Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brokerów

[wrednydziad]

Bzdury opowiadasz. Jak masz hedge to jesteś neutralny, kurs mógłby sobie dowolnie polecieć, na koncie nic by się nie działo, strata/zysk byłaby cały czas identyczna, żadne zlecenie by się nie zamknęło.

Jesteś na 100% pewien że kazdy nasz rodzimy broker typu MM tak właśnie by to rozliczył?
Nikt by się nie skusił ?

Przykład był absurdalny i skrajny - ale to co robią nasi MM na tym mniej więcej polega

Spławiąjąc tych z zyskiem i zabezpieczając się na rynku - myślę że spokojnie mogliby sobie pozwolić na anulowanie debetów.
Te debety są zgodne z ich regulaminem - i tak są rozliczane pozycje przy braku płynności i lukach.
Ale niech tak samo rozlicza drugą strone - bo w końcu przecież byla plynnosc i mozna było wszystkie te zyskowne zlecenia tez rozliczyc.

A tak - to broker roznym klientom zapewnial rozny dostep do rynku - a to juz chyba uczciwa praktyka nie jest.
Czy ktos cos dzieki temu ugra? Nie wiem

[green7]

I tu się mylisz, kolego. Jak widać nie jest to takie proste. Zapisy regulaminu muszą się mieścić w granicach obowiązującego prawa i o tym jest cała dyskusja. Gdzie są granice dowolności interpretowania prawa przez rodzimych brokerów. Dlatego w całej sprawie bez sądów i KNF'u prawdopodobnie się nie obejdzie, a może nawet wyniknie z tego coś dobrego na przyszłość dla nas - traderów.

To pokaż mi punkt regulaminu nie mieszczący się w granicach obowiązującego prawa. Czekam.

Szatnia może sobie pisać co chce, ale i tak odpowiada za powierzone jej mienie.

Przykład masz ciut wydumany - ale ok. Byłeś kiedyś w teatrze ? Widziałeś taką kartkę ? Bo mi się zdarzyło i były przypadki gdzie widziałem taką kartkę. Ale wisiała ona tylko w sytuacji gdy nie było szatniarza. Trudno wtedy wymagać by ktoś odpowiadał za to, że w niepilnowanej szatni zostawiłeś rzeczy.

Tak samo w sklepie obuwniczym mogą Ci powiedzieć, że gwarancja wynosi 2 tyg., ale ustawa konsumencka stanowi inaczej.

Taaa ? A w jakim kraju ? Bo na pewno nie w PL. U nas nie ma obowiązku wydawania gwarancji, sprzedawca może Ci ją dać/nie dać na okres dowolny. Ot powiedzmy na 2 dni - żadne prawo mu tego nie zabroni.
Mylisz pojęcia - 2 letni okres ochronny konsumenta to nie to samo co gwarancja.

[openinvestment]

green ewidentnie dąży do kłótni.

Co do regulaminów i umów z brokerami to polecam samemu przeczytać - jak nie znajdziesz tam rażąco sprzecznych z prawem zapisów to zamiast w dyskusji przyda Ci się uczestnictwo w szkoleniach/lekcjach/wykładach/samokształceniu na ten temat.

[czarny.czwartek]

Przykład masz ciut wydumany - ale ok. Byłeś kiedyś w teatrze ? Widziałeś taką kartkę ? Bo mi się zdarzyło i były przypadki gdzie widziałem taką kartkę. Ale wisiała ona tylko w sytuacji gdy nie było szatniarza. Trudno wtedy wymagać by ktoś odpowiadał za to, że w niepilnowanej szatni zostawiłeś rzeczy.

Wydaje mi się, że jasno wyraziłem swoje zdanie. Nie piszę też na tym forum, żeby się wykłócać o swoje racje, nie jest mi to do niczego potrzebne. Posłużyłem się przykładem szatni, bo było o tym przypadku swego czasu głośno.

[Dadas]

Przykład masz ciut wydumany - ale ok. Byłeś kiedyś w teatrze ? Widziałeś taką kartkę ? Bo mi się zdarzyło i były przypadki gdzie widziałem taką kartkę. Ale wisiała ona tylko w sytuacji gdy nie było szatniarza. Trudno wtedy wymagać by ktoś odpowiadał za to, że w niepilnowanej szatni zostawiłeś rzeczy.

