warmia pisze:Jeśli jest tu chociaż jedna osoba nauczona przez Dadasa skutecznego tradingu i to tu oświadczy ten post będzie moim ostatnim.
P.S. Nie uwzględniam jakichś nicków z czapki.
No więc...ekhem...ja jestem. 3 lata na rynku z czego rok strat a od 2 lat sobie dobrze z FX żyje. Darek mnie mnie przygarnął gdy jak kurczak bez głowy latałem za ceną jak głupi i nauczył wszystkiego.
Dzisiaj już nie jestem w jego grupie bo mnie wyrzucił ( choć on twierdzi ,ze to już była pora by mnie "wypuścić w swiat" ) ale tego co dla mnie zrobił nigdy mu nie zapomnę. A zrobił ze mnie rentownego tradera.
Pytanie czy bym doszedł do tego bez niego ? Nie wiem. Możliwe. Na pewno stracił bym dużo więcej pieniędzy i czasu, być może nawet bym zrezygnował .
Dodam jeszcze że widziałem jak Dadas z kompletnie zielonego newba co o rynku nie wiedział NIC, absolutnie NIC. zrobił zarabiającego "tradera" w 2 tygodnie. Pisze w cudzysłowiu, bo to była tresura....ten koleś dalej nic nie wie o rynku, dalej nie rozumie walki popytu z podażą, nie odróznia ECN od MM i DAX od Edka, ale jest jak małpa nauczony jednego setupu i go robi ze sztywnym R:R u jednego broka na jednym instrumencie. Tresura w stylu USMC
Troche za plecami Dadasa smialiśmy sie ,że stworzył potwora

, zapewne w ramach jakiegoś sobie tylko wiadomego eksperymentu.
Normalnie proces mentoringu u Dadasa trwa długo. Jest to w formie uczestnictwa w jego skype grupie, wspólne sesje Team Viewera a'la wykłady, indywidualne rozmowy, wymiana screenów ,zagrań, indyków. Trzeba się podporządkować regulaminowi i powstrzymać od gadania o dupie maryny.
A tak pozatym reszta "padawanów" Dadasa ma sie dobrze i zarabia

Z kilkoma jestem w kontakcie.
Do dzisiaj się zastanawiamy czemu Darek nam to zrobił...i czemu za darmo
Z minusów Dadasa, jeśli tak to moge ująć to on często tak szybko idzie do przodu ,ze ludzie nie nadążają za nim. Ja sam używam modyfikacji pewnych metod które były popularne u niego jakieś 1,5 roku temu i nie mam potrzeby dalszego ich modyfikowania. On cały czas coś poprawia i doprowadza do perfekcji już dobre rzeczy, wydaje kolejne upgrady swoich narzędzi i indyków. Dla niego to hobby ,życie i niekończący się proces dążenia do niosiągalnej doskonałości. Ten facet naprawdę kocha FX bardziej niż swoją żonę:564: