fx-technik pisze:
Forex i inne pochodne zostały udostępnione powszechnie, bo raz że technologia, dwa że to bankom jest potrzebne.
Detaliści kupią po takiej cenie, po jakiej żaden bank by nie kupił.
A sprzedadzą z stratą w 90%, czego tym bardziej żaden bank nie zrobi, chyba że już musi.
Do czego ma to być niby bankom potrzebne?
Kiedyś czytałem raport BISu, z którego wynikało że detal jako uczestnicy rynku, ogółem stanowi kilka procent. Wiec dla tych kilku procent banki "otwarły się na ludzi", to dla nich przewalają grube miliardy żeby powycinać SLe po 0.04 lota?
Półtora roku temu dzienny obrót na FX wynosił 5 bilionów USD (z zaznaczeniem, że co roku jest tendencja wzrostowa), popatrz na konta z MyFx, itp, jakie wielkości pozycji tam przeważają? Jak to się ma do tego ogromu pieniędzy? My jesteśmy nic nie znaczącym dodatkiem, co nie znaczy że nie mozemy odnieść znacznego sukcesu lub porażki.
Kiedyś komputery były tylko w wielkich firmach z branż technologicznych, dziś są w prawie każdym domu, kiedyś konto w banku mieli tylko bogaci ludzie, dziś jest nieodzownym elementem współczesnego człowieka, kiedyś na FX operowali tylko duzi, dziś i my szaraczkowie możemy zaistnieć.
To jest ewolucja, coś jak najbardziej normalnego.