Forex-trader pisze:w tym rzecz. dostrzegli problem, przyznali sie ze jest fuckup wiec teraz ich zadaniem i w ich interesie jest zeby jak najszybciej sie go pozbyc. a tu juz teorie spiskowe leca. hm ja mysle ze za tymi badtikami stoja illuminaci i masoni!

Tu bardziej chodzi o to że badticki wyprowadzają z równowagi. Cała procedura pisania reklamacji - czekanie na odp - denerwowanie się czy uwzględnią itd itd.
W dzisiejszych czasach to nie powinno sie przytrafiać ale jesli chodzi o ingerencje brokera na niekorzyść klienta do doswiadczylem dosc mocno u dwóch brokerów:
W 2011 admiral markets. Gdy zaczeło Mi dobrze isc i gralem co raz wiekszymi pozycjami mialem notoryczne rekwoty, zawieszki takie ze az nie dało się grac i trzeba bylo zmienic.
Do bossy generalnie nie mam zastrzeżeń po za wielkimi spreadami ale np w czasie brexitu grałem longi na geju i ni cholere nie moglem ich zamknąć. Próbowałem wszystkiego: przez zamkniecie oczekujące TP przez trailing stop, z reki, ustawialem SL i nic. Owe longi otworzylem jak juz spadli z 1000 pipsow i nastapila korekta na okolo 400 pipsow a ja zlapalem owe 400 pipsow (zysk jakies 8kzl) chyba po godzinie udalo się zamknac jakims cudem po czym spadli jeszcze z 1600 pipsow. Gdybym tego nie zamknal nie dosc ze stracil bym utarg to pewnie i caly kapital. To są wlasnie stresujace sytuacje....
badtickow nie doswiadczam bo mam zbyt szerokie stopy ale One jak i cala reszta mogą zajść za skórę. Nie dosc ze trading sam w sobie to nerwówa to jeszcze coś takiego.
Co jak co ale tickmill jak i poprzednio armada reklamacje rozpatruje tip top i nie mam co do tego zastrzeżeń.