Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brokerów
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Czy komuś w Lmaxie zamknęli pozycje poprzez stop out i ma debet? Plis o kontakt na priv.
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Wydaje mi się, że broker będzie miał problem z pozwaniem całej "rzeszy" klientów do sądu. Jest to logistycznie nie do przeprowadzenia. Musiałby zatrudnić cały półk adwokatów na każda sprawe. Jesli będzie ich setki a może i tysiące jest to niewykonalne. Na każdej rozprawie musi być przedstawiciel brokera(ich adwokat).
-
- Uczestnik
- Posty: 3
- Rejestracja: 15 lip 2013, 23:52
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Ciekaw jestem jak beda gieldy reagowac i jak beda sie zachowywaly gieldy w najblizszych dniach zwlaszcza notowania bankow .
Po sesji na Wall Street okazalo sie ,ze grupa City stracila sporo ,zaraz potem podobne wiadomosci rozeszly sie o Barclays i Deutsche Banku .
Zobaczymy czy jakiegos rabka tajemnicy uchyla dzis banki azjatyckie czy australijskie .
Ciekawe dni przed nami
Po sesji na Wall Street okazalo sie ,ze grupa City stracila sporo ,zaraz potem podobne wiadomosci rozeszly sie o Barclays i Deutsche Banku .
Zobaczymy czy jakiegos rabka tajemnicy uchyla dzis banki azjatyckie czy australijskie .
Ciekawe dni przed nami

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Niekoniecznie będzie tak jak mówisz. Polscy brokerzy mają zapis, że w takiej sytuacji powołać mogą się na źródło referencyjne typu Bloomberg lub Reuters.nieudacznik pisze: W sporze z brokerem klient jest stroną słabszą i aby wydać nakaz zapłaty sąd musi mieć solidne podstawy. A o takie jest bardzo trudno. Gdyby debet spowodowany był luką weekendową, sprawa byłaby dużo prostsza. To na brokerze spoczywał będzie ciężar dowodowy. A wtedy trzeba się zmierzyć z wieloma niewygodnymi pytaniami. Nawet fakt, że wielu innych brokerów wyzerowało debety też nie będzie pomagał brokerowi. Poza tym będzie musiał odsłonić całą swoją kuchnię a tam zazwyczaj jest wiele kwiatków, którymi nie każdy chce się chwalić.
Pytanie, co tam było kwotowane, ktoś tu wcześniej mówił, że i tam były spore obsuwy co może działać na korzyść brokera. Zwłaszcza, że tu każda sekunda może mieć spore znaczenie z depo.
Ogólnie to wyglądałoby to zapewne tak, że broker idzie do sądu z umową i stanem Twojego konta i bez problemu dostaje nakaz zapłaty. Dłużnik z kolei po otrzymaniu papierków z sądu ma czas na wniesienie sprzeciwu/zarzutów do nakazu. Jeśli tego nie zrobi - nakaz się uprawomocnia.
Jeśli będzie walczył - to dopiero zapewne wtedy broker będzie musiał wyciągnąć "kwity", czyli np. właśnie kwotowania referencyjne. Nie sądzę by musiał tu odsłaniać jakąś "kuchnię" i byś mógł go do tego zmusić.
Choć oczywiście jeśli broker masowo wytoczyłby takie sprawy klientom to raczej na popularności by nie zyskał.
Każdy broker ma to inaczej: od np. u niektórych naszych brokerów jest to 7 dni roboczych, u innych 30 dni (ale już nie roboczych). Przy czym też, nie jest dokładnie określone jak ten czas liczyć, są ogólne sformułowania typu "zawarcie transakcji".rafino pisze:A mnie interesuje jeszcze jedna kwestia. Ile czasu ma broker na korektę transakcji? Admiral i Saxo zapowiadali korekty, chyba już je dokonali. Ale czy jest dopuszczalna sytuacja, że na przykład w poniedziałek komuś -1000zł zamieni się na -10000? Co na to prawo i regulaminy? Wie ktoś?
Pytanie więc co jeśli otworzę transakcję trzymam ją pół roku, zarabiam krocie i zamykam. A broker powie np. po 3 dniach od jej zamknięcia, że sorry ale odstępuje od transakcji... może czy nie może ?
I za takie uregulowanie takich podstawowych spraw powinien wziąć się KNF.
-- pn 19-01-2015, 0:50 --
Nakazy zapłaty dostanie z automatu, wystarczy drukarka i jeśli była by konieczność możesz skompletować papiery dla setek osób dziennie. Część się odwoła a część nie .... a poza tym broker może to rozłożyć w czasie bo takie sprawy przedawniają się bodaj po 3 latach.Cblondyn pisze:Wydaje mi się, że broker będzie miał problem z pozwaniem całej "rzeszy" klientów do sądu. Jest to logistycznie nie do przeprowadzenia. Musiałby zatrudnić cały półk adwokatów na każda sprawe. Jesli będzie ich setki a może i tysiące jest to niewykonalne. Na każdej rozprawie musi być przedstawiciel brokera(ich adwokat).
