Właśnie z tym Edkiem to nie byłbym taki pewny ... jak była katastrofa w elektrowni atomowej w Japonii to USDJPY potężnie zanurkowało ...
Indeksy w dół to edek do góry ... a spadek będzie ostry ...
Na pewno będzie ciekawie ... ostre ruchy w poniedziałek ...
Multi-kulti co do Francji a rynki napewno zareagują na otwarciu możliwy silny zjazd . Szkoda tylko że nawet stadiony atakują bo to jest już cios poniżej pasa i z euro w 2016 we Francji to lipa możliwe ze zrobią u nas szybko wszystko przeniosą
Piaskownicy widzę ciąg dalszy w tym dziale.
Edek wam wyraźnie w piątek na koniec dnia wskazał kierunek na przyszły tydzień.
Tak jak pisałem, na koniec tygodnia któraś strona powinna opduścić i zdaje się że odpuściły niedźwiedzie.
Tak silne wywalenie EUR/USD to nie jest efekt wejścia w longi, tylko efekt zamknięcia esek - krótko mówiąc ktoś postanowił zrealizować zysk i sobie odpuścić dalsze trzymanie esek.
Gołym okiem widać też że zrobił się kolejny swing i mam już 3 swingi na H4, gdzie każde kolejne low jest coraz wyżej.
Dorzućmy teraz wydarzenia we Francji, jeżeli przez weekend będą dalsze zamachy (a tego nie można wykluczyć), to najprawdopodbniej będzie mała panika na indeksach, co powinno wypchnąć EUR do góry. Z resztą i bez kolejnych zamachów na pewno będzie poważna wyprzedaż indeksów.
Również ewentualne widmo jakiegoś poważniejszego zaangażowania się państw NATO w konflikt zbrojny z ISIS, może wywindować do góry ceny surowców, w tym ropy.
Co by nie było, przyszły tydzień będzie dość ciekawy pod trading.
Chyba mam dobre przeczucia.
Hollande właśnie konkretnie wskazał ISIS jako inicjatora zamachów i nazwał to aktem wojny.
Może oznaczać to tyle, że Francja może mocniej zaangażować się w wojnę przeciwko ISIS.
Jeżeli Francja uzna że została zaatakowana przez państwo islamskie, może się teraz powołać na artykuł piąty i wciągnie całe NATO w konflikt na bliskim wchodzie.
W poniedziałek IMO można się spodziewać drożejących surowców i spadkach na indeksach.
Ps. Generalnie ta akcja mi wygląda na kolejną fałszywą flagę w wykonaniu USA. ISIS które sami stworzyli wymkneło im się spod kontroli i naloty nie wystarczą żeby ich załatwić, a nie ma szans po klęsce w iraku, żeby dostali zgodę od kongresu na wysłanie wojsk naziemnych.
Więc pewnie sobie wymyśleli że skoro nie da się swoich wojsk jako tako puścić, to puścimy je pod szyldem NATO w obronie zaatakownej Francji.
Ciężko ocenić, co się będzie działo dalej, bo jeżeli to nie jest sprawka jakichś służb specjalnych, to do poniedziałku może dojść do wielu innych zamachów. Myślę, że najbardziej oberwie DAX, bo teraz największe prawdopodobieństwo zamachów i zamieszek będzie w Niemczech. Tam mają taki chaos, że nawet nie wiedzą ilu uchodźców przyjęli.
Myślę, że indeksy w dół (bo nie wiadomo, co będzie dalej, szczególnie w Niemczech) dolar w górę (w myśl teorii "europa dalej tonie, stany zawsze bezpieczne"), złoto w górę (ale tutaj wzrost może nie być tak widoczny skoro dolar pójdzie w górę). Trudno powiedzieć jak zachowają się inne surowce, bo póki co wydobycie i dostawy ropy nie są zagrożone, ale istnieje zagrożenie w bliskiej przyszłości.
Ogólnie jeden zamach nie jest w stanie w żaden sposób wpłynąć na gospodarkę, ale na polityków już może, teraz będzie silna presja na Hollanda, a Merkel już ma ciepło, więc w najbliższych tygodniach może dojść do wydarzeń, których nikt się nie spodziewał. Ostatnio wszyscy skupili się na FED i dolarze, a wygląda na to, że rynkiem będą sterować zupełnie inne wydarzenia. Wszystko zależy od tego, czy dojdzie do kolejnych zamachów, czy to jednorazowa akcja. Może być tak, że znowu zrobią duży marsz przeciwko przemocy i wtedy dojdzie do kolejnej fali zamachów, a wtedy dojdzie do wielkiej destabilizacji UE, z którą na pewno sobie nie poradzą. Może jednak być tak, że to szerszy plan i Merkel ma już gotowy plan działania, jak zwiększenie integracji, powołanie armii UE i zwiększenie wpływu Niemiec na działania całej UE. Czyli w skrócie IV Rzesza.
EDIT: MPapiez, widzę to dość podobnie. ale myślę, że sprawa jest szersza i nie chodzi o jakąś tam walkę z ISIS, bo prawda jest taka, że USA i UE robili wszystko, żeby wzmocnić rolę ISIS mimo, że mogli to załatwić bardzo szybko dogadując się z Syrią, Irakiem i Rosją. Myślę, że po prostu chodzi o stworzenie nowego Państwa pod władzą Niemców. UE miała taka być, ale pojawia się coraz więcej sygnałów, że UE już długo nie pociągnie, więc trzeba było uruchomić plan awaryjny. Nic innego nie tłumaczy decyzji Merkel i obstawaniu przy tej decyzji. Teraz będą czekać aż ludzie sami poproszą o zmniejszenie wolności, żeby tylko zapewnić im bezpieczeństwo w imię walki z terroryzmem.