Wydaje mi się, że jasno wyraziłem swoje zdanie. Nie piszę też na tym forum, żeby się wykłócać o swoje racje, nie jest mi to do niczego potrzebne. Posłużyłem się przykładem szatni, bo było o tym przypadku swego czasu głośno.

A ja ci powiem jedno - straciłeś i szukasz winnych.
Nie jesteś w stanie wziąć odpowiedzialności za swoje życie i swoje uczynki, i sytuacje w których się znajdujesz,
sytuacje, które sam kreaujesz, przyciągasz do siebie w życiu.

A broker, cóż, może zwleka i czeka aż cena zrobi ruch do góry (USDCHF).
Wtedy będzie miał z czego pokryć wasze straty.
W razie całkowitej klapy, pójdzie do sądu.

[Wuza]

Jakby ktos miał hedge - jednego longa i takiego samego jednego shorta na franku - to co broker by zrobił?
-zlecenie na plusie po prostu by zniknęło
-a zlecenie na minusie - skończyło z debetem na koncie?

Bzdury opowiadasz. Jak masz hedge to jesteś neutralny, kurs mógłby sobie dowolnie polecieć, na koncie nic by się nie działo, strata/zysk byłaby cały czas identyczna, żadne zlecenie by się nie zamknęło.

To nie jest takie oczywiste w tym przypadku Green Spread rozjeżdża się na 1000-2000 pkt i zamyka obie pozycja a ktoś kto ma hedge ma w nagrodę 2 straty.

[raposo]

Jakby ktos miał hedge - jednego longa i takiego samego jednego shorta na franku - to co broker by zrobił?
-zlecenie na plusie po prostu by zniknęło
-a zlecenie na minusie - skończyło z debetem na koncie?

Bzdury opowiadasz. Jak masz hedge to jesteś neutralny, kurs mógłby sobie dowolnie polecieć, na koncie nic by się nie działo, strata/zysk byłaby cały czas identyczna, żadne zlecenie by się nie zamknęło.

To nie jest takie oczywiste w tym przypadku Green Spread rozjeżdża się na 1000-2000 pkt i zamyka obie pozycja a ktoś kto ma hedge ma w nagrodę 2 straty.

Dokładnie, w dodatku spread może rozjechać się niesymetrycznie...

[openinvestment]

Malwersacje, których brokerzy dokonują na codzień widać wyraźniej na przykładzie większego ruchu cen takiego jak na franku w zeszłym tygodniu. Ot, tytułem podsumowania.

[czarny.czwartek]

Przykład masz ciut wydumany - ale ok. Byłeś kiedyś w teatrze ? Widziałeś taką kartkę ? Bo mi się zdarzyło i były przypadki gdzie widziałem taką kartkę. Ale wisiała ona tylko w sytuacji gdy nie było szatniarza. Trudno wtedy wymagać by ktoś odpowiadał za to, że w niepilnowanej szatni zostawiłeś rzeczy.

Wydaje mi się, że jasno wyraziłem swoje zdanie. Nie piszę też na tym forum, żeby się wykłócać o swoje racje, nie jest mi to do niczego potrzebne. Posłużyłem się przykładem szatni, bo było o tym przypadku swego czasu głośno.

A ja ci powiem jedno - straciłeś i szukasz winnych.
Nie jesteś w stanie wziąć odpowiedzialności za swoje życie i swoje uczynki, i sytuacje w których się znajdujesz,
sytuacje, które sam kreaujesz, przyciągasz do siebie w życiu.

A broker, cóż, może zwleka i czeka aż cena zrobi ruch do góry (USDCHF).
Wtedy będzie miał z czego pokryć wasze straty.
W razie całkowitej klapy, pójdzie do sądu.

Widzisz... nie straciłem. Saldo mojego konta jest dodatnie. Stracił broker/ dostawca płynności, który próbuje swoją stratę przerzucić na mnie. Kwestię zwklekania w oczekiwaniu na ruch w górę też uważam za prawdopodobną.

[trav]

Rozmawiajac z wieloma osobami, większość była zdania, że zainwestowane pieniądze są bezpieczniejsze u polskich brokerów. Jednak ostatnia sytuacja zweryfikowała sytuacje i okazuje się, że to zagraniczni brokerzy bardziej walczą o klienta i są w stanie zmniejszyć własne zyski aby nie zniechęcić ludzi do siebie.

Tak więc, czy aktualnie polscy brokerzy są w czymś lepsi w porównaniu z brokerami zagranicznymi?