Tomasz196407 pisze:fx-technik pisze:Tomasz196407 pisze:
Darek powaznie-strasznie długi okres!
bardziej krótko i srednioterminowo-
wybicie 1200 w dół i odbicie na wsparciu 1180-1160 i widziałbym dalsze wzrosty,
nie zamieszcze tu wykresu, bo uznałem ze jest to bezsensowne, lepsze tu sa hasła typu sell i buy
ale oczywiście swój wykres mam, jezeli Cie to interesuje jaknajbardziej Tobie udostepnie
A to, to spoko!
Jest weekend, więc można pogadać szerzej.
15 - 20 lat to wcale nie tak odległy termin.
Ponieważ moje narzędzia zwykle się nie mylą, a z MN1 tak wynika, to się zastanawiam,
co takiego może wpłynąć na brak zapotrzebowania na złoto?
Nowe technologie?
Np. nanoboty, czy może picoboty, które będą wytwarzać cokolwiek chcemy z cząstek podstawowych?
Czy może brak ludzi w ogóle?
Bo te same boty nas po prostu wyeliminują z równania?
1.pokaż ten wykres? z Twoją sugestia malejacej ceny złota
2.ile złota maja rzady poszczególnych panstw?- strasznie duzo,
naprawde musiałoby dojść do czegoś dotąd niespotykanego
moze zapotrzebowanie na zywność w wyniku globalnej katastrofy
Przyznam, że nie może mi to wyjść z głowy odkąd przeczytałam. Za 15-20 lat? Tak długoterminowa analiza?
Kosmos!
W dobie tego, co przeżywamy, Industrie 4.0, nie wiemy co będzie za 5 lat. I chyba - Bogu dzięki.
A złoto to tylko metal, wszak to ludzie nadają wartość rzeczom. Dziś to, jutro tamto, bez znaczenia że historia złota i jego wartości jest tak wielowiekowa. W pracy mojej robi się takie cosie, do wytworzenia których potrzeba m.in. 2 000 ct diamentów/sztukę cosia. Przecież to tylko atomy węgla o specyficznej strukturze krystalograficznej, to ludzie nadają im wartość.
Scenariusze można mnożyć, od takich rodem z Inferno, przez umiejscowione twardo w gospodarce, nauce aż do medycyny (superbakterie i psu na buty wtedy złoto) i wojny.
A z przymrużeniem oka: fx-technik, zapewne tak jak i ja - zarabiałeś swego czasu miliony złotych miesięcznie
