolejnych „inwestorów”.
– Mechanizm przestępstwa polegał na otwarciu przez pokrzywdzonych rachunków inwestycyjnych w domach maklerskich i wpłatę na nie środków finansowych jako tzw. depozytu, a następnie udzieleniu pełnomocnictwa do tych rachunków Rafałowi K. i przekazaniu mu loginów i haseł do rachunków oraz zobowiązaniu do zaniechania samodzielnego wykonywania jakichkolwiek transakcji inwestycyjnych i pieniężnych na rachunkach – mówi portalowi tvp.info prok. Łapczyński.
Rafał K. przekonywał klientów, że zarobił na rynku FOREX sumę pozwalającą kupić mu sześć nieruchomości. Wmawiał im, że będą one odpowiednim zabezpieczeniem dla osób, którzy powierzą mu pieniądze. K. zapewniał także, że ma polisę OC gwarantującą bezpieczeństwo inwestycji. W rzeczywistości klienci byli pozbawieni jakiejkolwiek szansy na dochodzenie swoich racji.
Dziesiątki oszukanych
Rafał K. miał od listopada 2012 do października 2013 r. naciągnąć 54 osoby do powierzenia mu pieniędzy na inwestycje. Klienci wpłacali od 14 tys. zł do nawet 340 tys. zł. Mężczyzna intensywnie zabiegał o inwestorów. Zorganizował i opłacił specjalne dwudniowe seminarium w renomowanym hotelu w Mikołajkach, podczas którego przekonywał zaproszonych ludzi o wielkich zyskach, jakie można osiągnąć na rynku FOREX.
K. twierdził w prokuraturze, że przez kilka miesięcy inwestycje przynosiły zysk. – Później straty na rachunkach Rafał K. tłumaczył przyjętą strategią inwestycyjną, polegającą na zarządzaniu kilkoma kluczowymi rachunkami, na które zostały przekazane środki, w celu zwiększenia zysków w dłuższym czasie, a potem przejściowymi trudnościami związanymi z sytuacją ekonomiczną i polityczną. Od września 2013 r. Rafał K. unikał stopniowo kontaktu z pokrzywdzonymi, po czym przestał odpowiadać na wiadomości i telefony pokrzywdzonych – dodaje prok. Łapczyński.
Rafał K. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśniania. Kara łączna, jaka grozi oskarżonemu, to 15 lat pozbawienia wolności.
Realne zagrożenie z wirtualnego świata
Rynek FOREX to internetowe narzędzie oferujące szybki zarobek np. na zamianach kursów walut. Od kilku lat jest także jednym z ulubionych obszarów działania oszustów i hochsztaplerów. Według raportu Najwyższej Izby Kontroli, od początku 2012 r. do połowy 2016 r. straty polskich firm na tym rynku wyniosły 2,1 mld zł. Aby chronić uczestników wirtualnego rynku walutowego, Izba zaleca zakaz reklamy instrumentów oferowanych na rynku FOREX oraz objęcie kantorów internetowych nadzorem organu państwowego.
No tak, pomylił się "tylko" o 80% w podanej przez siebie wartościtraderslife pisze:NIK niewiele się pomylił. Podsumowanie roczne pokazuje, że zarabiało jedynie 36% polskich traderów. https://comparic.pl/2017-roku-36-trader ... nku-forex/
traderslife pisze:NIK niewiele się pomylił. Podsumowanie roczne pokazuje, że zarabiało jedynie 36% polskich traderów. https://comparic.pl/2017-roku-36-trader ... nku-forex/