-
- Gaduła
- Posty: 181
- Rejestracja: 10 paź 2012, 15:46
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
W trybie nakazowym można sądzić niezapłaconą fakturę, tutaj mamy do czynienia ze sporem. Źródła odniesienia nie funkcjonowały, mieliśmy do czynienia z totalną paniką. A nie jest możliwe by sąd zasądzał tak duże kwoty na podstawie czyjegoś widzimisię.
-- 19 sty 2015, 02:30 --
A w takiej sytuacji każdy sąd zada sobie pytanie, czy przypadkiem broker nie wykorzystał sytuacji by oskubać klienta, tu gra idzie o bardzo duże kwoty, bez znaczenia jest czy ktoś miał longa czy szorta, jak tylko dotknął franka to musiał popłynąć i broker i tak każdemu zabrał depozyt
-- 19 sty 2015, 02:34 --
zresztą tu jest to wyłuszczone
http://pl.wikipedia.org/wiki/Post%C4%99powanie_nakazowe
-- 19 sty 2015, 02:30 --
A w takiej sytuacji każdy sąd zada sobie pytanie, czy przypadkiem broker nie wykorzystał sytuacji by oskubać klienta, tu gra idzie o bardzo duże kwoty, bez znaczenia jest czy ktoś miał longa czy szorta, jak tylko dotknął franka to musiał popłynąć i broker i tak każdemu zabrał depozyt
-- 19 sty 2015, 02:34 --
zresztą tu jest to wyłuszczone
http://pl.wikipedia.org/wiki/Post%C4%99powanie_nakazowe
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Ja donośnie MM. O jakiej płynności mowa w ich przypadku ? Przecież to symulatory. Tam nie ma relacji kupujący sprzedający co najwyżej klient i DD/odpowiednia nakładka. Więc tłumaczenie się brokera że płynności nie było trochę śmieszne jest.
-
- Pasjonat
- Posty: 479
- Rejestracja: 20 lut 2008, 23:39
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
No i dlatego brokerzy MM nie ponieśli straty, przytulili cały depo klientów i łaskawie wyzerują im rachunek.blacha pisze:Ja donośnie MM. O jakiej płynności mowa w ich przypadku ? Przecież to symulatory. Tam nie ma relacji kupujący sprzedający co najwyżej klient i DD/odpowiednia nakładka. Więc tłumaczenie się brokera że płynności nie było trochę śmieszne jest.
- Janek Trader
- Pasjonat
- Posty: 507
- Rejestracja: 03 maja 2006, 15:54
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Czy można gdzieś w sieci zapoznać się z cenami Reutersa czy Bloomberga z feralnego dnia ?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Forex - wielka zmanipulowana szulernia
Jakby co, to jestem po spożyciu legalnych napojów........
http://www.youtube.com/watch?v=mOB-LTL4jjg
Forex - wielka zmanipulowana szulernia
Jakby co, to jestem po spożyciu legalnych napojów........
http://www.youtube.com/watch?v=mOB-LTL4jjg
- ZielonaMgielka
- Maniak
- Posty: 2976
- Rejestracja: 15 lis 2012, 11:00
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Kompletna bzdura. Kiedy 95% detalu siedzialo w longach to myslisz ze od kogo kupowali. Cala ekspozycje pokrywal broker a nastepnie hedgowal ja w interbanku.andrzej-sk pisze:No i dlatego brokerzy MM nie ponieśli straty, przytulili cały depo klientów i łaskawie wyzerują im rachunek.blacha pisze:Ja donośnie MM. O jakiej płynności mowa w ich przypadku ? Przecież to symulatory. Tam nie ma relacji kupujący sprzedający co najwyżej klient i DD/odpowiednia nakładka. Więc tłumaczenie się brokera że płynności nie było trochę śmieszne jest.
Broker jest tyle warty ile jego klienci.
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Tu masz tick chart z Reutersa, Bloomberg pokazywał podobne kwotowania. Inną sprawą jest na ile miały one cokolwiek wspólnego z płynnością na rynku.Janek Trader pisze:Czy można gdzieś w sieci zapoznać się z cenami Reutersa czy Bloomberga z feralnego dnia ?
Bez czarnowidztwa, ale byłbym uważny w najbliższych kilku-kilkunastu dniach. W przypadku ECN'ów ich dostawcy płynności z pewnością wystawili "rachunek" za straty klientów które mogą iść w miliony złotych i być nie ściągalne, co może w przypadku niektórych firm (pomimo ich zapewnień) doprowadzić do kłopotów z płynnością.
Co do MM to z jednej strony sprawa jest prosta bo ich zlecenia nie trafiają na rynek i może je "wymazać" ale... zapominacie o dwóch innych kwestiach. U MM też ktoś zapewne zarobił na tych ruchach i to generuje sporą stratę i druga sprawa, dużo bardziej istotna. Wielu dużych brokerów MM ma zespoły odpowiedzialne za minimalizowanie ryzyka poprzez zawieranie transakcji odwrotnych do tego co przeważa u klientów na rynku. Mówiąc inaczej, jeżeli dany broker miał wśród klientów 95% pozycji długich na EUR/CHF i 5% pozycji krótkich to istnieje duże prawdopodobieństwo, że część ekspozycji była zabezpieczona na rynku. I tutaj mogą pojawić się spore straty bo o ile wyzerowanie depozytów klientów jest możliwe, to broker mógł ponieść sporą stratę na swoich pozycjach zabezpieczających.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.